Mirosław_Serocki

Zaraz, zaraz. To po co zawracanie głowy i zamieszczanie tych literek, które powyżej? Aby nie czytać? Można i tak. Najlepiej, gdyby nikt nie czytał, bo wtedy byłyby same pochwały i zachwyty. Rozejrzyj się po tym Forum, poczytaj komentarze pod różnymi stopniem zaawansowania i stylistycznie tekstami, a następnie wyciągaj wnioski. Rzeczowego komentarza nie będzie. Nie chce mi się pisać tego samego kilkusetny raz.

" Gdy mi ciebie zabraknie Spirytusie kochany Kupię sobie jabola I znów będę pijany" Wtedy bez bólu będę mógł czytać wiersze.

W takim razie proponuję zamknąć te wszystkie "moje" w solidnej szufladzie z solidnym zamkiem (szuflada oczywiście jest w jakiejś szafce), szafkę schować do najlepszego sejfu z najlepszym zamkiem, klucz od szuflady wrzucić do jakiegoś szybu w kopalni, szyfr do sejfowego zamka spalić w solidnym piecu hutniczym, a pod sejf podłożyć taktyczną głowicę z ładunkiem jądrowym, oddalić się na pożądaną odległość i zdetonować tenże ładunek. W żadnym razie nie zamieszczać na forach poetyckich, bo nikogo nie interesują "moje".

Zawsze mnie dobija twychmych, za wielokropki patroszę i duszę na wolnym ogniu. Co zostawić? Niewiele. Może tylko to, co w nawiasach, ale niekoniecznie i nie w takiej formie.

"błądzę w ciemnościach , po omacku , bez celu" Trzeba było tylko tyle napisać i sprawa załatwiona. Nie lepiej zapoznać się z planem miasta "Poezja" i trafiać bez pudła tam, gdzie się chce?

Nie napiszę jak oceniam, bo komuś krzywdę zrobię. Umówmy się, że mnie tutaj nie było.

"pokój bez klamek, dwa małe otworki ciemność" Toż to perwera jakaś. Zanim zamieści sie jakis zwrot w wierszu, dobrze jest przemyśleć wieloznaczność i to, co czytelnikowi może przyjść na myśl po przeczytaniu tego zwrotu. W ten sposób można uniknąć bardzo wielu dziwnych sytuacji i reakcji. Reszta tekstu to próba stworzenia wiersza. Nieudana, niestety.

Cztery "złote myśli" pod wspólnym tytułem, jakże trafnie oddającym jakośc tego tekstu.

Błędy (proszę nie tłumaczyć dysleksją) niewybaczalne, treść jakich wiele, ubogie słownictwo, straszna metaforyka itd. Nie tędy droga do poezji. Nawet tej amatorskiej.

Chyba wiem o co chodzi. Czy mam rację?

ha, komenatrze...czyje? jeśli wysyłac na pocztę, to nie rozumiem lekko proszę o wyjaśnienia tym bardziej, że jesli nie publikowane to komentarze skąd?? serdecznie pozdrawiam http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=22841 Wszystko jasne?

Proszę troszeczkę wyhamować i przyjmować krytykę zgodnie z obyczajami panującymi na tym Forum. Tutaj nikogo nie wzruszają takie zaczepne odpowiedzi. Zamiast przerabiać "Księgę Koheleta" z teologami, proponuję na początek sięgnąć po "Słownik ortograficzny". Czytanie wierszy uznanych poetów też wyszłoby na zdrowie Pani pisarstwu, bo na razie to "marność nad marnościami i wszystko marność"

Już nie cofa:) I jest kursywa.

"Uratowałam siebie i kolejne naiwne... Nikogo nie skrzywdzisz..." Co mu zrobiłaś? Co mu zrobiłaś okrutna kobieto??? Nieważne. Takich wierszy nie pisz, a będzie lepiej.

To jest jawne naruszenie punktu 5F. To po pierwsze. Po drugie, twoje wtrącanie się świadczy o pewnych brakach. Ja mam powód, aby pytać o wiek autora tekstu. Jaki jest powód twojego chamskiego zachowania?

Za to ja nie gratuluję wiersza. Krytyka nie może być konstruktywna, bo nie ma czego krytykować. To nawet śmieszne nie jest.

tym bardziej potępiam. to totalna bzdura.

a ileż to benialas ma latek?

ipc

Rozumiem, że o miłości w pewnym momencie chce każdy, ale dlaczego są do siebie tak podobne? Podobno każdy kocha inaczej, ale w wierszach tego nie widać. Może warto oderwać sie od schematów i wybrać się na spacer w nieznane okolice?

Tylko ostatni wers. Nie zaczynałbym od "i".

cicię z małej

A wiesz, że przez odwrotne efekty odsłania się prawdziwe oblicze bogów?

Aż dziwne, co? Czas to zmienić, bo nowa świecka tradycja upadnie.

ad warsztat. całość.