Mirosław_Serocki

CYTAT (Bartuss @ Sep 5 2003, 03:33 PM) co wy tak z tym oyeyem ? po prostu czasami jestem wredny, ale znam pewne granice umiaru i to wszystko. A wiersza nie chcę zmieniać bo już jest stary i znajdziesz go chyba na każdej starej witrynie literackiej, chyba że jakąś przeoczyłem hihi Mamy powody, żeby tak z oyeyem. Każdy by chciał z oyeyem Jeszcze coś nie na temat wiersza... Gdy kogoś krytykujesz, na pewno nikt się nie doczepi, jeżeli nie będziesz się powoływał na krytyków literackich. To trochę niesmaczne. Pomyśl o tym, co polscy krytycy filmowi mówili o "Pianiście"... Nie ufaj nikomu bezgranicznie. Zresztą z krytykami mam swoje doświadczenia i do dzisiaj uśmiech rozpromienia moje lico , gdy sobie przypomnę... Pozdr. P.S. Wiersz może mieć 1000 lat, a mi warkot będzie przeszkadzał i tak

Drugi oyey nam rośnie... Kilkaset osób to czytało. I co z tego? Powarkiwanie i tak kojarzy się z psem, a zestawione z drapaniem za uchem - tym bardziej. Liczba czytelników tego faktu nie zmieni. Pozdr.

CYTAT (Bartuss @ Sep 5 2003, 03:16 PM) pod nimi śmiechy chichoty i powarkiwania co rusz drapiące się za uchem Psy III? Pomysł dobry. Jeszcze trochę dopracować? Pozdr.

Tampon nie może wsiąkać. Wiersz rozchwiany i momentami nielogiczny. Sugerowałbym jakieś zmiany. Materiał wyjściowy na coś dobrego na pewno jest. Pozdr.

Jestem na NIE. Rymy to raz, ale gorsze są te "oklepanki" i "prostotki". Dużo pracy przed Kroplą. Pozdr.

Zmierza do tego, do czego hcesz, żeby zmierzał. Nic mniej, nic więcej. Może kiedyś opowiem dlaczego to napisałem Pozdr.

Bartuss... spróbuj poczytać na głos i włącz sobie w myśli metronom. Powstanie imitacja odgłosu lecących na ziemię kasztanów. Ja przynajmniej takie coś usłyszałem. Trochę wyobraźni Pozdr.

Do częstochowskich rymów już się nie doczepię, bo widzę, żeś nieuleczalny z tej choroby, ale jest jeszcze coś: RYTM, RYTM, RYTM. Nie chodzi o to, żeby w każdym wersie było tyle samo zgłosek, ale chociaż zachowaj jakiś układ od początku do końca. Przy takim stylu to wyostrzy przekaz. Pozdr.

To ja nie wiem co się dzieje. Żadnej zmiany u siebie nie zauważyłem i wydaje mi się, że piszę dokładnie tak samo. O tych siedmiu latach trochę sobie zażartowałem, bo wielkich zmian w moim życiu nie było. Zapomniałbym powiedzieć, że bardzo się cieszę z Twoich komentarzy i jeżeli zauważasz jakieś błędy w tym, co piszę, to mów gdzie są Pozdr.

Niepotrzebny komentarz. Pierwsza Liga. Pozdr.

dwudziesta pierwsza godzina minuta gorącą czerń z fajansu pomarańczowego spijam zachłannie w kartonowym pudełku kończyn kilka ściśniętych dwie głowy uśpione sterylnie pod ziemią korzenną warstwami wybraniec oddycha lśni aksamitnym blaskiem mleka ciepła koca bezpieczne dziecko rozsądek zdrowy kart on kret on kon kret kret yn

Każdy kiedyś dorasta i zmienia się co siedem lat podobno. Pozdr.

Dokładnie chodziło o wielowymiarowość Kai - dzięki Beato - każda interpretacja jest właściwa Pozdr.

Widzę tutaj tylko odniesienie do tego, co dzieje się w pewnym holenderskim sklepie. Pozdr.

Tommy ma mój głos w najbliższych wyborach do czegokolwiek. Pozdr.

Nie jestem ani lepszy, ani gorszy to fakt i nie należy tego faktu lekceważyć. Często uważam się za tego gorszego. Tyle o mnie. Mała rada. Jeżeli w ten sposób chcesz rymować, to lepiej od razu sobie odpuść. Spróbuj napisać jakiś tekst bez rymów i zobacz jaki będzie efekt. A jeżeli koniecznie chcesz z rymami, to trzymaj rytm i rozważnie dobieraj słowa. W tym wierszu jest tragicznie. Powtórzenia "tak" i "chcą", drugi wers drugiej strofy rymuje się z drugim i czwartym wersem pierszej strofy, co czyta się jak tekst disco polo czy coś w tym gatunku. Zamieszczasz swoje wiersze w dziale dla zaawansowanych, więc oprócz treści liczy się coś jeszcze. Nie pomyl czasem zaawansowanych z weteranami serwisu! Przyznajesz się do tego, że jesteś początkującym poetą. Daje to jakąś nadzieję na przyszłość. Pozdr.

Krótko: P......nie kotka za pomocą młotka. Zamieszczasz w tym dziale swoje wiersze, to przygotuj się na krytykę. Odpowiadanie w ten sposób tylko pogłębia studnię, do której możesz bardzo łatwo wpaść.

Żadej Hurysy na horyzoncie. To jednak jest piekło albo zły sen. Nie masz boga nad Allacha, a Machomet prorok jego.

Zdecydowanie oświadczam, że należysz do Pierwszej Ligi. I mam nadzieję, że to się nie zmieni. Pozdr.

Jeżeli mogę coś zasugerować... Ten nawias dałbym na koniec wiersza Ostrzegałby, ale jakże inaczej i subtelnie... Pozdr.

A ja mam dzisiaj dzień dobroci. Zupełnie gratis Ale i to się skończy... Pozdr.

Nie jestem zwolennikiem kary śmierci, ale niektórych osobników postawiłbym przed plutonem egzekucyjnym. Chyba prawidłowo zinterpretowałem. Pozdr.

A ja przeczytałem cały. Przegadany. Pozdr.

Napiszę to tutaj, bo w tym dziale, gdzie powinienem, nie wolno krytykować. Jeżeli nie wolno krytykować, to wcale nie znaczy, że wolno zamieszczać plagiaty. I to nieudolne. "Słońce" to skrócona wersja piosenki "Kochaj mnie i dotykaj", którą wykonuje Tomasz Żółtko. Chyba, że jesteś autorką tamtego tekstu... Wtedy ładnie przeproszę. Pozdr.

CYTAT (Jolanta Sztejka @ Sep 1 2003, 12:43 PM) gdze ten ort bom ślepa chyba... mi się podoba mam nadzieje że ja się nie zamienie w paprotkę... alkohol... Teraz widzisz? Pozdr.