Mariusz Urbaniak
-
Postów
126 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Mariusz Urbaniak
-
-
Cytat
Bezsenne noce krzyczą tęsknotą
Za pocałunkami,dotykiem
Twoje serce chce kochać
W głębokiej ciszy woła o miłość
Rankiem Morfeusz ma Cię we władzy
Prowadzi na Wyspy Szczęśliwe
Wspomnienia żywe,gorące
Tulisz w drżących dłoniach.
Witam
Twoje serce chce kochać
Wołając w ciszy o miłość
albo
A Twoje serce samotne
W głębokiej ciszy woła o miłość
Rankiem Morfeusz ma władzę
Prowadząc Cię na Wyspy Szczęśliwe
Takie sugestie
Pozdrawiam
Mariusz0 -
Cytatsuper, rozbawił mnie, a może teraz coś o teściowych? albo o mamuśkach?
pozdrawiam
jola :)
O teściowej mam, ale on jest taki sobie, więc dam go tu w komentarzu dla Ciebie.
Raz teściowa...
Raz teściowa tak do zięcia
Ty mi nie gnieć tak dziecięcia
Zięć się zrobił purpurowy
Lecz nie stracił chłopak głowy
Mama – w gardle mu utkwiło
ale ciągnął dalej miło
-złe wyciąga wnioski
niepotrzebne są te troski
Tak się dzieje u każdego
U młodszego, u starszego
Czyżby córka się skarżyła
I niezadowolona była
Ja czytałem, oglądałem
Z kolegami rozprawiałem
Wszyscy robią to tak samo
Jedni w nocy inni rano
Tu teściowa nań spojrzała
Lewa brew jej lekko drżała
Ty mój zięciu coś nie chwytasz!
Ty jej nie gnieć jak ją witasz!
Sama oceń, czy to się nadaje.
POzdrawiam
Mariusz0 -
CytatTo jest naprawdę świetna bajka - z morałem i pełna humoru, hehehe!
Wydaje mi się, że interpunkcja w tego typu utworach jest potrzebna, lepiej się czyta. A Sylwek to dobrze zrobił.
Pozdrawiam Piast
Tak Sylwek zrobił dobrą robotę.
Co do bajki to będę następną wstawiał Gminę. Zobaczymy jak się przyjmie.
Acha wstawiłem komentarz do Twojego wiersza Pomiędzy.
Pozdrawiam
Mariusz0 -
Cytat
fakt ;)
oj tak;)
zgadzam się z paniami
O i to z ust uznanej poetki - urosłem
Dziękuję
Mariusz0 -
Cytat... a nawet, jak widzę, wpisują się pod Twoim utworem :).
To fakt, tym bardziej jestem zadowolony.
Aż się boję, bo dziś się podoba, a apetyt rośnie.
Jak nie podołam, będzie rozczarowanie.
Tym bardziej że chcę wystawić Gminę, która jest długa.
No cóż zobaczymy.
Jeszcze raz dzięki
Mariusz0 -
Cytatzajebiste
fakt ;)
oj tak;)
Wielkie dzięki
Mariusz0 -
CytatRzekł raz kogut do koguta:
"Ty to jesteś całkiem dupa.
Ja to chłopie, co dzień z rana
Nadwerężam swe organa.
Gniotę kury, tu w kurniku,
Pod patykiem, na patyku,
Na podwórku i w zagrodzie,
A uwielbiam wprost w ogrodzie.
Musisz werwę swą pokazać,
W gospodarstwie się wykazać."
Po tych słowach popadł w czyny,
Gniótł znów kury dwie godziny.
Chłop, to widząc, zarechotał:
"Popatrz Jadźka to huncwota!
Jak mu idzie ta robota!
Widać wielka w nim ochota."
Baba na to jak nie wrzaśnie:
"My zboczeńca mamy właśnie!
Ja rozumie, tam w kurniku,
Tak w ciemnościach i po krzyku.
Cała wieś się z nas już śmieje,
Że nasz kogut nic nie pieje,
Tylko kury jemu w głowie!
Matko Boska! Ksiądz się dowie!"
I z tej trwogi baba wzięła,
Kogutowi łeb ucięła.
Kogut dupa, gdy to zoczył,
To na płocik szybko wskoczył
I tak zapiał, że aż miło:
"KONKURENCJI MI UBYŁO!"
nie jestem ekspertem, więc na pewno ta interpunkcja też nie jest doskonała, ale niektóre miejsca są oczywiste. można też całkowicie zrezygować ze znaków przystankowych... ale wtedy konieczna jest konsekwencja- żadnych przecinków. wybór, oczywiście, należy do Ciebie. pozdrawiam.
Dziękuję Tobie za taką rzeczową interpunkcję. Zazwyczaj piszę pomijając ją, by każdy mógł czytać tak jak czuje.
Zaryzykuję i wyślę tak sformatowany wiersz do nowego portalu, który się ze mną skontaktował. Zobaczymy co powiedzą.
Masz rację, że albo żadnej interpunkcji, albo dobra, więc jeżeli pozwolisz to będę Cię prosił co jakiś czas o fachową pomoc.
Pozdrawiam serdecznie
Mariusz0 -
Cytatinterpunkcja!!!
Czy mógłbyś zaproponować umiejscowienie znaków interpunkcyjnych w tym wierszu.
Pozdrawiam
Mariusz0 -
Dziękuję Wam wszystkim za słowa uznania.
Cieszę się, że wierszyk wprowadził Was w dobry humor.
Pozdrawiam
Mariusz0 -
Cytatbardzo fajna pierwsza wersja i druga też niczego sobie.
jola :)
Dziękuję
Czyli pierwotna wersja lepsza?
Pozdrawiam
Mariusz0 -
Rzekł raz kogut do koguta
Ty to jesteś całkiem dupa
Ja to chłopie, co dzień z rana
Nadwerężam swe organa
Gniotę kury tu w kurniku
Pod patykiem na patyku
Na podwórku i w zagrodzie
A uwielbiam wprost w ogrodzie
Musisz werwę swą pokazać
W gospodarstwie się wykazać
Po tych słowach popadł w czyny
Gniótł znów kury dwie godziny
Chłop to widząc zarechotał
Popatrz Jadźka to huncwota
Jak mu idzie ta robota
Widać wielka w nim ochota
Baba na to jak nie wrzaśnie
My zboczeńca mamy właśnie
Ja rozumie tam w kurniku
Tak w ciemnościach i po krzyku
Cała wieś się z nas już śmieje
Że nasz kogut nic nie pieje
Tylko kury jemu w głowie
Matko Boska ksiądz się dowie
I z tej trwogi baba wzięła
Kogutowi łeb ucięła
Kogut dupa, gdy to zoczył
To, na płocik szybko wskoczył
I tak zapiał, że aż miło
KONKURENCJI MI UBYŁO0 -
CytatChcesz usunąć strofę, no nie wiem, to Twój wiersz,
rób co uważasz za słuszne, przemyśl to. Czekam
na wesołe, uszczypliwe i niepospolite wiersze w
Twoim wykonaniu. Może coś o kobietach, które
lubią "gderać"? ;)
Pozdrawiam
Gderające kobiety? No to się zabieram :)
Pozdrawiam0 -
Witam
Na wstępie.
Wiersz mi się podoba.
Czy tu powinien być - dlaczego nie?
Jeżeli ktoś wreszcie sprecyzuje co tu można umieszczać to będzie super. Unikniemy zbędnych, nic nie wnoszących komentarzy.
Na tym mógłbym poprzestać ale niektóre komentarze zmusiły mnie do wnikliwego spojżenia (może to i dobrze)
Paście. Choć Cię nie znam, pozwolę sobie na mały rozbiór wiersza. Uwaga częściowo odnoszę się do komentarza M.Krzywak.
Czas rozwiewa akordy - czas jest postacią stałą ? Jak lub czym je rozwiewa
wschodów i zachodów słońca, - to one grają ?
Akord to dźwięk składający się z conajmniej trzech dźwięków. I to może budzić u niektórych wątpliwość, ponieważ wschód i zachód to jakby dwa dźwięki.
Akord w muzyce to często powtarzające się te same wielodźwięki. Wprowadza dynamikę. Niektóre utwory bez akordów byłyby mdłe.
Myślę, że wschód i zachód to taka rytmika, a co rozdziela wschód i zachód słońca? Właśnie czas.
Może należy przemyśleć zmianę słowa “rozwiewa” na rozdziela.
I dałbym jeszcze wschodów-zachodów – jest rytmiczniej, a pokazuje że one bez siebie nie funkcjonują.
Dla mnie cały dzień i cała noc to melodia, a wschód i zachód to wlaśnie akord – ten wyznacznik – to przejście.
M.Krzywak
a życie je skrzętnie układa. - jakie życie, czyje życie ?
Na swoim miejscu je kładzie, - czas jako podmiot wykonujący czynnośc ?
Życie. To wszystko co nas otacza. Może lepiej , by życie chwytało tą melodię, te akordy. Nie byłoby wtedy układa=kładzie
M.Krzywak
jak karty czytanej księgi - akordy jako karty ? Dziwne porównanie
w należytym porządku słów. - akordy na słowa, czy w księdze sa słowa ?
Tu nie mam koncepcji, ale słowo “należytym” jest dla mnie za długie. Jakiś synonim?
M.Krzywak
Jak dobrze jest słyszeć
... kocham cię, kocham cię ...
z refrenem ... dobrze, że jesteś ... - banał jak fiks
Może lepiej
Jak dobrze jest słyszeć
... kochanie ...
M.Krzywak
nawet gdyby to były
tylko słowa piosenki
tak, ot sobie, cicho nuconej. - to nie sa to słowa piosenki ??? nie rozumiem zatem
I tu też mniej słów
nawet... gdy słowa piosenki
tak sobie cicho nuconej
M.Krzywak
Nie patrzę na porządek słów, - powtórzenie, dwa razy to samo, zabrakło pomysłów, 1 os. l. poj.
układ nut na pięciolinii życia, - znowu powtózrenie, po co ?
krzyżyki, bemole, tonacje czy tempa. - jeden dobry wers, choc wyliczenie
Tu bym dał
Nie patrzę porządku słów
na pięciolinii życia
Rozumię, że “patrzę” jako doszukuję się, szukam?
M.Krzywak
To prawdziwe - kocham cię -
zawsze jest ... pomiędzy ...
i zawsze znaczy to samo ... - i zakończone banałem.
A dla mnie zakończenie jest OK.
Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi po przetytaniu tego komentarza, bo nie miałem tego na celu.
Napisałem o swoich odczuciach po przeczytaniu tego wiersza.
Pozdrawiam wszystkich.
Mariusz Urbaniak0 -
CytatSkoro jesteś delfinUM, to powinieneś chyba wiedzieć,
że ja bardzo lubię delfiny :)
Jeśli chodzi o wiersz Raz prosiak... - widziałam, ale
jakoś ten dla mnie lepszy, chociaż tamten też był niczego
sobie. Rozumiem, że zależy Ci na każdej opinii, ale ja
nie jestem wielkim fachowcem, dużą rolę odgrywa u mnie
wyczucie - że tak powiem, dlatego technicznie za wiele
nie pomogę. Ale jeśli nadal będziesz umiał mnie wprowadzać
w dobry nastrój, to będę do Ciebie zaglądać i może czasami
coś tam uda mi się doradzić. A dzisiaj mogę powiedzieć tak
ogólnie: unikaj pospolitych słów typu - obibok, a w to miejsce
staraj się wstawiać coś bardziej wyszukanego i dosadnego.
To jest dobre:
"W czasie pracy mocz oddajesz"
bo uszczypliwe i śmieszne. I właśnie o takie efekty chodzi.
Więc pracuj, pisz i uśmiech nieś - ale mi się powiedziało ;)
Pozdrawiam
No to już mam fory ;)
Co do wiersza.
Tak masz rację, ten zwrot "mocz oddajesz" podoba się.
Co do obiboka. Szef to typowy karierowicz, postawiony na to stanowisko (po układach). Krótko mówiąc, napuszony głupek. Jego słownictwo, ani poziom umysłowy nie są więc na górnym poziomie. A pracownik w końcu nie wytrzymuje i mówi dwuznacznie (opieprzanie).
W pewien sposób ośmiesza szefa i jego głupotę.
Myślę, by usunąć zwrotkę od ... nieformalnie się ubierasz..., by trochę skrócić. Choć chciałem zaznaczyć, że szef to typowy krawat, a pracownik to analityk, informatyk, nieprzykładający wagi do ubrania.
Jestem ciekaw Twojego zdania.
Mam nadzieję, że wstawię jeszcze wiersze,które się Tobie spodobają.
Pozdrawiam serdecznie.
Mariusz0 -
Cytat
Witam,
he więc tak, nie jestem nauczycielem, nie mam w naturze pouczania kogokolwiek i na jakikolwiek temat, dlatego byłoby miło, gdybyś zechciał mi wybaczyć moją manierę... Jakkolwiek, przyznaję że nie znoszę wierszy rymowanych, tj. wierszy sylabicznych a tym bardziej sylabotonicznych... podejście takie nie wynika z wybrednego gustu, ale od przyjętej filozofii na życie (na umieranie -Schopenhauer)... żadnych schematów, żadnych norm, żadnych morałów, żadnych pouczeń i żadnej dydaktyki... preferuję wiersz wolny, czasami biały, ale i tam czasami wprowadza się rym...
Przykro mi, że nie mogłem pomóc.... Jeszcze coś, jesteś dobry w tym co robisz, mnie nie musi się podobać, twój styl pisania przypomina rzeczywiście satyrę (przynajmniej w tym wierszu) a nawet limeryki (pod względem treści).
PozdrawiamCytat
Każda myśl jest dla mnie pomocna i za wszystkie dziękuję.
Od dziecka miałem pewien, nazwijmy to dar do rymowanek.
Inne rodzaje wierszy. Powiem tak. Muszę jeszcze dużo czytać i się uczyć, ale nie wiadomo, czy kiedykolwiek coś spłodzę, bo do tego potrzebne jest to coś a ja tego jeszcze teraz nie czuję.
Pozdrawiam
Mariusz0 -
CytatPowiem tak:
skoro ten wierszyk mnie rozbawił, to nie jest źle, bo ile w końcu można
czytać smutków i wzdychań na tym forum? Przydałby się jakiś poeta
kabaretowy i podejrzewam, że jego popularność rosłaby szybko (pod
warunkiem oczywiście, że forma równałaby się treści). Masz zadatki,
więc czekam co będzie dalej, bo uśmiech to zdrowie :)
A dla szefa ten wierszyk pokazałeś? Może doceniłby ukryte zdolności
swojego pracownika? :) Pozdrawiam z uśmiechem ;)
Aniu tak jestem DelfinUM.
Umieszczam na tym forum wierszyki, ponieważ liczę na konstruktywne uwagi.
Ciebie także zapraszam do zeszłotygodniowego Raz prosiak...
Zależy mi na każdej opinii.
Raz... jest całą serią pisaną takim rodzajem rymu.
Co do mojego szefa. No cóż - udał że go nie zabolało ;)
Pozdrawiam
Mariusz0 -
CytatHe, słabiutka... powiedzmy rymowanka, ale jakże życiowa, i za to chylę czoła... kiedy to coś czytałem, przed oczami widziałem własnego szefa, do tego te "normy", jakbym siebie widział w pracy z tą różnicą, że ja nie zbijam bąków;). Ogólnie może być, nie jest to, mógłbym powiedzieć proza użytkowa, moralizująca, jej treść (o formie zapominam) wynika z naszego życia. Przedstawia fakty i daje do myślenia, czemu nie?
Pozdrawiam
Witam
A jaką byś byś proponował formę wiersza, by był rytmiczny?
Pytam, bo nie bardzo wiem jaki typ rymowania wybrać, to tego rodzaju wierszyków.
Nie ukrywam, że takim rymem pisze się najłatwiej.
Jeżeli możesz to podpowiedz jakiś pomysł.
A i jeszcze jeżeli możesz zapraszam do wiersza zamieszczonego w zeszłym tygodniu Raz prosiak...
Pozdrawiam
Mariusz0 -
Szef raz tak do pracownika
Ze statystyk mi wynika
Że z robotą nie wyrabiasz
A dlaczego?, bo wciąż gadasz
Palisz w przerwach, pijesz kawy
Lecz nie z musu, dla zabawy
W czasie pracy mocz oddajesz
Po godzinach nie zostajesz
Nieformalnie się ubierasz
Pewnie w miasto się wybierasz
Sekretarkę podszczypujesz
Zamiast pracy bumelujesz
No a gdzie są raporciki?
Bardzo marne masz wyniki
Normy robisz jak przed rokiem
Jesteś zwykłym obibokiem
Z szefa swego weź przykłady
Zapamiętaj dobre rady
Norma zawsze jest zrobiona
Każda praca rozliczona
A przede mną wciąż zadania
I podejmę te wyzwania....
Szefie jedno mam pytanie.
Mów!
Czy Pan skończył opieprzanie?0 -
Cytatcoraz ciekawiej tutaj.... :)
:) i popieram to co napisał Coolt :)
a na pytanie czy początkujący wiedzą czy potrafią rymować.... to proste.... jeśli spod ich pióra wychodzą same rymy częstochowskie..... lub wcale nie wychodzą... tzn. że nie potrafią rymować...
pozdrawiam:)
Trwoga padła na barany:
"Dobrze pomyśl, mój kochany,
Wiesz, co było swego czasu?
Nie wywołuj wilka z lasu!"
Mam pytanie, czy to jest rym częstochowski?
Mariusz0 -
Cytatto będzie wiersz o tobie
w tym wierszu nawet osiem ścian
czuje się samotnie
*http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=63139#dol
Osiem ścian to dwa pokoje, czy dwa mieszkania jednopokojowe?
Powiedz mi proszę co te osiem ścian symbolizuje.
Pozdrawiam
Mariusz
myślę, że odnosi się do dwóch osób. miejsca dla dwóch osób. pustego miejsca. dwa razy bardziej pustego. czy jakos tak.
tak ja to widzę.
To może podać jednoznacznie, że są to ich ściany.
Pozdrawiam
Mariusz0 -
Cytat.
Wracamy do domu w półświetle półcienia,
Dziecko – nie nasze: półmoje, półtwoje.
Wiersz niezły.
Dwie uwagi
1. Czy półcień to nie jest już tylko część światła? Półświatło, półcienia to tak jak szarawa szarość. I jeszcze. Czy oni wracając czują się tak podle, czy dopiero wchodząc do domu czują te przytłaczające półświatło półcienia.
2. Dziecko nie nasze. I dalej pół moje, pół twoje – to chyba nasze. Zawsze będzie ich, czy są razem, czy nie. Chyba, że osoba opowiadająca (zakładając że to kobieta) miała dziecko z innym partnerem, albo oboje tego dziecka nie kochają i jest im obojętne.
Mariusz0 -
Cytatto będzie wiersz o tobie
w tym wierszu nawet osiem ścian
czuje się samotnie
*http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=63139#dol
Osiem ścian to dwa pokoje, czy dwa mieszkania jednopokojowe?
Powiedz mi proszę co te osiem ścian symbolizuje.
Pozdrawiam
Mariusz0 -
Szef raz tak do pracownika
Ze statystyk mi wynika
Że z robotą nie wyrabiasz
A dlaczego? Bo wciąż gadasz
Palisz w przerwach, pijesz kawy
Lecz nie z musu, dla zabawy
W czasie pracy mocz oddajesz
Po godzinach nie zostajesz
Nieformalnie się ubierasz
Pewnie w miasto się wybierasz
Sekretarkę podszczypujesz
Zamiast pracy bumelujesz
No a gdzie są raporciki?
Bardzo marne masz wyniki
Normy robisz jak przed rokiem
Jesteś zwykłym obibokiem
Z szefa swego weź przykłady
Zapamiętaj dobre rady
Norma zawsze jest zrobiona
Każda praca rozliczona
A przede mną wciąż zadania
I podejmę te wyzwania....
Szefie jedno mam pytanie.
Mów!
Czy Pan skończył opieprzanie?0 -
Dziękuję wszystkim za komentarze, szczególnie te konstruktywne.
Zgadzam się z Wami, iż lepiej zacząć od
Rzekł raz prosiak do prosiaka
Jeżeli założyć, że prosiak idzie (tak przynajmniej mówi w 1 zwrotce, to faktycznie dwa wersy o przelocie można usunąć).
Tylko, że chciałem uwypuklić to, iż ktoś tego prosiaka namawia do takiej decyzji (łudząc go w różny sposób), a potem jak to w życiu jest szara rzeczywistość. Taki handel żywym towarem ):
Chciałbym by moje wiersze były nie tylko zabawne, ale też skłaniały do refleksji.
Więc może kolejna propozycja by tu wpisać całą zwrotkę jest bardziej czytelna.
Zaproszenie mi przysłali
Bilet już zabukowali
O rozrywce zapewniają
A... i pobyt opłacają
Co do połączenia. Nigdy tego nie robiłem, ale zaryzykuję.
Czy cię oświecili wiedzą, że cię zaraz potem zjedzą.
Jeżeli możecie wypowiedzcie się teraz.
Rzekł raz prosiak do prosiaka
Już mnie męczy ta kloaka
Pójdę precz stąd od Babuni
Pójdę prosto no... do Unii
Tam dla świnek sam rarytas
Lokalowy pełen wypas
Tam czyściutko wszędzie mają
Ponoć świnki też kochają
Nikt nie będzie mnie dotykał
Ani ryjka w strawę wtykał
Ja widziałem już foldery
A w folderach te bajery
Zaproszenie mi przysłali
Bilet już zabukowali
O rozrywce zapewniają
A... i pobyt opłacają
Na te słowa drugie prosie
Powiedziało dłubiąc w nosie
Czy cię oświecili wiedzą, że cię zaraz potem zjedzą.
Pozdrawiam
Mariusz0
****
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
Ta ironia losu też mi nie pasuje. Los to coś od nas niezależne.
A tak wierszyk OK.
Pozdrawiam
Mariusz