Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Valium

Użytkownicy
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Valium

  1. To tylko z brzoskwiniowego dżemu plama na sukience To tylko śliczny deszcz by zmyć ją by zmyć siebie To tylko fala ciepła, gorąc gorący i jak bańki od znachorki To tylko zdrowy ból i chory majak o labiryncie z chmur To raptem stroboskop gniewu lewituje w centrum domu To raptem mocz pijanego solisty z kwartetu rodzinnego To raptem kac i anemia, błąd drogi, niebyt nasienia To raptem zdrowy ból i chory majak o tunelu z chmur To zaledwie z dziurą spodnie i włosy urody niemalże łysej To zaledwie krzyczący fiolet oka połamana ręka, potrzaskana noga To zaledwie ja, który nie jest moim przyjacielem To zaledwie jeden ból i Jeden majak z chmur mniej Bo to tylko śmierć
  2. Valium

    ****

    gratulacje, pierwszy klasyczny wiersz jaki widzę na tym portalu to właśnie ten. Tylko momentami mi się nie podoba, np. " czy kiedykolwiek byłęś sobą... " a to dlatego że "być sobą " nie znaczy absolutnie nic, albo znaczy absolutnie ogromnie wiele, ale to w sumie nie przytyk do Twojego utworu. Oprócz tego wydaje mi się, że za dużo razy pada słowo "życie". Moim zdaniem to trochę psuje efekt i robi trochę sztuczne wrażenie. Ale tylko na mnie. cześć
  3. Valium

    Plan

    a mi się naprawdę podoba podoba mi się takie przedstawianie emocji, a poza tym te emocje naprawdę widać. Albo żle odczytałem Pana MM, albo nie ma Pan racji. Emocje w tym utworze działają jakby w dwie strony. Uderzają w podmiot liryczny i w adresata. To jest strasznie fajne, wartościowe. cześć
  4. Valium

    Analfabeta

    ten jakby mniej mi się podoba. Trochę chyba zbyt dużą wagę przyłożyłeś do rymowania. Przez to trochę według mnie traci, ale czysto formalnie. Ale emocjonalnie znowu fajny. cześć
  5. Valium

    Róża

    nie dość, że rymowana puenta to jeszcze mi osobiście bardzo podeszła. uczuciowo. Dla samej puenty bym ten wiersz czytał. Dziękuję cześć
  6. Valium

    ***(za Zamkniętymi)

    szukałem jakiegoś wiersza Twojego autorstwa, w który bym się wczuł ( czytaj : który by mnie nie przerastał ) i znalazłem ten. Okazuje się, że gdy go pisałaś ja bawiłem się w Kowbojów i Indian. Aż się chce wyjść z tego forum po przeczytaniu takiego utworu, bo po prostu świetny obraz. Nic więcej. cześć
  7. Magda, to nie było ironicznie. Naprawdę dzięki. Dziękuję i Tobie Oyey, dobrze słyszeć krytykę. Tylko czemu uważasz, że emocje są sztuczne, skoro nawet mnie nie znasz. Brak metaforyki trudno pogodzić z patosem. To właśnie wydumane środki artystyczne tworzą taką podniosłą otoczkę. Pewnie, że i bez tego patos może zaistnieć, ale to już kwestia tego, czy uwierzysz mi na słowo pisane, czy nie. Dlaczego na starcie podchodzisz negatywnie ? Dlaczego na starcie wykluczasz szczerość ? Głupio szukać w ludziach tylko podłości. Ale to już jesteś Ty. Przyjmijmy, że wiersz jest z dupy i fałszywy. Tak - 12 maj to urodziny Dysmana Dziękuję cześć
  8. Dziękuję. Bardzo profesjonalny komentarz. cześć
  9. Valium

    Głupi

    starałem się, żeby kolejne strofy nawiązywały do końcówek poprzednich. To taki tani chwyt literacki. Widziałem w kilku profesjonalnych wierszach ten zabieg. Dziękuję za komentarz cześć P.S Naonczas to chyba taki archaizm, tak mi się wydaje Żebry to czynność wykonywana przez żebraka
  10. Gdy anioł wierci rogi, zapuszcza ogon, iskrzyć kopytami zaczyna to pełno przygód dostarcza na czyjś sowity rachunek Gdy diabeł wstaje z popiołu odziany w jasne dżinsy ze skrzydłami - korzeniami tkliwy, jakże nudny jest ! Mężczyzna nie powinna być kobieta kobieta zaś mężczyzną zbyt wiele by to znaczyło dla co poniektórych kobiet i mężczyzn Nie powinno się być również pijakiem absolutnie znieczulonym na tłum Powinno się czuć ład albo jego brak Toż to bzdura i żenada, to co napisałem w poprzedniej zwrotce, zwrotce, zwrotce, zwrotce, zwrotce - brednie ! Gdybym chciał mieć choć odrobinę parszywej satysfakcji z bycia na przekór byciu musiałbym pozostać sam w swej głowie Gdybym pozostał sam w swej głowie bliżej miałbym do jaszczurów z kredy niż do bycia na przekór byciu i do posiadania z tego satysfakcji I tak źle i tak niedobrze - jak rzecze przysłowie schizofrenicznych malkontentów tak więc Gdybym nie pisał, byłbym nikim ale ponieważ piszę - jestem kimś Kimś kto może zapisać, że jest nikim A śmierci nic a nic to wszystko nie obchodzi i ma serce pełne dobrych intencyj 12. 05. 2003
  11. Valium

    Głupi

    A czy aż tak bardzo to widać ?
  12. Valium

    "z"

    Panie Adamie, musi Pan przywyknąć do takich wypowiedzi z ust tego krytyka. A dla mnie wiersz nie jest o niczym. Myślę, że jest fajny.
  13. Dziękuję . Wcale nie jesteś dziwna. cześć
  14. widzisz, to wszystko moja wina gdybym umiał pisać lepiej, wtedy ten utwór wyglądałby tak jak powinien. Może wtedy nie musiałbym go określać, sam by się obronił. Nie chcę nic nazywać po imieniu. To powinno wystarczyć. cześć i dziękuję
  15. Valium

    Wiosna

    Ale cholernie się cieszę, że wróciłaś. Po tym co było wcześniej, bałem się, że coś się stało. A tak wróciłaś i Ty i Twoje wiersze. Strasznie lubię te Twoje wiersze. Serio. Są czymś. cześć
  16. głupio strasznie ale to już ostatni raz piszą sam sobie słowa pociechy
  17. Valium

    Głupi

    nie mam na tyle fntazji by namalować głowę wynoszącą swoje żebra przykro mi cześć
  18. Valium

    Głupi

    "żebry" to tylko obraz - nie mają żadnego znaczenia cześć
  19. Valium

    Głupi

    Wydaje mi się ,że takim natchnieniem nie chciałaby Pani być. Ale dziękuję serdecznie za te kilka słów
  20. Valium

    Głupi

    Już oddech na wadze strzałką równy ciału Ciało to granit, koks stos kamieni z drżących mięśni Mięśnie to komórek banda absolutnie bezjądrowych I jądro gwiazdy gdzieś umknęło jednej, co ma straż za oknem wieczną A zza okna tylko łeb straszliwy po dwakroć swoje żebry wznosi I już lekko otępiały nóż dnia skórę nocy z gumy tnie I ciało wzrok rozwiera ciało smrodem kwitnie Naonczas chwilkę snu porywa w dłonie swoje koszmar Magdy, którą raczyłem krzywdzić i skrzywdziłem
  21. szkoda, że nikt nie chce nawet skrytykować. Przecież to przyjemność.
  22. Kalendarzowi należy się śmietnik, przecież wszyscy to wiedzą jak i to, że indykowi duszy łeb ucięto już w poniedziałek Tylko zwierciadłem jest rozmówca przecież wszyscy to wiedzą, choć czasami z lekka krzywym, bo miast zaśmiać się krzywi I że książka jest tytułem wie idealistka Anna, W pochwale jej logiki wiem i ja już żem tytuł Że wiersz to utwór literacki wspomagany rytmem słów że tom wiersz wspomaga refren smutku Ze smutkiem stwierdzam że i ja wiem I ja jestem nieczysty a żyły mnie parzą I ja wiem, że będąc nawet doskonałym, będę niedoskonały Toteż bezowocnie próbuję porzucić głupi nałóg jedzenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...