
ja_bolek
Użytkownicy-
Postów
16 512 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Treść opublikowana przez ja_bolek
-
u krajana bab! i ...
-
je bej; i popije bej
-
i Nel pełza
-
JESIEŃ "CAŁOŚĆ" - powtarzam TRZY lubianym poetą. (DZIEWIĘĆ trudno odgadnąć jego nazwisko?) Już TRZY DZIESIĘĆ - PIERWSZYMI zostało lato, WSPAK TRZECIA - WSPAK RAZ - DZIESIĄTA pora blisko. Gdy SIEDEM wyjdzie przed SZÓSTĄ domu, na próg, przez uśmiech kwiatów złota PIĘĆ - SZÓSTA wita: pachnąca CZWÓR - DWA - ÓSMA kłania się wpół, i płoni się dalia, OSIEM drzewem skryta. CZWÓR - DWA igraszek psotnego wiatru, deszczu - powietrze pachnie miodem, winem i słońcem, a drzewa rumianym listowiem szeleszczą ... "CAŁOŚĆ"*) - słowami poety wiersz ten kończę. ------------------ *) DZIEWIĘĆ jest znane słów pochodzenie? Zdradzę PIĄTE: " Wiosny i jesienie". "INEZ" - Ostrów Wlkp.
-
Jesienny CZWARTY ( Z cyklu: "Echa leśne") Przyszedł CZWARTY - PIERWSZY - DRUGI, SZEŚĆ CZWÓR - ÓSMYCH splótł swe imię, W szyby dzwonią deszczu strugi, Idą wieści JEDEN zimie. SIEDEM WSPAK - TRÓJ WSPAK -RAZ liści Wszystkim drzewom sadu, lasu; Leżą jak dywan złocisty, Jak kołderka SZEŚĆ atłasu. SZÓSTY - TRZECI wiatr dmie, wieje, płaczą SIÓDME - PIĄTE, klony; Ich listeczki wiatr rozsieje - Tu i tam, na wszystkie strony! Listopadzie, czemuś taki? Bierzesz złote listki drzewom, Wypłoszyłeś leśne ptaki, Wkrótce dasz RAZ - DRUGI śniegu ... "INEZ" - Ostrów Wlkp.
-
podpowiem ... " to jest WIER - Z mi, niezwykła czerwień:"
-
a i w łóżku bzz ...
-
SZARADA PIERWSZE - DRUGIE, cichutko zadzwońcie strunami by wtórować poecie, co odprawia czary. Pełne OSIEM - SZÓSTEGO podnieśmy puchary, Poezji, DZIEWIĘĆ - CZWARTY, błyśnij słów kwiatami. Słów piękniejszych od tamtych, które do kochanka szepcze CZWARTA i PIĄTA, gdy SIEDM - RAZ miłośnie. Pieśń, to niby RAZ - PIĄTA cicha jest radośnie, to jak TRZY - PIERWSZA - SZÓSTA roni łzy od ranka. To ogniem przemieniona, kwitnie purpurowo jak TRZECIA i PIĄTA . Uniesień kaskadą w OSIEM - DRUGIE krwi naszej niespokojnie wpada i tonie w serc głębinach, by śpiewać na nowo. I poezją olśnieni, SIEDEM, w szarym świecie śnimy o niej SZEŚĆ jawie, głowy mając w chmurze. My, DZIEWIĘĆ - PIERWSI wiemy: w złocie i purpurze rozkwitła dla nas CAŁOŚĆ, jak paproci kwiecie. " B.W." - Łódź
-
SZARADA Ludzie RAZ - CZTERY - SIEDEM - DZIEWIĘTNI urlopem, jeszcze pełni słonecznych ożywczych promieni, dziwią się, że już liście im lecą pod stopy, że już się zaczął okres prawdziwej jesieni. Myślą o PIĄTYM - ÓSMYM przyrody calutkiej, której bujność usycha i więdnie powoli, która stroi się w złoto i obleka smutkiem i łzy deszczu DWA - DZIEWIĘĆ, bo serce ją boli. Oto w DWA - ÓSMEJ stoją astry i złocienie, CZWÓR - SZÓSTEJ drzew się nitki czepiają pajęcze, kret SZEŚĆ - SIEDEM i głębiej się kryje pod ziemię a w pasiece, wśród uli, pełno pszczelich brzęczeń. PIERWSI - TRZECI - DZIEWIĘTNI w księgach zatopieni notują skrupulatnie zmiany w atmosferze, a mnie zachwyca piękno i smętek jesieni, lecz gdy deszcz OSIEM - TRÓJKA - to się martwię szczerze. "JUNONA"
-
BOLESŁAW LEŚMIAN Jest w zbiorku "Dziejba SIÓDMA - DZIEWIĄTA" wiersz, w którym szkarłat zórz nazwał Poeta (czy kto pamięta?) wniebowstąpieniem róż. Ach, więc ta RAZ- OŚM - DZIEWIĄTA w niebie, ten karminowy plusz, to jest, PIĘĆ - RAZ mi, niezwykła czerwień: wniebowstąpienie róż. Jak CZWÓR WSPAK- DZIEWIĄTA, jak amfora, jak najpiękniejsza z kruż, tak mnie urzekła ta metafora: " wniebowstąpienie róż". ... Widzę w TRZY - CZWARTYM polanę dużą na jednym z leśnych wzgórz, i DZIEWIĘĆ - DRUGIE sosen ... i róże, wielką procesję róż. PIĄTA - DZIEWIĄTA gromada czeka, za chwilę CZWÓR - SZEŚĆ już ... Patrz! Już się wznosi - płynie jak rzeka, rzeka czerwonych róż. W świecie innego DWA - ÓSM - CZWARTEGO, tam gdzie nie bywa burz, zaznają szczęścia niewiędnącego wszystkie odmiany róż. Otwórz się, modra SZÓSTA i TRZECIA, wpuść szkarłat kwietnych dusz! Tak, to jest, wierzę, wierzę Poecie, wniebowstąpienie róż! B.W. * - Łódź * Bolesława Wożniakowa
-
Kalendarz Szaradzisty 1959 SZARADA Wiatr mroźny przeleciał DWA świecie i przyniósł TRZY - CZWARTE złowieszcze, że idą śniegowe zamiecie a mróz chwyci ludzi w swe kleszcze. I mówił ów goniec daleki ( a w swej SZÓSTEJ - TRZECIEJ był szczery), że zimy łagodnej i lekkiej pragnienie nam się nie PIĘĆ - CZTERY! I że PIERWSZE - SIÓDME marzenia RAZ dzionkach bezśnieżnych i miłych sam los w srogi zawód zamienia, należy więc zbroić się w siły! Już oto śnieg prószy i prószy, wiatr go SIEDEM wszystkie gna strony i smutno nam czyni si ę w duszy na wieść o nadziejach straconych! O sroga PIĘĆ - SZÓSTA! Świat patrzy na twe poczynania i czeka - więc zważ co o tobie się DWA -= TRZY gdy będziesz zadręczać człowieka! "JUNONA" * * Janina Gillowa - zainteresowanych - kto zacz? - odsyłam do 'google'
-
a lilie chce Lila
-
utop, oszukaj i ... popa
-
a pupila paru razi
-
o, ho ho! ... yo-ho-ho!
-
metr aż, żartem, żartem dano, ponad metraż ...
-
Asa pop ... popasa
-
Leonia ma -zeznał ułan - zeza. Ma i Noel.
-
a rajca Pac jara
-
molo babie i babolom
-
ma kilku kobzę
-
pilot Danuty z Marek puka
-
a kawona kilku w ONZ je