
zola
Użytkownicy-
Postów
58 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zola
-
a kim? (tylko bez wyzwisk, prosze)
-
przestań przestań przestań przestań przestań przestań przestań ... twój/mój taniec przestańczy/powstańczy w wojnie/powolnie do taktu idący i mały człowieczku/wały trupeczków kości/ości przyszłości/przeszłości w gardle dławiący/ssąco-tłoczący wyrzut salwy śmiechu/pechu w kale/bale wirują/świdrują wystrzały sezonu do taktu/do taktu/do taktu tak gna pasternak/lucerna/burak i szczaw i bawi/ i mami dance makabre i tylko ciebie/ i ciebie/ i ciebie nam brak zgiń/ giń/ patrz/ płacz/ bacz bo ciebie/bo ciebie/ bo ciebie nam brak nie jesz/ śmiejesz/ liniejesz się lina dynda/ winda/ szyba/ szyb tunel/ w tunelu/ fortel/ w fortelu lu/ li/ lu/ li/ laj daj/ daj/ daj i w to mi graj
-
acha
-
podejrzewam, że obrażam tym Sylvie Plath, ale mimo wszystko - jest to wiersz o niej i dla niej....
-
twój sen z kuchenki i światło z tabletki czy piwnica nie udowodniła ci że nie wolno ci kochać że i tak nie ma znaczenia twój śpiew próbujesz zestrzelić błękitne ptaki z błękitnego nieba czy oglądając się w tył nie zauważyłaś u siebie błękitnego ogona zamknięta w szklanej klatce zwanej sobą tracisz zęby jeden po drugim odgryzając się za Niego to, że karmisz się ziarnem nie oznacza, że wydasz plon i te twoje jaja miałaś być samicą przecież to nie twoja wina to U.F.O.
-
ależ nie! proszę pisać! bardzo lubię (ciekawe) historie;) a już wogóle, jeśli Pan wyzna, że ta nagietka to na cześć utraconej miłośći;)))))
-
bardzo dziekuję za komentarz, panie Romanie i Pani Oxyvio;) takich "wytknień" błędów chętnie się słucha, w przeciwieństwie do wyzywań od dna... nie potrafie poprawiać gruntownie raz napisanego wiersza, ale zachowam rady do następnego;) ps. szczerze mówiąc, nie wiem... raz wydaje się być na pudle, raz w telewizorze... zależy od pogody;)
-
oczywiście, jak Pan uważa.... o gustach sie nie dyskutuje;) pozdrawiam z dna
-
odpadam:) pzdr
-
"Układ odniesienia (fizyka) - punkt lub układ punktów w przestrzeni, względem którego określa się położenie lub zmianę położenia (ruch) wybranego ciała. Wybrany punkt często wskazuje się poprzez wskazanie ciała, z którym związany jest układ współrzędnych. Wybór układu odniesienia jest koniecznym warunkiem opisu ruchu lub spoczynku. Układ odniesienia można wybrać dowolnie, tak, by wygodnie opisać ruch." więc dlaczego nie "ja"?? przynajmniej dziękuję za dobre chęci;)
-
rozumiem. czy tym "punktem odniesienia" mołabym być "ja"? pzdr
-
kto i ile pozostawiam wyobraźni czytelnika;) ps. nie wątpię...
-
można to też zrozumieć inaczej;) kręciek jest w dedykacji dla naszej fajnej rzeczywistości... wie Pan, że kiedyś myślałam, że jest Pan kobietą?? sama nie wiem czemu:) ale to tak na marginesie... odzdrowienia
-
w biurze matrymonialnych nieruchomości kazali mi zapłacić za ogłoszenie sprzedam hipermarket gdzie wszystko jest na sprzedaż przestał się opłacać kierownik śpi, proszę nie przeszkadzać z głośników trzask i wrzask- promocja! promocja! podłoga nieczyszczona z naniesionego błota pomieszanie kolorowych opakowań i kurz szarość ile chcę? jeden pocałunek i jeden kapsel na łańcuszku u szyi sprzedanej betonowej suki schowanej w budzie z kartonowego pudła po telewizorze z moją twarzą.
-
:)
-
mawiali kiedyś mądrzy ludkowie: kiedy wkroczysz między wrony musisz krakać tak jak one:P pokrętnie pan pisze, panie Bezecie... wiec ja opoowiem tak: nie jestem skad Pan myśli, łoś ten stoi na moim biurku, bez ćwiczeń, dostałam go od koleżanki, która miała go dać narzeczonemu... A, zapomniałam- wiersz ten dedykuje wszystkiem "rogaczom"... oni są tacy smutni i proporcjonalnie malutcy:P pozdrówka i ukłoniki:) ps. o ile mi wiadomo łoś ryczy tylko w okresie godów i gdy jest ranny...;)
-
mówi, że tak (łoś:)) pzdr
-
ten łoś ma takie dziwne spojrzenie karykatura samego siebie zielony, z chudymi nogami nozdrza bez dziur większe od czerwonego poroża i asymetryczne kopyta symetrycznie rozstawione w odzewie podłoża uszy łączące się z powiekami to jedno i to samo obnażony, wzdęty brzuch pozbawiony ogona straszy zielonym, pustym zadem którego nie ma potwór rzeczywistości te jego dziwne spojrzenie czy jest przestraszony? może obawia się śmieszności a może braku odzewu na tabliczkę zwisającą z szyi jak stryczek z której minuskuła karolińska wzywa ŁOŚmiechnij się
-
ależ sorry Gregory nie ma za co;) przynajmniej dobrze się bawicie... pozdrówka
-
Messa - druhu, Dziadu Drogi! ;) co to powrót? w jakie progi? Dyć nie tylko tutaj w Zet mówią: sklertetrykom niet! Gdzieś się leje darmo piwo, prostym się zaś widzi krzywo. A niezdrowa ambicyja wiersz, jak muchy pozabija czyjąś łapką - albo cepem, nie zaś sympatyczniej - lepem ;) Taka śmierć, a cel: Itaka to różnica jest dla ptaka. Twojej duszy okolica przysiółkami nas zachwyca, a my co? na miejskim bruku literkami stuku - puku; skąd idziemy - gdzie dążymy od polata do pozimy? Słodki uśmiech - bez ironii niech nas Dziadów dzisiaj broni. "z ukłonikiem" i uśmiechem ;) (odpowiedź, która jest echem) b proszę mi tu już nie rymować, bo państwo mi konkurencyję robicie :) ukłoniki, pozdrowienia, dalszej weny życzenia
-
Pytałem raz Messalina, gdzie leżeć może przyczyna, że jemu wiersze jak zboże, chociaż nie sieje, nie orze, a mnie jak osty drą skórę i są najczęściej ponure? Ejć - fuj, fuj, odrzecze, nie przejmuj się człowiecze, schowaj rapier na zapiecku, mam Ci tłomaczyć jak dziecku, że pisać piórem należy - lepiej daj przykład młodzieży. Od tej pory cierpię srodze od młodzieży na swej drodze, grzebią mi w duchowym stanie, ledwo który obok stanie, już w łeb biorę - dla przykładu: nie wymądrzaj się tu dziadu! Szybciej "trza go zagnieść butem" niechaj straci swoją butę... - więc uciekam w ciepłe kraje kładąc lachę - na rozstaje. ;D Z pokłonikiem do ziemi i pozdrówką druhową: dyg, dyg b coś czuję, że ta poezja pobiła moją na głowę:)
-
śmiem mieć nadzieję, że to było malutkie (i jedyne) "za" :)
-
a ja schizofrenie;)
-
dzięki za wpad Przemysław Ślęzak => niestety nie barok, ale trupizm:) dla niektórych to może być rzeczywiści przerost formy nad treścią, zeleży od odbiorcy:) Tali Maciej => :) Fagot => o te "oczywistości" mi chodziło, żeby coś w tym wierszu było czytelne, znane czytelnikowi, bo koniec już taki raczej nie jest... Roman Bezet => cieszę się, że chociaż kojarzy Pan autorkę:), ale widzę, że Pan we mnie nie wierzy, bo te "szkoda" oznacza chyba, że nie mam już dobrych wierszy... szkoda:) "brocząca czułość" itd., to wszystko skojarzenia, które nasunęły mi się podczas czytania "Wichrowych Wzgórz" Emily Bronte... ukłoniki
-
jestem otwarta na sugestie... tylko nie chciałabym zamienić to w cukierka:P pozdrawiam