Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bona

Użytkownicy
  • Postów

    858
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bona

  1. Ponieważ komentarz to nie wiersz, proponuję wpisać go zgodnie z planem Chętnie przeczytam, tylko grzecznie proszę:)
  2. "lubił tak kończące się dnie" - myślisz że to całe usunąć? Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam.
  3. Będę jeszcze myśleć. Napisz jak widzisz "słonia", czy ta metafora według Ciebie może być? Nie wszystkim się widzi. Ważne dla mnie każda opinia. Dziękuję i pozdrawiam:)
  4. Może i metafora nieudana. Słoń jest szary - gdy szarzeje zaczyna sie zmrok, zmierzch a że słoń ma kieł wiec wbija się Pozdrawiam:)
  5. No to jestem w domu:) Sam się zorientujesz. Masz cierpliwość do takich długościiii...
  6. upadł może dopiero upadnie to bardzo mi sie podoba Pozdrawiam:)
  7. Przykro mi ale ja się wyłamię, Nie podoba mi się. Zwyczajnie napisany, zwyczajnie brzmi, tak jakby był napisany bez żadnego wysiłku. Pozdrawiam:)
  8. Nie jest zły, szkoda tylko że w takie przestarzałej formie. Pozdrawiam:)
  9. Nie jest zły, szkoda tylko że w takie przestarzałej formie. Pozdrawiam:)
  10. Nie podnoszę głosu,... Od tego momentu podoba mi się najbardziej, pozdrawiam:)
  11. Za archaiczny i raczej nie do zapamiętania. Pozdrawiam:)
  12. Ostatnia najsłabsza, za często powtarzasz -iskra , wiersz przegadany. wystarczy tylko jedna, to przecież niewiele. jedna - lepiej brzmi tu niż - iskra. I do tego momentu wiersz jako taki, dalej koniecznie musisz dopracować. Pozdrawiam:)
  13. kiedy ptaki lądują na powierzchni nieba - czy tu nie przesadziłeś? Poza tym nawet fajnie, akurat ja lubię takie pisanie. Pozdrawiam
  14. pod natłokiem liści pień - posadzony zbyt blisko siatki, wrósł wpatrywał się w fale dzień w dzień, podpływały do burty skomląc, albo szarpiąc się - ciągnęły za rufą jak wzburzone słowa. przechylony łowił na pienistej drodze szum morze zadziwiało białością - niebo morzem, zatarte brzegi zlewały się; nieistniejące z niewidocznymi i w tym on, prawie sam na dżonce - lubił tak kończące się dnie. spływały jak krople. wkrótce zmierzch zahaczy o noc kłem słonia.
  15. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam:)
  16. W drugiej strofie trzeci wers źle się czyta, można go poprawić. Całość raczej nie dla mnie, czytałam jednak kilka Pani wierszy, stąd wiem że stać Panią na dużo lepiej. Pozdrawiam
  17. Dodam swoje trzy grosze. Jeżeli masz kłopoty z ortografią zawsze przed wysłaniem wiersza wszystkie słowa które mogą zawierać błąd ortograficzny sprawdzaj. Jest to bardzo pracochłonne ale i konieczne. Teraz wiersz.
  18. Bardzo podoba mi się pierwsza strofa Pozdrawiam
  19. potem mokrymi nawierzchniami przeszła cisza - to chciałabym dać w drugiej strofie jako pierwszy wers.
  20. na końcu i to co w środku wychodzi kursywą:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...