Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna Świderska

Użytkownicy
  • Postów

    102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anna Świderska

  1. trzeba uporządkować i przeczesać. pozdrawiam
  2. jednak proponuję przecinek prze 'ciągu' albo jeszcze lepiej: pięć minut - można spalić herbatę ogólnie nie jest źle. pozdrawiam
  3. bo jak cały świat się znajdzie na tym kręgosłupie może okazać się lichą konstrukcją:) dzięki wielkie za komentarz:)
  4. świat przywarł do kręgosłupa:) dzięki za komentarz:)
  5. wybacz ale to nieudana próba (tytuł) ale to moje zdanie skromne
  6. proponuję skończyć wiersz wersem - Wciąż pukają w okno,... niech już będzie ten zaimek osobowy (choć do znienawidzenia w poezji) i bez powtarzania tytulu, ilez można, ogólnie ma klimat. pozdrawiam
  7. myślę, że zamierzony efekt "wstrząśnięcia" osiągnęłaś. gdybyś nie pisała o tym śnie...to takie banalne, gdyby optrzony odpowiednim tytułem, wyglądał tak: np. "tatuś" ucałuję go chłodem stali znienacka obejdę wokół prawie jak zdrajca pocałunek na dobranoc złożę z dołu pleców zimnym ostrzem przeniknie dreszcz jego ciało i zdechnie we mnie tak jak ja w nim byłoby lepiej moim skromnym zdaniem. pozdrawiam serdecznie
  8. Na kręgosłupie leży świat przywarł nagle - jak policzek do szyby A to wszystko dla nieba - byleby tylko nie uszkodzić lichej konstrukcji
  9. gdyby rozbudować utwór:) póki co uśmiecham się:) pozdrawiam serdecznie
  10. wspaniale, lekko ( mi brakuje takiej lekkości) dziękuję serdecznie za miłe wrażenia:)
  11. dziękuję serdecznie. zgadza się o macierzyństwie. z tym antidotum hm....chciałam pokombinować, ale może macie rację. dziękuję serdecznie za komentarze:*:*:* kropka po ubranka zgadza się, dziękuję ( moje niedopatrzenie) Panie Bartoszu i Jacku:*:*:*:*
  12. ciekawa miniaturka. podoba się. pozdrawiam
  13. nie wiem czy to cośkolwiek warte. póki co mam nadzieję, że ktoś wykrzesa coś zeń. proszę o uwagi i z góry dziękuję za krytykę.
  14. napiszę - antidotum dla nic, usiądziesz na ramionach; wyprasuję kartkę jak mini-ubranka, nie wyrzuciłam enerdowskich lal, wyobrażę sobie dla nich domek, koniecznie w lesie. z dala od ciężarnych. wcześniej jednak opowiedz mi: jak to jest nie być samemu i służyć do dźwigania życia z pasją
  15. dziękuję wam:) buzialki. miło mi,że zaglądnęliście. pathe:* może z pewnością pisząc chciałam uniknąć patetyzmu:) jeśli nie wyszło mea culpa
  16. bardzo proszę o pomoc, jeśli jest sens by wcielić w życie ten szkic:) pozdrawiam serdecznie
  17. zabrano nam piaskownicę, zabawki zaniemówiły, dłonie przypomniały o pomnikach - te wzruszały bardziej -zamiast twarzy słoneczniki i zaciśnięte piąstki: dzieciństwo ma się tylko raz; w tym miejscu powstanie centrum handlowe, niedziele cieszyć się będą rodzinnymi spacerami. za sterem gardła i chemia innego chcenia - tworzenie konstrukcji już nie z piasku. warowny nasz zamek wchłonęła koparka a tunel jakiś pies rozkopał (wtedy prowadził do zamku; sami go zbudowaliśmy)
  18. acha i nie wiem jak na tym portalu zmienia się czcionkę:)?
  19. dziękuje serdecznie:) niezmierne mi miło, że zaglądnęliście.pozdrawiam ciepło. skorzystam z rad z pewnością
  20. proszę wybitnych znawców o wypowiedź cz podpowiedź odnośnie mojego tworu . dziękuję z góry:)
  21. nie sypiam z filozofami kruchość rodzi mnie od nowa, porzucam warstwy - 'tabula rasa' - byleby ziemia rozczłonkowała granice blada aż do śmierci - zmęczona wieczną heurezą - stoję naga bliska uniwersum drzewa. czekam przchodzą po usta pomazane bzami, dotykają z odległości centymetrów. stwarzam im dłuższe palce. kurczę się. cena wpleciona w konary. wilki. drżę
  22. proszę unikać porównań jak:)pozdrawiam
  23. dziękuję:) cenne uwagi:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...