Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kuba Boryczka

Użytkownicy
  • Postów

    151
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Kuba Boryczka

  1. Mnie się podoba, co się rzadko zdarza, jeśli chodzi o wszelakie sentymenty. Przede wszystkim wydaje się autentyczny, a nie bełkotliwie wydumany, co podkreśla umiejętności Autorki, biorąc pod uwagę, że wiersz pisany jakby w uniesieniu.
    Jesień i lato jako on i ona...czy jako stopniowe zamieranie uczucia...końcówka by na to wskazywała, choć z pewnością nie można iść na łatwiznę. A możę na końcu wybucha? Pogubiłem się.:))

    Pozdrawiam

  2. Witku, nie wiem, co to "neoron anamma", nie ma w słowniku wyrazów obcych i w google nic nie wyskakuje:).

    Trochę ta brytfanna mi wadzi...w takich klimatach skojarzenia kuchenne nie są, jak sądzę, na miejscu...;)
    ...a o jakie klimaty mi chodzi? jest pewien patos w tym wierszu, ale o dziwo, nie razi...brzmi nie jak jakieś żałosne zawodzenie egzystencjalisty, ani jak oda do czegośtam...brzmi jak grecka modlitwa...choć nie słyszałem takowej...to coś w tym wierszu wskazuje na...wiem, to to wersowanie - jak najbardziej trafione...
    ...klimat i mgiełka mistycyzmu - jak najbardziej na tak...:)

    pozdrawiam

  3. makata ż IV, CMs. ~acie; lm D. ~at
    «niewielki kilim z płótna, wełny itp. przeważnie haftowany w różne wzory, często ozdobiony kolorowymi frędzlami; dekoracyjna tkanina jedwabna przetykana złotem lub srebrem, zawieszana na ścianie, rozkładana na meblach, na Wschodzie używana do przykrywania poduszek i materaców»

    ...no, teraz mogę komentować...:)
    ..nie potrafię zdobyć się na inną hipotezę interpretacyjną, niż ta, która nasuwa się od razu...to znaczy standardowe lamentacje poety, jaki to świat jest dziwny (zły, inny), lub on niedopasowany...co by było, gdyby poeta się zatracił i stał się poezją? (to pewna nowość, na którą nie od razu wpadłem)

    ..mimo, że temat znany, za ten wiersz będziesz miała na pewno u mnie plusa...głównie za łapanie światła...:)

    pozdrawiam

  4. Nie wiem, czy to jakaś nietrafiona stylizacja, czy nieświadomie tak napisałeś, ale wiersz brzmi archaicznie. I wcale nie brzmi dobrze.
    Zamiast pójść tropem "staruszka w szacie czarnej - nocą też zwaną", trzeba było pójść po "sterylnych ścianach" i zamiast patetycznego wydumania, może by coś z tego było.
    A poza tym, nie pasuje mi ta wersyfikacja..bez rytmu..takie jakieś chaotyczne i pochlastane.

    pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...