Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Beata M.

Użytkownicy
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Beata M.

  1. W bardzo dobry sposób ukazałas istote miłości i obawy z nią związane. Liryka bezpośrednia - to jes to ! Doskonały kontakt z czytelnikiem.
  2. To jeszcze raz ja. Wpadłam tutaj, żeby podziękować za krytyczną ocene mojego skromnego wierszyka. Ja dopiero zaczynam więc moge mieć jakies problemy - to normalne. Postarałam się troszkę poprawić, bo rzeczywiście miałam pare powtórzeń. Jeszcze raz dziękuję !
  3. Ten wiersz bardziej się zalicza to poezji współczesnej ... Najbardziej podoba mi się zakończenie, takie nieoczenikawe z tym misiem... trzyma w napięciu, tak dalej Malwcia !!!
  4. Może i to jest klasyka poezji, ale ja mam dopiero 14 lat więc nie wymagam od siebie wielkich rzeczy. Mało zrozumiałam ,ale to tylko i wyłącznie wina mojej niskiej wiedzy.... nie przejmuj się mną...
  5. "Wyjdę na zawsze i wrócę za chwilę" - ten fragment mi sie najbardziej podoba...taka antytezka szczelona we właściwym miejscu
  6. Spoko wiersz.. Te anafory na końcu sprawiają, że to o co prosisz jest takie wyniosłe i ważne dla Ciebie....super
  7. Wow...bardzo odwarzy wiersz, na istotny temat i do tego pięknie napisany. Podoba mi się :-)
  8. Dzięki tym powtórzeniom ten wiersz ma swój własny klimat. Podoba mi się to, choć to one przyciągają moja uwagę, nie całość wiersza. Tak czy inaczej ponownie go czytając juz rozumiem jego sens i naprawde bardzo mi się podoba
  9. Ej ... powinnaś już przelecieć do poezji dla zaawansowanych Dawno nie czytałam czegoś takiego. Motywacja, silna wola i chcęć walki, wali do upadłego, ostatkiem sił ...
  10. "moje myśli wciąż łagodnie kołyszą się w rytm muzyki ta melodia delikatna jak porcelana "
  11. Cudowny wiersz... Naprawdę. Nie wiem czy to przez te oksymorony, ale chwyta za serce OBY TAK DALEJ !!!
  12. Nie bede sie tu rozpisywać, tak jak Ty się nie rozpisałaś u mnie : słabo i czemu Ci tego ludzie nie komentują ?!
  13. Na podeptany chodnik spada łza Zakrzepłe myśli w szarych płaszczach Pośród gwaru ulic i szumu tramwajów obmyte łzami nieba ludzkie twarze Zamknięte oczy od patrzenia w przestrzeń Na skąpym trawniku tańczyć mógłby czas zaplątany w sieć promyków słońca Lecz równy oddech dwóch dusz i splecione ręce, to cały wschód słońca I tylko krzyk dwóch serc echem dociera do jutra... [sub]Tekst był edytowany przez Beata M. dnia 11-01-2004 20:24.[/sub]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...