Zaszła chyba jakaś pomyłka chyba... Ja się nie cieszę z łez, tylko z tego, że wiersz jest całkiem fajny. A te "łzy, łzy, łzy..." to dlatego, że ostatnio dużo osób o nich pisze. No nieco namieszałem. Kochana Natalio, nie wypada się śmiać z kogokolwiek łez. Ja się nigdy nie śmiałem. Wybacz, że źle zrozumiałaś ten uśmieszek. Proszę o przebaczenie łaskawe Panie.