balkon trzyma ciężar
gdy gęstnieję do środka
asfalt na ulicy śpiewa
nie znaczysz zbyt wiele
pudełeczko na wspomnienia
nie znaczysz zbyt wiele
ty schemat
ty schemat
cicho brzęczą wykręcone żarówki
ciemność nie jest odwrotnością widzialnego
jest zawieszeniem
brakiem odniesienia
gdy wącham butapren