Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bukszpan

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bukszpan

  1. No tak, wiersz to zdecydowanie reakcja „z potrzeby chwili”, tu nie ma co dyskutować. I jasne, że pamięć o tej konkretnej „niszczącej chwili” z czasem przygaśnie – w końcu sam o tym piszę, że „teraz przyjdzie zapomnienie”, a „głosy oburzenia” ucichną. Ale czy to znaczy, że wiersz stanie się całkiem nieczytelny albo nieaktualny? Śmiem się nie zgodzić. Gdyż w swej metaforycznej warstwie (która wraz z momentem zapomnienia o konkretnym wydarzeniu, zacznie się wybijać na wierzch) jest o społecznej reakcji i wypieraniu myśli o kruchości życia, gdzie w pewnym momencie codzienność zasłoni nam oczy i będziemy funkcjonować w ramach swoich rutyn. Co do mentorskiego pouczania – nie było to moim celem; ostatnie wersy, w ujęciu mojej przelotnej myśli, miały być swoistą konstatacją pewnej bolesnej prawdy i mechanizmu jej wypierania przez zbiorowość. Bardziej wyraz rezygnacji niż dyrektywa określająca, w jaki sposób ludzie mają żyć. Czy emocje nie ewoluują ku pogłębionej refleksji? Myślę, że to zależy od czytelnika. Sądzę, że każdy po przeczytaniu może złapać się jakiejś myśli i spróbować się nad nią zreflektować: czy to będzie myśl nad naturą traumy, mechanizmem pamięci zbiorowej, powierzchownością publicznych emocji, czy też nad kruchością życia. To, że refleksja jest gorzka i nie oferuje łatwych odpowiedzi, nie odbiera jej głębi. Być może pisząc taki rozbudowany komentarz wyglądam na zdesperowanego ojca broniącego własne dziecko, ale zapewniam, że tak nie jest. Doceniam komentarz, krytykę i prezentację innej perspektywy, i w ramach podziękowania dzielę się moją autorską. :)
  2. Wielkie znicze żarzące, ku czci niewielkiej chwili - niszczącej. Rozpamiętujące ofiarę czasu - Dekapitacja z ramienia człowieka: Niespodziewana, niechciana Z umysłów setek tysięcy wypierana - myśl. Głosy oburzenia pragnące linczu, krwi i cienia - sprawiedliwości - na prawdziwą ich nie stać. Krzyki, wołania, harmider i zgiełk; Płacze, błagania - większość już opamiętana. Teraz przyjdzie zapomnienie Lepiej nie wiedzieć, że życie wcale nie musi dłużyć się.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...