-
Postów
109 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Odpowiedzi opublikowane przez Duch7millenium
-
-
@violetta Nic, Jezusek wszystkich kochał :)
1 -
@violetta Co ma piernik do wiatraka?
0 -
@violetta Miłość walczy nienawiścią.
0 -
Miłość i nienawiść
Nigdy ze sobą nie walczyły
1 -
@violetta Super ale wiesz co? Ja najbardziej lubię jak beton chodzi po betonie.
1 -
Chodzisz po nim, jeździsz, czasami uderzysz w niego głową.
Być może stracisz przytomność, być może doznasz trwałego urazu.
Być może wiele czasu na rekonwalescencje i walkę u ubezpieczyciela.
Betonu nikt nie ruszy, trzeba młotu udarowego by go rozbić,
A i tak nie będzie z niego miękkego piasku, na którym stopy pozostawiają ślady
A i tak nie będzie z niego inteligentnych maszyn, czy statków kosmicznych
Beton co najwyżej może tysiące lat osiadać coraz głębiej i głębiej,
Ciągle zarastając w nowe rośliny produkujące tlen za dnia by życie kwitło
Ciągle będąc podkopywanym przez kolejne pokolenia zgłodniałych mrówek
Kto jest pokrzywdzonym? Kto jest pracownikiem? Kto jest pożyteczny?
Beton.
5 -
@violetta No to czekam ;)
1 -
@violetta Mogłabyś wykonać rysunek drzewa (może być byle jaki szkic) i wrzucić zdjęcie tutaj?
1 -
Drukuje sobie Ender podstawkę
Bym miał na stację lookawkę
Bo pod złym kątem stoi
I oczu się mych boi
Czy gdy się przechyli
Niebo mojej woli się uchyli?
4 godzinę swawoli ekstruder
A ja siedzę tu jak wśród myśli maruder
Czy jeszcze na sen poczekać?
Czy wraz się z meblami zjarać.
@Duch7millenium Wyszło jak zwykle - trochę groteskowo.
0 -
0
-
@violetta to znajdę gdzie indziej ;)
1 -
@violetta Zero seksu? xD Przecież ja tylko po to chciałem się umówić!
1 -
@Sylwester_Lasota Haha, nie byłem daleko od prawdy!
1 -
@Adaś Marek chyba tak, raczej zmęczenie.
0 -
-
Europejska damo,
twoja suknia chce już opaść
By spięte koniecznościami
wdrażania tęczy na chodnikach życia
usta słodko wtulić w puch
miękkiego jak jedwab
cichego jak motyl
kowadła ludzkich myśli
Między słowami pocałunków
grzejących nasze serca pompami ciepła i termomodernizacjami za pół darmo
Między tchnieniem z twoich płuc
oczyszczających nasze umysły z dwutlenku węgla, cząsteczek metali ciężkich
Leży droga do Twojego niezdobytego i jakże płodnego łona
oświecającego umysły nowym życiem z nietkniętej, nieskażonej przyjemnością próbówki
Leżącej na palniku reakcji międzyludzkich
gdzie starannie dobrane substancje chemiczne prostują myśli o nauce, narzucając nam dietę lekkostrawnych raportów z badań statystycznych
Więc zdejmij delikatnie odzienie,
niech muska nasze oczy widok twego doskonałego ciała
bez chropowatości, bez zadartych linii, wystających żył, nie ocierającego się bowiem tarcia trzeba wyeliminować.
Chodź, podrażnij mnie swoimi filigranowymi stopami,
dotrzemy lotem dookoła świata do pełnego żołądka zawartością jednorazowych papierowych słomek
Przelecieć się, tak, to podróż życia, zobaczyć cały twój świat z góry
i wejść w niego by ostatecznie się pośmiać z Twojego potomstwa, leżącego na kozetce u psychiatry
Małe jest duże a duże jest małe, kluczem jest nosić maskę jak małpa dorosłe dzieci
0 -
Nie ma powiadomień, nikt mnie nie kocha :(
1 -
Będę miły, będę uprzejmy, będę się uśmiechał i będę słuchał
Pójdę do kościółka wyklepać paciorek, pójdę do sklepu po chlebuś dla (ups, akurat z tym chlebusiem to fanie bo go kofam).
No, pójdę do budy jarmarcznej żeby kupić kapiszon u cygana.
Bo wielki post i bo tak wypada.
Cyknę sympatycznie oczkiem do pani sprzedawczyni jak prawiczek strzela z karabinu batutem.
Będę taki autentyczny, taki romantyczny, zadziorny, niepozorny
Zaśpiewasz mi Rojka piosenkę, że nigdy nie masz racji
A ja w sobie potrzymam do kolacji
Wtedy pierdnę z sił całych i będziesz zbierać małe bobki muminków w pamiątce po moim serduszku
Odpowiedzialność, normy, decyzje. Ja je wszystkie rozumiem ale nie trafię do pierdla za środkowy palec do pana w sutannie czy w BMW.
A jeśli nawet? W pierdlu lepszych znajdę kompanów niż zakłamane umyte wodą święconą dusze ochlaptusów moralnych wspak.
W każdym gangsterze jest pierwiastek dobroci.
Będę jakiś. No cóż. Będę taki jaki chcę, może i będę miły, może i uprzejmy, dla swojego i tylko i wyłącznie swojego interesu.
Będę milionem ludzi z jednego dnia na drugi i to ja będę podejmował decyzję jakim, dla swojego i tylko i wyłącznie swojego interesu.
Te decyzje to właśnie ja.
Ja, którego nigdy nie poznasz.
Bo kij w oko Twojej dumnej, zasmarkanej, obleśnej, spoconej i niedomytej zdolności oceniania innych.
Au revoir!
3 -
@Sylwester_Lasota Ja dupczę gronostaje w lesie maczugą muhomora zerwanego w polu na cyckach Marihuany.
Tak, kiedyś miałem siano w głowie i myślałem, że marihuana to kopbieta
0 -
@violetta Pudło. Kończę temat.
1 -
Weź mnie za rękę
ja wezmę Ciebie za usta
Nasze rozmowy jak promy na rzece
będą między brzegami pływać
Dostarczając myśli między głowami
Pójdziemy polnym szlakiem
w upale i cykaniu polnych stworzeń
Będziemy cieszyć się ciepłem naszych westchnień
Poczekamy tam na kocu
na wieczór, a komary będą naszymi przyjaciółmi
Bo cóż ból może wyrządzić rozkoszy obcowania ze sobą?
I rozpalimy ognisko by noc była nam
jasną latarnią dla pragnień oglądania naszych ciał
Byśmy słowa te wszystkie zamienili w czyn
Później zaśniemy...
Śnić będziemy o czystym powietrzu na tej ziemi
O słabym, spokojnym, cichym, przyjemnym zachodnim wietrze
Rześkim powiewie beztroskiego umysłu
Śnić będziemy o dniach odnowy naszych ślubów
naszego przyrzeczenia pierwszego razu,
Gdy powiedzieliśmy te 3 słowa wyrażające wszystko
O ochłodzie trudów realizujących nasze marzenia
wodą odpoczynku w gorącej wannie spełnionych pragnień
Rozlanych na naszych ciałach, niczym biel czystości jedynej
By zasnąć w tym śnie ponownie
By już śnić o tym czego ręką naszą dokonamy
w chwilach dni następnych..
Lecz szybko się ockniemy, skoczymy dwa poziomy wyżej.
Ponieważ
Tu nie ma incepcji, nikt nie zaszczepi Tobie ani mi nieczułości wobec piękna i siły.
Tu nie ma incepcji, nikt nie zaszczepi Tobie ani mi zwątpienia w dalsze losy, które ukujemy sobie choćby żelazną pięścią manipulacji, podstępu, iluzji
Nie sprzedając swej duszy.
Nie kupująć słów głupców.
Lecz wtedy gdy już będziemy świadomi
I przekroczymy most świtu dzielący ciemność od światła
By narodzić się ponownie dla chwały wieczności dnia
Anonimowo pójdziemy krętą aleją pozapominanych myśli, idei
Przypominając sobie tych, którzy wciąż trzymali nas w niepewności
i w zwątpieniu, w nagości zagubionego, rozczarowanego umysłu, nie pojmującego skali zła
By po cichu znów cierpieć ale już nie tak
Już nie tak..
I znów obudzimy się w środku dnia ale już nie ze snu czy iluzji
Obudzę Cię swoim duchem, bo przecież dotknąć Cię nie mogę
Ponieważ Ty jesteś duchem.
Ty, Konstantynopolitańczykiewiczówna.
To imię jest długie lecz wybrzmiewać będzie przez wieczność i nigdy nie zagaśnie jego donośne echo pomiędzy gwiazdami
Ponieważ świecisz najjaśniej, jesteś synonimem czystości i dobra, zabita w roku 1453, żyjąc 20 lat: zgwałcona i przebita mieczem.
Spalili Twój dom, spalili młyn, którym karmiłaś swoje spracowane nieskalane ciało.
Spalili złote łany na wzgórzach Twojego szlachetnego pochodzenia.
Porzucili Twoje ciało na polnej drodze.
Katarzyno, teraz pozostało tylko jedno.
Nienawiśc i zemsta.
1 -
@violetta Jest tylko jeden warunek :)
0 -
2 poniżej normy
normy bijącego serca
w przeliczeniu
ok 24
lat w męce
chłodu uścisków
nieznanych
by sfinalizować to
12 mesiącami ułudy szczęścia
wolę dosłowny mróz, zimę postnuklearną
wolę przykryć się gruzem zwalonych domów
byle być w Twoich ramionach
4 -
@violetta To dobrze, że siedzisz cały czas z PŚ. Może w końcu coś pęknie i spojrzysz na to wszystko, co tam jest napisane w zupełnie inny sposób. Wtedy może to, co napisałem tu, a również i w innych miejscach wirtualnej rzeczywistości wsiąknie i uznasz właściwą zwierzchnośc.
1
Konflikt urojony
w Fraszki i miniatury poetyckie
Opublikowano
@violetta tak, zmieniłem się ;)