andreas

@Alicja_Wysocka Dobry pomysł z tym gwizdkiem. W lesie zabłądzić bardzo łatwo. Ja od lat chodzę do "swojego" lasu i jestem w nim oblatany jak świński ryj po korycie. Znam już wszystkie miejsca i jakbym miał własne plantacje.

Przyjemnie się czyta.

@Łukasz Jasiński Dzięki za ciekawe komentarze.Mam podobne zapatrywania. Pozdrawiam.

Bardzo ładnie. Pozdrawiam.

Ładnie. Można powiedzieć subtelny podryw. "Wygrywa się z dziewczyną, doświadczeniem - nie rutyną" - Sztaudynger

Jest to przyjemne uczucie,ale przychodzi taki moment,że zaczyna brakować tematów i o czym byś nie pomyślała to przypominasz sobie,iż to już było i zaczynasz kręcić się w kółko goniąc własny ogon. Ale oczywiście nie życzę Ci tego. Miłego dnia.

@Alicja_Wysocka Cieszę się niezmiernie.A tak przeczuwałem, że może go z rana przeczytasz.

Bardzo ładnie i z tego motylka coś Ci jednak zostało jak Sztaudyngerowi. Zapach wiosny Nie jestem trawą,kwiatem ni ptakiem, ale uczonym,starym bydlakiem. Świństwo niejedno mam na sumieniu, nadmiar w wygodach,nadmiar w jedzeniu. A jednak kiedy pociągnę nosem i zapach wiosny w nozdrzach poniosę, czuję się trawą,kwiatem i ptakiem, choć jestem tylko starym bydlakiem. Pozdrawiam.

tam gdzie anioły boją się stąpać pomiędzy grzechem a odkupieniem wznoszę obojgu nam mały ołtarz abyśmy mogli kiedy już dnieje gdy jeszcze siebie mamy wciąż mało a wstyd w zmieszaniu opuszcza oczy przez naszą miłość w światło schwytaną klęcząc zapytał Ty coś nas stworzył z nieodgadnionej świętej idei albo z Twojego kaprysu może dlaczego każesz nam się rumienić za takie piękne we dwoje noce

@mariusz ziółkowski Jadąc nad morze do Ustki przejeżdżałem tamtędy niedługo po tym wietrznym kataklizmie.

@mariusz ziółkowski Ja już niestety( a może stety) korzenie zapuściłem w Częstochowie i jej okolicach.

Jak to o ulewie można oryginalnie i ciekawie napisać. Pozdrawiam.

Mam chyba lepiej od Ciebie, bo przyrównuję się, jako rodowity torunianin, do piernika toruńskiego, który im starszy tym lepszy... A piwo dobra rzecz. Bezchmielowe alkoholowe Mariusz barmance zrzędzi w Oliwie że nie ma chmielu już w ósmym piwie chciał być lekko podchmielony a zawiany jest w trzy strony tak jakby rzucał nim sztorm w porywie Pozdrowionka.

Moje ulubione jesienne zajęcie - grzybobranie. Wprawdzie w naszych podczęstochowskich lasach z gąskami jest bardzo krucho, ale mamy mnóstwo prawdziwków, podgrzybków, maślaków, zajączków,kozaków. Są i rydze i opieńki. Gąski lubią piaszczyste tereny. Pewnemu mojemu znajomemu nie przeszkadzało, że piasek zgrzytał mu w zębach przy delektowaniu się gąskami. A znowu Sztaudynger na grzyby chodził przeważnie w towarzystwie... Zamiłowania Zapraszałem nieraz różne panie na grzybobranie. Powtórnie chciała iść na grzyby ta tylko, z którą zbierałem na niby. Pozdrowionka.

Wspomnienia,wspomnienia. A Sztaudynger napisał: "Wchodzą do serca mego, po kolei, gęsiego. Pozdrawiam.

Ślicznie,lirycznie.Pozdrawiam.

Przeczytałem tylko trzy razy,żeby ten nastrój nie udzielił mi się zbytnio.Pozdrawiam.

Zgrabnie i rytmicznie.A ogólnie z kobietami to ciężki kawałek chleba.Pozdrowionka.

@violetta Ja czytałem już dawno jego "Idiotę".

Jednym słówkiem określiłbym ten wierszyk - rozkoszny. A odnośnie pióra skrobnąłem onegdaj taki limeryk: Sikorka czy gąska? ślicznej sikorce Li w Singapurze kreślił literki po całej skórze choć nie była oczytana taki pisarz i to z rana zawsze mieć chciała kumpla po piórze Pozdrowionka Alicjo.

Jakie to szczęście,że istnieją jeszcze książki dawnych,wspaniałych pisarzy.Pozdrawiam.

Chylę czoła.

Wierszyk przesympatyczny,ale nie jestem pewny,czy odgrzewane kartofelki są takie zdrowe...Pozdrawiam.

Obecnie istnieją wspaniałe możliwości do prania mózgów.Większość populacji ludzkiej jest bardzo podatna na to.

@Alicja_Wysocka Coraz mi trudniej,bo chyba zbyt wysoko podnoszę sobie poprzeczkę.