poezja.tanczy

@Ajar41 Bo co pamięć, ta przestawia To namiętność, akt żurawia Fajne, bo z jajem :) M.

@bronmus45 Puć o człowieku nie decyduje Nawet jak ktoś pucie wszystkie zeruje :) Fajny limeryk M.

@Klip Bo zaszczyty, i uznania to terminy, wykonania Brawo! Świetny limeryk M.

Jak Australijczycy :) M.

@Nata_Kruk Matki przyjmują... O ile nie kpiny :) M.

@M_arianne Bo podawanie, na co nam dane Bo przekąszanie, będzie straganem Czyli fajnie :) Udany limeryk M.

@Lidia Maria Concertina Rozpacz co tuli skowronki Zapamiętam bo piękne! M.

@Father Punguenty Bo to biustu, to sprawdzanie By wyrobić, własne zdanie :) M.

@Magdalena Bo co błyska, nie przestrasza Jak ministra, nowa pasza Na plus :) M.

@EsKalisia Bo co mówić, nie przeszkadza To symbolu, jedna władza Ciekawe I prawdziwe M.

@Alicja_Wysocka Bo co wariackie, robić papiery Nie ma zabawy, bez większej afery Ciekawy wiersz Uśmiechnięty :) M.

@viola arvensis Bo ten stan, co mi przeszkadza Chwytać sam, to jedna władza Możemy zadusić :) M.

@Starzec Bo każda litera jest po coś, mój kolego :) M.

@Marek.zak1 Bo posiadanie, co wyraz i zgoda Bo pomiatanie, w jakiś tam rozwodach Jak zwykle.. brawa M.

@Dekaos Dondi :) :) :) Tak, Wielbłąd nie ruszy dopóki mu nie zapłacisz :) M.

@Leszczym .... i zaczyna się proces trawienia :) M.

@M_arianne Bo co wolić, na zwyczaje To pozwolić, się przydaje Fajnie. Mądrze napisałaś M.

@Lidia Maria Concertina Bo zawsze gotowy Ten co zawraca :) M.

@Nata_Kruk Bo co ptaszków, zachowanie takie króla, panowanie Świetne! M.

@Starzec Bo co pracy, się przestawia Urlop samych, nas zostawia Ciekawie napisałeś Duży + M.

@Leszczym Nie rozpisałeś się :) Fajne mini M.

@Ajar41 Warto życzyć pięknie Bo piękno lubi być doceniane

@Konrad Koper Bo monotonne, co jest sztuka Na rozrywanie, wiatru nauka Bęc :) M.

@iwonaroma Bo umieranie, na co przyzwoli Po poczekanie, wiadro niedoli Tak! Byle głośniej! :) M.

Z tomiku: Inni wrzucają, my wyławiamy Partner na życzenie Praca była dla niego najważniejsza Nieważne jaka, każda najistotniejsza A rodzina? Przecież dla nich to robił Ale czas, za mało, więc tylko szkodził Żona czuła się niedoceniana Córka, całkowicie ignorowana Syn, prosił o czas daremnie On, spekulował, bardzo przyziemnie Że kiedyś to się przecież zmieni Że swoje zarobi i los odmieni A los dawał mu nauczkę Choć nie wiedział, pędził na stłuczkę Choć nie zdawał sobie z tego sprawy Myślał, że z rodziną zbyteczne zabawy Deficyt miłości, nierozpoznanie Potrzeba litości i rozeznanie Aż żona w końcu go zostawiła Zabrała dzieci, i go pogoniła Bo co to za mąż, który się nie stara Nie daje siebie, w zamian ma dolara Bo co to za życie, dla pieniędzy tycie Zostało mu tylko, z pieniędzmi współżycie //Marcin z Frysztaka Piszę opowieści, sztuki teatralne, dialogi kabaretowe i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org //I wszystkiego pięknego dla drogich koleżanek Nie tylko przy święcie M.