/W sumie to miał być tekst do piosenki bluesowej./
O, jaka to prosta sprawa,
wiersz pisać, rym do rymu brać,
czyż nie jest to żenujące
wciąż piję ostatni już sznaps.
Nie będę się męczył w życiu,
banały napiszę w sam raz,
od kunsztu już tylko rzygam
wciąż piję ostatni już sznaps.
Mamy współczesną poezję,
poziom prędko dosięga dna,
nareszcie nie trzeba myśleć,
wciąż piję ostatni już sznaps.
Krytyk tak szybko polewał,
rozsypał pół litra na blat,
wyrzygał słowa zuchwałe
- mocna poezja- kurwa mać.