Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Paryski zegar

Użytkownicy
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Paryski zegar

  1. @kwintesencja To prawda. Dla tych krótkich chwil warto żyć.
  2. Każdy ma swoje piekło Ja swoje nosze gdzieś głęboko na dnie mojego serca I tylko czasami ktoś zapuka i zapyta I wtedy łza poleci, kogut zapieje i jakby nadzieja rodzi się w samotnym sercu I tylko na chwile można poczuć coś nieznanego i odległego Ale to tylko chwila bo już zaraz zajdzie słońce I kwiaty uschną Ale tak tylko na chwile ten bęben smutny zabije i znowu jakby słońce wschodzi i znowu ktoś do drzwi puka Ale to tylko chwila…
  3. Bezsilność to chyba najbardziej Boskie uczucie Jak się przecież czuje Ojciec który stworzył cię na swoje podobieństwo dając ci wolną wolę, rozum i duszę abyś mógł się rozwijać, tworzyć i poznawać tajniki przyrody a ty zamiast postępować zgodnie z biegiem natury burzysz zasady społeczeństwa Przeklinasz go i odwracasz się nerwowo Jaką niemoc czuje Ojciec wszystko wiedzący ale zostawiony sam jakby już nikomu nie był potrzebny
  4. Jeśli mial byś umrzeć teraz Zostawić jedno z żyć Jak gwiazdy na niebie Jak okruch w bezkresie wszechświata To przecież tylko przystanek w wiecznej podróży Pięknego bólu i ulotnego szczęścia I gdybyś stanął przed bogiem to czy Zrobiłeś to co miałeś? Byłeś tym kim miałeś być? Jak zębatka w wielkiej maszynie czasu I istnień Czy odchodząc potrafiłbyś zostawić To co kochałeś i na co pracowałeś?
  5. Więc w świecie gdzie każdy kocha wszystko tylko nie siebie Mogę z dumą powiedzieć, że gdy patrzę w lustro jestem prawdziwy
  6. W rosyjskiej kafejce czas płynie wolno Wolniej niż powoli Koniec zimy Ptaki powoli wracają na ciemne ulice Moskwy Topiąc się w przedwieczornej melancholii Zauważam, że zarówno gołębie jak i wróble Mają jakiś cel Czy to zdobycie pożywienia czy znalezienie noclegu Ludzie też jakby w ciągłym pośpiechu Wracają z pracy a w domach czekają na nich dzieci, żona i ciepły obiad Wszystko płynie Tylko ja jakoś tak samemu w tej kawiarni tylko z kawą i papierosem czekam na cud
  7. Na karku coraz więcej lat Czas leci Gdzieś w pośpiechu Znika młodość, pierwsze pocałunki… Niewinni czarodzieje z dawnych lat wzywam was O młodości tak nieskazitelnie czysta i romantyczna Zostawiasz mnie samego Czas na samodzielność Zmiany Licho z tymi zmianami Gdzie ci czarodzieje którzy mogli wszystko Zawsze uśmiechnięci Jakby nigdy nie zdający sobie sprawy z tego co będzie Gdzie te czasy gdzie nie ma jutra Wzywam cię o młodości
  8. Gdzieś gdzie spotyka się psychoza i paranoja Rodzi się człowiek W chaosie i wielkiej niewiadomej wszechświata Stoi sam Zawsze sam Z bólu i cierpienia wyrasta kwiat Piękniejszy niż każdy inny Jedni zawdzięczają to ewolucji Inni tłumaczą to biegiem czasu Jeszcze inni misterium społeczeństwa Czy liczbami Ja piękno nazywam pięknem Duszę: wewnętrznego demona powściągnięciami i niezbadaną erotyką Rozum: wewnętrznym ojcem jakby bogiem Który rozdziela zło od dobra A ciało: to kości i skóra sama zbroja która trzyma to co piękne w całości Więc co dobre a co złe zostaw rozumowi Co piękne i niezbadane duszy A ciało swoje szanuj za to że możesz czuć i doświadczać Żyj na teraz nie na jutro czy wczoraj Poza tobą nie ma przecież nic więcej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...