Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wilga

Użytkownicy
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wilga

  1. Po drugiej stronie
     
    Istnieją zapomniane miejsca,
    gdzie pachnie mchem i żywicą.
    Długa nieobecność zmienia
    obraz. Wszystko robi się białe.
     
    Las nie zasypia. Pamięta
    łagodny chłód nocy i ciche milczenie
    ziemi. Cienką niteczką zręcznie łączy
    słowa, by z drżeniem gwiazd ruszyły
    na łowy, chociaż do końca nie są wolne.
     
    To świat pełen sprzeczności,
    którego nie trzeba rozumieć.
    Wie o tym każde małe drzewko,
    każdy omszały kamień.
  2. Dobrze prowadzony wiersz. Ostatni wers zbędny. Przebudzenie przychodzi niespodziewanie.
  3. Słucham wiatru. Zapach złotej nawłoci zatrzymuje, ale każdy głos przypomina, że jestem tu obca. Nie będę wybiegać naprzód. Niech życzliwe kwiaty zastąpią rozmowę - z dwóch sprzecznych zasad nie powstanie koncert. Dźwięk szklanych paciorków zbliża ludzi, chociaż dialog kuleje, a ból coraz większy. Dopiero czas rozpozna i uzna słowa za wieczną wartość. Taki jest przywilej mądrego wieku. Na razie ogarnia mnie wielkie zmęczenie. Możliwe, że pośród komplementów za drzwi nas wyprawią.
  4. Pozwólmy ptakom odlecieć. Obłaskawione przez złociste liście odebrały rozszeptanym drzewom tajemnicę trwania. Z każdego znaku odczytały całość. Pożegnanie niech będzie proste. W cichym krążeniu planet nabiorą mocy, już niepotrzebny spójnik między słowami. Pyłkiem osiądą w bezimiennych skarbach; tu wszystko się zmieści - nawet dar słuchania.
  5. Barwą i szkiełkiem - w liczbie pojedynczej korzystniej dla wiersza.
  6. Robert Frost - amerykański poeta.
  7. Po takich słowach chce się żyć, czyli pisać. Dziękuję.
  8. Teraz już wiemy, kto nam tak dobrze robi...
  9. tetu, piękne dzięki za słowo i poezję Roberta Frosta.
  10. Gratuluję pomysłu na wiersz.
  11. Słowa ogromnej wiary w przepięknym lirycznym przekazie.
  12. Ogród był zarośnięty i mroczny. Drzewa pełne dojrzałych owoców napełniały łagodną zadumą, gorące powietrze unosiło zapach moreli i brzoskwiń. Cisza późnego lata porozkładała cienie. Patrzymy na siebie długą chwilę. Oboje wiemy, że nawet w czerni życie nie ustaje. Jednak myśl biegnie do straconego dnia, do chłodu kamienia. Posiane dźwięki ostrzegały, aby nie odwracać głowy. Po raz kolejny ulegamy złudzeniu. Może Robert Frost poda rękę, podpowie, którą drogę należało wybrać. Odszukam tamto miejsce.
  13. @Andrzej_Wojnowski Ta fraza otwiera wiersz na inną rzeczywistość.
  14. @Waldemar_Talar_Talar Szeroki uśmiech (☼◡☼) @Moondog to strofa pisana z radości. Dziękuję :) @Anna_Sendor Jest tutaj trochę bezradności. Dzięki za podobanie.
  15. Łatwo rozkruszyć wspomnienie - delikatne jak zwój papirusu. Od tamtej pory otwieram wszystkie pułapki na ptaki. Niech rozwłóczą po niebie resztę prostego piękna. Tego lata nigdzie się nie wybieram, ktoś musi machać na pożegnanie. I tak nadeszła jesień.
  16. Zawsze warto zaczynać nowy dzień bez podliczania strat.
  17. Dziękuję - ot, czasami człowiekowi pamięć doskwiera.
  18. Istnieją obrazy, które nigdy nie blakną, patrzą na siebie jak wiosenne ptaki. W twojej twarzy było coś niezwykłego. Łagodnym spojrzeniem prostowałaś niesforne trawy, nadając im miękkość. Gdy pachniałaś słońcem, burzowe wiatry przetaczały się gdzieś daleko. Dopiero dzisiaj, kiedy światło powoli przesuwa czas, a schody stają się coraz dłuższe, dostrzegam delikatny urok trwania i kruchość chwili - dawnej i dzisiejszej.
  19. @Gosława Dziękuję, chociaż pochwała jakby trochę na wyrost. @violetta Książka jest jak Ziemia - wszystkich przyjmie. Dziękuję za słowo. @Anna_Sendor Wystrzegam się metafor dopełniaczowych. Chyba wymienię - szukam...nie chcę obrażać poezji nieudanym zapisem. Dziękuję za zatrzymanie przy wierszu. @[email protected] Tak , dobrze skomentowałeś puentę. Pozdrawiam serdecznie.
  20. Ta książka już nabrała kształtu, oddycha, prawie słyszę jej puls. Drżącą ręką przewracam kartki, jeszcze nie znam pełnej treści. Kiedy przejdę przez labirynt słów, może zrozumiem dzisiejszy czas, który budzi grozę i zaciska usta. Czarne znaki mogą zburzyć miasta, zasypać popiołem każdy wątek. Domyślam się, jaką melodię wyśpiewa ostatnia strona, ale nie jestem pewna, czy mój głos utrzyma w ryzach konie Platona.
  21. Dziękuję Amber. Tak - zapach snów - także ma swoją wymowę.
  22. Rozłączeni jak zielone księżyce Murakamiego, tracimy magiczny wymiar.Ty chodzisz po ziemi, ja fruwam i roję coś, czego nie ma. Mówiłaś, że w każdej ścianie odnajdę drzwi i będę mógł przesuwać świat do woli. Czy przewidziałaś, że z wysiłku rozplotą się dłonie, uleci zapach słów. Nie przynoś więcej słoneczników. Mają czarne twarze i ciszę spadających gwiazd. Lepiej, gdy pamięć rozpali zmysły - uwierz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...