staszeko

Zgrabnie skomponowany wiersz, ale nie do końca zgadzam się z przesłaniem: władza kojarzy mi się z ogromnymi możliwościami, nie tylko finansowymi, lecz przede wszystkim szansą na poznawanie ciekawych, wpływowych ludzi. Nie każdy przywódca jest tępakiem i obibokiem, bo gdyby nim był, nie byłby przywódcą. Z kolei być na samym dole niekoniecznie musi uszlachetniać. Oczywiście nie chodzi tu o niewolę fizyczną, lecz raczej brak środków do rozwoju osobowości: Wykańczająca praca dla bezdusznych korporacji, również po godzinach i w weekendy, marnowanie wielu godzin na dojazd, brak czasu dla rodziny, bliskich, czy choćby siebie samego — cóż w tym wzniosłego? Wolność ducha wymaga niezależności ekonomicznej, a do tego trzeba szczęścia lub sprytu, czyli tego właśnie co cechuje władzę. ? Pozdrawiam. ?

A to znakomity palindrom! ? Wprawdzie żar gaśnie o wiele szybciej, aniżeli rdza, która nie opada tylko zżera żelastwo, lecz coś lepszego trudno wymyślić. ?

Czytać można w dwie strony, ale ostatnie trzy słowa nie mają sensu, co jest zresztą typowe w palindromach. Pozdrawiam. ?

A najbardziej bolesną ramą jest świadomość granic własnej twórczości. Pozdrawiam. ?

Uff… intensywnie gęste… przepełnione myślami: jedno słowo, trzy myśli; starczyłoby na dziesięć opowiadań. Wolałbym coś relaksującego na leniwe niedzielne popołudnie — na przykład o prezentach dla niegrzecznych dziewczynek. ?

O, kurcze… Nawet jeśli się nie ogolę, nie zdąży wyrosnąć. ?? Czy został w kalendarzu choćby jeden dzień kiedy możemy żyć normalnie, nie obchodząc niczego❓ Oryginalny limeryk. ?

Śmiałe wyznanie… zwłaszcza w dzisiejszych czasach, lecz trudno się nie zgodzić. Jednego jestem pewien — gdyby wszyscy tak myśleli, firmy kosmetyczne nie zarobiłyby grosza. ? Pozdrawiam. ?

Najmłodsi i najsilniejsi zginą od miecza Wciągający początek, ale pod koniec zaleciało troszkę demagogią, a szkoda, bo opowiadanie miniaturowe, można by dociągnąć na jednakowo wysokim poziomie do końca. Ale, ale, któż z nas pisze doskonale❓ ?

@Marek.zak1 Ja nie pytam męża o zgodę, bo dbam o jego zdrowie i nie chcę, żeby mu ciśnienie podskoczyło. Jeszcze biedaczek wykorkuje, żona zostanie wdową i będę ją musiał przygarnąć pod swój dach, a wtedy czar pryśnie. ?

@Leszczym Nie przypominam sobie tego żargonu; widocznie pochodzimy z innych regionów lub należymy do różnych generacji, ale tym większy zysk z wymiany poglądów. ?

Widzę, że wszystkimi zawładnął jeden temat. ? Ach, żono, żono piękna jesteś, żebyś tylko była cudza… W miłości nie masz uczciwości, bo serce… Przeto nie pytaj męża o zgodę, kochaj namiętnie żonę jego noc całą i jak przystało na zacnego kochanka: bądź z nią do bladego poranka, aby nie budzić domowników. ?

on chcę żreć on będzie chlać a ciało? uroił sobie że jest duchem ?

@Franek K Eee tam… Facet z dowcipem i fantazją dogodzi każdej kobiecie (oczywiście pod warunkiem, że warto dogodzić). Temu gościowi z Piekar musiało brakować nie centymetrów?, ale mózgownicy. ??

Nie bardzo rozumiem, co znaczy mieć „sajgon”; domyślam się, że chodzi o konflikt, bez możliwości pokojowego rozwiązania. ?️ Wzruszająca historia (historie szczęśliwych ludzi tak mnie nie poruszają), lecz lepiej pasująca na krótkie opowiadanie, aniżeli wiersz. Pozdrawiam. ?

@Klip Jeszcze raz spojrzałem na zdjęcie i owszem — jeśli jest to miłość to przepełniona tęsknotą. Może suczka zbyt długo jest sama w domu, albo pani rzadko zabiera ją na spacer? Też miałem psa smutasa — duży pasterski pies przyzwyczajony do pracy w gospodarstwie, dlatego był markotny, bo nie miał się czym zająć. ??

Zawstydzony jak ten jamniczek na zdjęciu w profilu? Ilekroć na niego patrzę, serca mi się ściska z żalu… ? Czemu on taki smutny? A powinieneś być dumny i arogancki… jak każdy mistrz. ?

Otóż to: pięknie wyraziłeś, co nas trapi. ? Podoba mi się szczególnie to porównanie milczenia Boga do ciszy gwiazd… Nie pamiętam, żeby ktoś tak pisał, a wymyślić coś nowego to jak wygrać w lotka. ? Pozdrawiam. ?

Oszczędność słów cechuje mistrza. ?

Brzmi jak testament, rozrachunek z przeszłością… Podoba mi się. ? Ten „stukot nóg” jakoś mi tutaj nie pasuje… Może „odgłos kroków”? Zanim na ulicy Odgłos kroków zabrzmi Pozdrawiam. ?

Świetne. ? Doskonała symetria formy i treści. Głęboki sens. Dawno nie czytałem tak znakomitego dwukierunkowca. ?

Współczuję pani Krystynie z Piekar… może mąż Chińczyk? ??? Powinna sprawdzić dane techniczne przed ślubem. ♀️♂️ Smaczny limeryk, na czasie. ?

Palindrom fajny, zwłaszcza gdy się go przeczyta na głos od początku kilka razy: przód prozaiczny, ogon niekompresybilny — razem mowa chodnikowa, jakby czytający po trzech słowach wypił litr spirytusu i język mu się poplątał. ? Że to zarabia… i bar… aaazo… też!

Ula, miło przeczytać takie szczere wyznanie wiary. Pozdrawiam i życzę powodzenia. ?

A co ma chłop do stracenia? Rżnąć jak leci, rozsiewać geny, nie on w ciążę zajdzie… Bardzo optymistyczny limeryk; działa lepiej niż proszki… ?

Idealnie okrągłe koło to takie, którego nie ma. Linie równoległe przecinają się w punkcie, który nie istnieje. Koncept nie-istnienia jest przydatny w rozwiązywaniu niektórych problemów, gdzie jedna metoda musi się odnosić do wszystkich przypadków; nie-istnienie jest dopełnieniem istnienia. Głęboko filozoficzny wiersz. ?