Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

RafGraf

Użytkownicy
  • Postów

    45
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez RafGraf

  1. Dzięki, trochę to kupy się nie trzyma, ale będzie poprawiane
  2. Błądziłem przez szarość Gdy pokazałaś mi karty Nie twoje i nie do grania Te z obrazkami Kolorowe z historiami Które pokazywały jak docenić życie Zadawały pytania o pokój i ciszę Które towarzyszyły ci gdy śniłeś W swym dziecięcym przebraniu W kostiumie nieudolności Lekkiego zawieszenia Rozwijającym się w poczuciu odrębności W zastanym pakcie cichego przyzwolenia Przez aniołów i pokuszycieli Zostałeś powołany z wybuchu wielkiej gwiazdy Przed wiekami milczenia i w nagłym gwiździe przemiany Narodziłeś się z pąka ogrodu miłości W którym spacerowali kobieta z mężczyzną Zauroczeni swą wonią jak dwa sobą kwiaty
  3. @[email protected] Dziękuję za czytanie, pozdrawiam :D !
  4. @TeresaKowalewska łoł, dziękuję bardzo :D
  5. @Waldemar_Talar_Talar dziękuję, pozdrawiam
  6. Skończyłem już wszystkie projekty, układy Kładę się na łożu twej dobroci Jak zmęczone zwierzę, które gonił gepard Nurzam się w błękicie zrelaksowania I widzę już białe chmurki Jak z reklamy proszku do prania Świeżo wyprasowane by móc się położyć I brudem strudzony naznaczyć je śladem Ty inaczej uważasz, na chmurkę swą wsiadasz I jesteś już hen, hen daleko Na niebie rozlanym jak mleko I rozlana butelka Johnnego Walkera
  7. Kręcący się w kółko po pokojach Jak tandetny bączek puszczony w ruch Zbieram chwile wczorajsze Do dziurawego worka Zbieram resztki z zabawy Jakieś puste butelki I śmiech w nich zaklęty Jak śpiew w muszli Gdy przykładam do ucha I pytam: – Halo, to ty? – Tak, przecież dzwonisz
  8. @Leszczym Dziękuję!
  9. Dziękuję bardzo!
  10. Gasnące ognisko i zapach późnego lata Z ojcem na łące leżymy I wpatrujemy się w bezmiar wszechświata W sumie, tak mówi, to wszystko ciekawe To życie, te gwiazdy, ta trawa Choć człowiek poważny na co dzień w swej pracy Czym innym się zajmuje, co innego uważa A ja mam te 5 lat i nie kumam specjalnie bazy I patrzę w to niebo, choć w co patrzę się wciąż nie wiem Nawet teraz gdy leżę już sam na kłodzie w lesie Próbowałem tu coś napisać Lecz to mnie napisano na kartki drzewie I poczułem się jak zwierzę Dbające tylko o to by przeżyć Kiedy człowiek patrzy się w niebo I zastanawia się w sumie dlaczego
  11. Proszę przestań czuć się taki ważny W dziennikowym tego słowa znaczeniu W znaczeniu płowego materiału Wiejącego jak chorągiew pseudoniepodległości Znawca wszystkiego i wszystkich Prorok, filozof czy lekarz Który chce leczyć, lecz zaraża, bo chory Astronauta żyjący na planecie wyimaginowania Obok 40 milionów planet zespojonych ze sobą Lecz wirujących w tańcu paranoi Jak brudne atomy popsikane spryskiwaczem Co wybiela i szczypie Że nie możesz otworzyć oczu i zobaczyć bliskiego Takiego samego jak ty Zobaczyć to co zwyczajne i nastawić pralkę
  12. Choć ma wielu znajomych I bardzo napięty grafik Znajdzie dla ciebie dziś chwilę Byś mógł z nią to razem doświadczyć Prowadzi ciebie pod górę Zupełnie nie wiesz gdzie idziesz Prowadzi cię coraz wyżej Za późno już aby zawrócić Razem stoicie na szczycie Gdzie niebo jest w różu i złocie Dotyka twych włosów i oczu Nic więcej nie możesz już poczuć Więc milczysz i nie wiesz kim jesteś Straciłeś bieg czasu i losu W głąb siebie zapadasz bez końca W objęciach szumiącego lasu Tak bardzo chciałeś to poznać Szukałeś nocami i dniami Lecz teraz to wszystko nie ważne Gdy leżysz w bezruchu na ziemi Już dawno nikogo tu nie ma I wszystkie odeszły wspomnienia Ty leżysz sam jeden, nieświadom niczego Prócz nieskończonego zdziwienia
  13. Nie chcę wracać do klasy Chcę zostać tutaj z tobą Nie chcę być prymusem czy prymasem Chcę być bankrutem Który wydał wszystkie szanse Na spędzenie chwili teraz Po co nam te: Lekcje potłuczonych, Prelekcje nieuczonych, Kazania pomylonych, Prezentacje niewidomych, Uczmy się siebie takimi Jakimi jesteśmy Na korytarzu
  14. Przypomniałem sobie Fogga i miłe wspomnienia, dzięki.
  15. @OloBolo Jacek Kaczmarski - "Szulerzy" Dzięki!
  16. Nie takie tej gry są zasady Że partia dobiega końca Ty grasz w nią bez przerwy Bo talię tasują od nowa Tam przy stoliku siedzą panowie Co twierdzą, że już skończyli Żarówka nad nimi lekko przyćmiewa Jej światło powoli umiera Podchodzi do nich kartownik i pyta: “Panowie, nie gracie, co z wami?” “My już skończyli, mamy już dosyć Wychodzim, żeśmy się nagrali” Lecz nie takie tej gry są zasady I dziwnie zaskrzypła muzyka Usiedli w milczeniu i w niezrozumieniu Swe karty tasują od nowa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...