Nie do twarzy mi z rymem
nawet w modnym kolorze
gryzie się ze zwykłą twarzą
niewygodnie mi z rymem
jak z kamieniem w bucie
choćby i szlachetnym
dobrze mi w swej skórze
prostacko szorstkiej
nie do twarzy mi z rymem
Bez diamentów
choć po takich godach
patrzą na siebie
z blaskiem w oczach
mówią miękko i ciepło
i tak niewiele
bo rozumieją
Hania i Cesiu
po kolacji bez świec
za to z pasztetową
i żółtym serem
siadają przy zaokiennym
kandelabrze
kocur łasi się u stóp
mogę mu tylko
zazdrościć
Jedyna na osiedlu
ma towarowy chodzik
na skrzypiących kółkach
wozi swoje skarby , tajemnice
i prywatny kosmos
w wymiętych zdjęciach zapisany
może i nawet świętego Graala
(tak twierdzi Franz kiedy ma humor
ale to może być plotka)
Nie widziałem Jej w TV
a codziennie
z mozołem
zdobywa
Everesty krawężników
@Rolek "Każdy , kto pije tę wodę , znów będzie pragnął" , trzeba znać Pismo ale niekoniecznie się z nim zgadzać ;-) legiony trochę mi się z Kirke skojarzyły , gdyby Ci się udało obie historie " spiąć " razem to chapeau bas i pełny szacunek , tekst udany bardzo pozdrawiam
Wstawanie
śniadanie
zakładam protezy
rehabilitacja
tyle czasu uczyłem się chodzić
chodzę
mięśnie zapomniały
o lataniu
to potrwa dłużej
na razie
nawet świeczki
skrzydłem nie zdmuchnę
Nie mam głowy do poezji
tylu akrobatów
najdziwniejszymi słowami
żonglujących widziałem
nie mam cierpliwości do poezji
szukania klejnotów
w kupie świecidełek
nie mam serca do poezji
żeby chwila nie
została zapomniana
Przez miliardy lat
przed stworzeniem świata
Bóg strasznie się nudził
kiedy onanizm
spowszedniał mu do bólu
zaczął dłubać w nosie
to się musiało skończyć
Wielkim Kichnięciem
Święty dzień
po nocy nieświętej
kawy kadzidło budzi
drażniąc nozdrza
satynowa komża już
jeszcze wisi na krześle
Nieuleczalnie chory na Ciebie
czekam na pierwszy pocałunek
sakrament ostatni
Celebrujmy początek reszty życia
szafarko uczuć
kapłanko księżyca
Zawsze chodził bokami
i pachniał piwnicą
z hot-doga wyjadał parówkę
i połowę bułki
kochały go tylko gołębie
po trzecim piwie przyznał
kiedyś na rynku
że miał kiedyś córkę
i że się boi
białych furgonetek
nie widziałem go od miesiąca
nawet gołębie nie tęsknią
Z kolorowych puzzli słów
staram się złożyć obrazek
jest ich tyle
oszukuję
czasem któreś podszlifuję
któreś przytnę
niby pasuje
a jednak widoczek w szarościach