Lipa wiatrem
pochylona staruszka
nad krzyżem
dzięciołami wydziobanym
Drewnianooki Jezus
z sosnową brodą
kosom schronienie
dał w koronie
Między sztachetami
kartka deszczem sprana
z modlitwy
przekleństwa
miłości
nie wiem
Języki splątane
jak na wieży Babel
niezrozumiałe
bezgłośnie migają
Na mapach ciał
ustami kreślimy
trasy niemożliwe
poszukiwaczy skarbu
W ud szalupie
rozkołysany Mojżesz
rozdzielam tonie
Morza Różowego
Przy Tobie być
z Tobą
w Tobie
@Rolek To nie takie głupotki
" To jest kiełbasa
To jest moja matka jadalna
Ona wisi na niklowym haku
i pachnie kominem
Ona jest tania zresztą nigdy się nie drożyła
była wyrozumiała i znała możliwości"
"Swojska" the best !!!
@Michał_78 Znudził mnie już ten temat, nie rozumiemy się, "nazizm" to system , wynaturzona forma patriotyzmu bez którego nie zaistniałby, ta "najdelikatniejsza forma" to logiczne odwrócenie związku przyczynowo-skutkowego, zamykam ten wątek bo emocje niezdrowe
@JWF Powiem Ci że nie przepadam za słowami "z języków obcych" w wierszach, jednak nasza kultura w dużej części z Grecji się wywodzi, przymykam oko więc i doceniam przesłanie