Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Poetry from DAD

Użytkownicy
  • Postów

    169
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Poetry from DAD

  1. Ileż z tych czynów to moja wina? Ta wola wolna… Błądziłem, gdyż jest do cna mimowolna! Bo duch mój zgięty, niczym dolina, Co przebieg rzeki z góry ugina!
  2. Zadowolony? Tutaj dziurę wierć - Myślę o ciele, Gdyż wszystko legło, co miało nadzieję! Komnata czeka – w dół dwa metry ćwierć. Zostało jeno objąć zimną śmierć!
  3. Jam nocna tafla! – Pała odbicie Czaru kosmosu, Zrodzon przez Boga przed laty z chaosu. Będę Ci wiedzą o cnym kosmicie, Który brnie cicho – hen – po orbicie!
  4. Jak dzielić jednię? – Jak piorun w nocy Na pół przecina. Powstaje w niebie świetlista szczelina. Bo ileż w tem jest ukrytej mocy? – By świecić jasno pośrodku nocy!
  5. Jam zgubny płomień! Spójrz jak goreją Zmurszałe knieje, Kreśląc na ziemi swych popiołów dzieje. Lecz broń Boże śnić, iż dmy zawieją! – Ognie śmierć niosą, a sny topnieją.
  6. @wiewiur @Wędrowiec.1984 Dziękuję bardzo! Serdeczne pozdrowienia
  7. Bądźże jak słońce! Bądź gotów świecić Serdeczną strugą, Jakkolwiek zbożną byłaby zasługą! Zdołaj na tęczę ten świat ukwiecić, Lecz jeśli wola – też ogień wzniecić!
  8. Daj płynąć myśli! – Patrz na te stoki, Górskie strumienie, Które po trochu rzezają kamienie. Wtem kamień pęka! Tworzy łotoki. Wodę uskrzydla spadek wysoki!
  9. @Domysły Monika Samotność trapi? Tęsknisz spoiwa? Nie trać nadziei! Lecz pomnij jeno kanon kaznodziei – Sen do ziszczenia – o ile diwa: Ciepła, wrażliwa, dobra, troskliwa! Czerwiec 2024 Serdeczne pozdrowienia
  10. Mężczyzn ja zowię korzeniem ziemi, Podparciem świata, Kiedy go ciemność szatana oplata. Wszakże nie widni w brzasku nadziemi, Tylko z pozoru są głuchoniemi!
  11. Siewco żywotny! Zasiej nasiona! Wątpliwe ziarno? Lepiej w ogóle niźli zasiać marno! Bo źdźbła jak słowa – nim je zje wrona, Wzejdą oporne – ma dusza skona!
  12. Jam wrząca huta! Ogień się tli, W ogromnej kadzi, Z pożytkiem zanim ktoś ciepła nie zgładzi. Bo jeno chłodniej nastanie w hali – Nikt zdrowia huty już nie ocali!
  13. Dwie wsie rozdarte złożyły łoże Łączące brzegi. Wesół – kolega pójdzie do kolegi. Lecz wtem znów smutek, bo łódź nie może, Wypłynąć teraz na pełne morze!
  14. Nie powędruje dróżką gwieździstą Kto sługą ludu, Dla jego szczęścia nie żałuje trudu. Lecz który ceni dobroć wieczystą, Albo jest księdzem, albo… artystą!
  15. Jam mapą skarbów! Weź papier w dłonie, Zawiła droga? Idżże błądząca z pomocą do Boga – By nie pojawić się w Babilonie, Bieg skrytej dróżki zawierz ikonie!
  16. Jam kameleon! – Patrz na kolory Barwiące tęczę, Którym kolejne zwycięstwo zawdzięczę! Zawsze dostrajam się do barw flory – W byle biosferze tworzę walory!
  17. Chciałbyś darować Jej tysiąc światów? Ja sobie myślę… Nie sednem ileż oblubieniec wyśle. Kobietom dosyć już tylu kwiatów – Głowy Je bolą od tych szkarłatów!
  18. Jam drzewo rodne! – Oplatać muszę Wokół korzenie, Choćby zamorzyć znajome istnienie. Aliści, kiedy Bóg ześle suszę, Zejdą się wszyscy pod silną gruszę!
  19. Jam gust wspaniały! – Niedługo skona Dusza w udręce, Gdy echo rozbrzmi w bezdennej piosence. Ludzkość doszczętnie nią rozdzwięczona, Cierpienie uszu – era stracona!
  20. Włóczęga pyta: Ileż to razy Na dzień, z urwiska, Plusk przepotężny rozpościera miska? Jak często w górach lecące głazy, Malują na wzór deszczu obrazy?
  21. Aż cztery razy! – tyle źrenica, Ujrzawszy porty, Zechciała przyjąć wianuszek eskorty. Jej z rzadka w tłumie spada kotwica, Dla niej na kursie są jarzmem lica.
  22. Słyszysz? – Nie słyszysz! Ta cisza głucha, Bezszumne pola. Łączy nas przeto pospolita dola – Kiedy gospodę trawi posucha, Ścichło szczekanie, zastygła mucha. Czerwiec 2024
  23. Na hucznym wiecu rzeką proroki: “Przestać seplenić!”, Żeby stan wody kamieniem ocenić. Cóż po tym nawet, żeś orlooki, Jeżeli w studni panują mroki?
  24. Zradzają wzgardę mężczyźni niemi U progu dworu, Nie dokonując żadnego wyboru! Drżą zasmakować owoców ziemi, Stoją bezradnie przed drzwiami memi!
  25. Nieznanyś sobie? Przybliż tu uszy, Zbawieniem zowię, Kiedy druh prawdy o sobie się dowie. Więc niech ta prawda Ciebie ogłuszy – Wysłuchaj siebie, zajrzyj w głąb duszy! Czerwiec 2024
×
×
  • Dodaj nową pozycję...