Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Łukasz Jasiński

Użytkownicy
  • Postów

    7 658
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez Łukasz Jasiński

  1. Dialog Ty cierpisz (drwina - pytająco), nie (kpina - lekceważąco), a powinnaś (drwina - krzykliwie), nawet wtedy (kpina - obłudnie), kiedy nie zasłużyłam (kpina - wesoło), to pokusa (drwina - krzykliwie), aby wokół (kpina - prowokująco) siebie wszystko niszczyć (kpina - pytająco), to pycha (drwina - krzykliwie), duma (kpina - poważnie) mi na to nie pozwala (kpina - podniośle), bo nie jesteś (drwina - wściekle) tego godna (drwina - oburzająco), honor mi nie (kpina - poważnie) pozwala szargać godności (kpina - dumnie), ale to przecież wolna wola (drwina - krzykliwie), nie boję się śmierci (kpina - spokojnie), tylko cierpienia (kpina - jękliwie), kpisz (drwina - drwiąco), o tak (kpina - kpiąco), psia mać (drwina - wściekle). Cierpienie jest łaską (łaska - nieśmiało), przestań szydzić (szyderca - wesoło) i koniec końców - po prostu koniec. Łukasz Jasiński (Warszawa: 2007)
  2. Zaniknięcie I zauważ, najmilsza, pigułkę - tą błogosławioną - mały cyjanek ulgi i zauważ, najmilsza, pigułkę - tą dał mi bóg - życia, cierpienia - wróg, nadchodzi mój, mój nałóg milczenia, dał mi bóg - życia, cierpienia - wróg, jestem tym snem: bratem - śmierci, umieram, miła, umieram - cudownie, jestem tym snem: bratem - śmierci, dał mi bóg - życia, cierpienia - wróg, nadchodzi mój, mój nałóg milczenia, dał mi bóg - życia, cierpienia - wróg, i zauważ, najmilsza, pigułkę - tą błogosławioną - mały cyjanek ulgi i zauważ, najmilsza, pigułkę - tą... Łukasz Jasiński (maj 2018)
  3. Kwarantanna Z powodu tak zwanej pandemii koronawirusa zostałem przewieziony do baraku na Wólczyńską niedaleko Cmentarza Północnego w Warszawie ze schroniska na Żytniej 1a w Warszawie i zostawiłem w wyżej wymienionym schronisku torbę podróżną, a w niej: trzy pary długich spodni, trzy pary bluzek, trzy pary skarpetek, trzy pary majtek, dwa ręczniki, dwie pary butów, klapki, kosmetyczkę i kurtkę, także: czarną teczkę - dokumenty: świadectwa szkolne, świadectwa pracy, kursy, dyplomy, orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, orzeczenie o niezdolności do służby wojskowej, dokumenty rentowe i emerytalne, również: pamiątkowe zdjęcia, słowem: skromny tobołek życia i jak mi ukradną - nigdy nie zapomnę i nigdy nie daruję! Łukasz Jasiński (Warszawa: 2020)
  4. Już daruję wam! I wisi, szubienica, wisi: załóż na szyję nadzieję, rozbujaj ją: lulaj, marzenia, lulaj i wisi, szubienica, wisi: załóż na szyję sumienie: otwórz je i poczuj ten smród, gnido, poczuj własny smród, gnido - lulaj sumienie: otwórz je i poczuj ten smród, wiesz, to ty, wiesz: ja już długo nie żyję, ja: po prostu gniję w twoim życiu - piekle, wiesz, to ty, wiesz: ja już długo nie żyję, znamię prawdy nosi mój szlachecki ród, a ty tylko ten smród: lulaj, bujaj, lulaj - hulaj, znamię prawdy nosi mój szlachecki ród, wiesz, to ty, wiesz: ja już długo nie żyję, ja: po prostu gniję w twoim życiu - piekle, wiesz, to ty, wiesz: ja już długo nie żyję, sumienie: otwórz je i poczuj ten smród, gnido, poczuj własny smród, gnido - lulaj sumienie: otwórz je i poczuj ten smród, i wisi, szubienica, wisi: załóż na szyję nadzieję, rozbujaj ją: lulaj, marzenia, lulaj i wisi, szubienica, wisi: załóż na szyję... Łukasz Jasiński (sierpień 2019)
  5. Karakula I to tak zwana ta pani komornik, lekka, panienka, lekka - złotowłosa i to tak zwana ta pani komornik, trzy dni temu widziałem ja - ją, oczy, pociemniałe, oczy - wypalone: trzy dni temu widziałem ja - ją, dałem ja jej francuskiego - rogala, kiedyś ona była pożądliwa: jak ta osa, dałem ja jej francuskiego - rogala, jak śpiewają cyganie: cyrangala i la i le i la i lala i la i le i la i morangala, jak śpiewają cyganie: cyrangala, dałem ja jej francuskiego - rogala, kiedyś ona była pożądliwa: jak ta osa, dałem ja jej francuskiego - rogala, trzy dni temu widziałem ja - ją, oczy, pociemniałe, oczy - wypalone: trzy dni temu widziałem ja - ją i to tak zwana ta pani komornik, lekka, panienka, lekka - złotowłosa i to tak zwana ta pani komornik... Łukasz Jasiński (październik 2017)
  6. Szczurołap Nad jego głową wisiał topór prawa, zadumał mocno, myślał pomału, z podniesioną głową wszedł na scenę, bez żadnej przemocy i z dużą klasą wysłuchał grzecznie kata, nawet obdarzył go uśmiechem - ironicznym, przyznał się do wszystkich stawianych mu zarzutów, nawet tych wymyślonych, dla niektórych został męczennikiem, dla innych jeszcze - wyrzutem sumienia, nie przejął się w ogóle tym teatrem i jak zwykle - poszedł swoją drogą. Łukasz Jasiński (październik 2009)
  7. Nowatorska metodologia badawcza Metodologia źródłowa: o istnieniu starożytnego państwa słowiańskiego wspominają kronikarze tacy jak Gall Anonim, Wincenty Kadłubek i Jan Długosz, także: kronikarze niemieccy, ruscy i jeden żydowski kupiec - proszę teraz rozebrać temat na pierwsze czynniki i rozwinąć każdy szczegół źródłowy. Metodologia socjologiczna: jest to analiza najstarszej społeczności rdzennej w oparciu o zdobytą wiedzę historyczną i logiczną dedukcję na bazie filozofii arystotelizmu - przyczyna, wnioskowanie i skutek, inaczej: analiza całej ciągłości, więc: przyjęcie nowej formy wiary przez księcia Mieczysława I Piasta posiadało łagodny charakter wobec jego poddanych - nie nawracał on mieczem, krwią i ogniem, dopiero jego syn: król Bolesław I Chrobry zmienił metodę nawracania, natomiast: za króla Mieczysława I Lamberta doszło do trzech reakcji pogańskich - ludowych rewolucji i stąd logiczny wniosek: nie byłoby możliwe zorganizować żadnych ludowych powstań bez wcześniejszego istnienia silnej struktury państwowej - Lechii, następny władca: książę Kazimierz I Odnowiciel - wychowany w niemieckim klasztorze - za pomocą niemieckiego rycerstwa zaczął mieczem, krwią i ogniem nawracać słowiańskich pogan, tak: bezwzględnie mordował kobiety, dzieci i starców, palił pogańskie świątynie - Chramy, a na ich miejscu zaczął wznosić kościoły w stylu późnoromańskim i wczesnogotyckim, stąd: otrzymał on przydomek - Odnowiciel, ostatnim echem reakcji pogańskiej był król Bolesław II Śmiały, który zgodnie z wyrokiem sądu porąbał na kawałki zdrajcę - świętego Stanisława - niemieckiego szpiega, proszę teraz rozebrać temat na pierwsze czynniki i rozwinąć każdy szczegół socjologiczny. Metodologia archeologiczna: składam wniosek o pozwolenie badań wykopaliskowych na fundamentach najstarszych świątyń chrześcijańskich w celu potwierdzenia mojej tezy: posiadam merytoryczne podstawy, że w podziemiach najstarszych świątyń chrześcijańskich istnieją dowody materialne na istnienie starożytnej Lechii - drewniane pozostałość po pogańskich świątyniach - Chramach, jednocześnie: aktualnym dowodem potwierdzającym istnienie starożytnej Lechii jest słowiańska osada w Biskupinie - jej powstanie jest datowane na rok siedemset przed naszą erą, mówiąc jeszcze dalej: symbolika Słońca wyryta na garnkach jasno wskazuje na pochodzenie słowiańskie wyżej wymienionej osady w województwie Kujawsko - Pomorskim. Łukasz Jasiński (Warszawa: 2019)
  8. Istota szacunku Bo naprawdę ci, którzy żądają szacunku: nie mają go dla innych obywateli, istnieje pewnego rodzaju miara: dla osoby doświadczonej, samodzielnej i dojrzałej - darzenie szacunkiem osoby niepełnosprawnej fizycznie, intelektualnie i duchowo jest po prostu ogromnym upokorzeniem, szacunek podobnie jak dobrowolna pomoc jest wykorzystywany w celu ubezwłasnowolnienia osoby świadomej: świadomej - wolności, godności i wartości - świadomej własnego poczucia cielesnego, umysłowego i duchowego, potrójnej harmonii własnego jestestwa - ja. Wy nie macie jakiegokolwiek prawa żądać ode mnie szacunku, wy macie obowiązek używać merytorycznych argumentów formalnoprawnych z pełnym uzasadnieniem podczas erystycznej dyskusji - polemiki i wy macie pokornie akceptować bolesną, zimną i okrutną prawdę: rzeczywistość - fakty, zrozumcie: nieuctwo, zazdrość, chamstwo, żebractwo, analfabetyzm, pasożytnictwo, nienawiść, megalomania i mściwość to paskudnie emocjonalne zezwierzęcenie - zaprzeczenie istoty człowieczeństwa. Polonus sum, Poloni nihil a me alienum puto - oto moje motto życiowe, więc: naród nie jest zbiorowiskiem anonimowych jednostek społecznych, tylko: prawną osobowością personalną, która zawsze pragnie osobistego rozwoju cielesnego, umysłowego i duchowego, a takie rozumowanie życiowego bytu człowieka jest niewiarygodnie ogromnym zagrożeniem dla świętej wiary katolickiej, bo: ona jest oparta na nieświadomej zbiorowości jednostek społecznych. Szanuj historię, architekturę, filozofię, polszczyznę, teatr, poezję, wojsko i Świętą Matkę Natury, poddawaj merytorycznej krytyce instytucjonalne systemy: państwo, samorząd i kościół i szanuj moją elokwencję, erotykę, erudycję i empatię, zapamiętaj: Polska jest miejscem Wolności i wszystko: co polskie - nie jest mi obce! Łukasz Jasiński (Warszawa: 2019)
  9. Rzeczywistość Pracownicy socjalni traktują własną pracę jako wygodne stanowiska urzędnicze, a z budynków Ośrodków Pomocy Społecznej robią niedostępne twierdze: alarmy, kraty, domofony i okienka - kasowe, tak: jest to kolejna instytucja publiczna o charakterze czysto biurokratycznym - nikomu nie udziela realnej pomocy, dalej: wywołuje ona u normalnych ludzi stres, zniecierpliwienie i agresję - wściekłość (nic dziwnego: pracują tam same kobiety - ograniczone pod względem cielesnym, umysłowym i duchowym, które uwielbiają decydować o życiu innych ludzi), dajmy mój przykład: zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową i jestem osobą nielegalnie bezdomną (teraz już nie), także: niepełnosprawną (stopień: umiarkowany) - niesłyszącą, jednak: myślącą - samodzielnie i żaden Ośrodek Pomocy Społecznej nie udzielił mi jakiejkolwiek przysługującej pomocy, wymieniam: Iwicka, Sielecka, Czereśniowa, Grochowska, Syreny, Bema i Wiktorska. Otrzymuję tylko umowę o tymczasowy pobyt w płatnym schronieniu - schronisku: za łóżko płacę czterysta sześćdziesiąt złotych miesięcznie, chociaż: dwadzieścia metrów kwadratowych lokalu socjalnego kosztuje - dwieście złotych miesięcznie, oczywiście: nie mam jakiejkolwiek konstytucyjnej wolności - brak seksu, alkomat i cisza nocna, przy okazji dodam: za trzydzieści osiem metrów kwadratowych lokalu komunalnego płaciłem - czterysta złotych miesięcznie. Wszystkie systemy Opieki Pomocy Społecznej posiadają charakter pasożytujący: żyją cudzym kosztem - rentami, emeryturami i pensjami zawodowych pracowników, inaczej: pobierają czterdzieści procent dochodów, więc: dziewięćdziesiąt procent bezdomnych pracuje nielegalnie - na szaro i czarno, tym samym: ten system traci ogromne pieniądze w postaci naturalnych podatków: wpływów - czynszów i mediów - gaz, woda i prąd. Tymczasem: mój przypadek jest wyjątkowo szczególny - pracowałem legalnie siedem lat i zapłaciłem blisko dwieście pięćdziesiąt tysięcy złotych podatków, a teraz żyję z renty socjalnej (według mojej interpretacji: z dożywotniego odszkodowania za utratę słuchu z winy państwowego szpitala - miałem operację na nosie i prawdopodobnie została źle użyta narkoza) i posiadam jeszcze emeryturę na stare lata w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych - to są moje składki, tak: otrzymuję również zasiłek pielęgnacyjny (najpierw otrzymywała moja mama, kiedy ukończyłem osiemnaście lat - otrzymuję osobiście, według mojej interpretacji: głodową łaskę podatników), jednocześnie: przysługuje mi zasiłek dla bezrobotnych i bezdomnych (teraz już nie), także: renta - plus, niestety: nie chcę tych pieniędzy, tak: po otrzymaniu umowy najmu lokalu socjalnego, klucza i adresu zamieszkania - meldunku - nie będę musiał pracować, słowem: po opłatach za czynsz i media - zostanie mi jeszcze siedemset złotych jako nadwyżka budżetowa w jednoosobowym gospodarstwie domowym i to, właśnie - ich bardzo boli - moja przyszła wolność: niezależność finansowa, intelektualna, seksualna, materialna i duchowa. Przyszedłem na ten okrutny padół ziemski: Górny Mokotów - Madalińskiego i do października dwutysięcznego siedemnastego roku mieszkałem na Dolnym Mokotowie - Czerniakowskiej (mieszkanie już nam: na Dolnym Mokotowie - Konduktorskiej), tak: mój wniosek o najem lokalu socjalnego został przyjęty, a rok później: zostałem pozytywnie zakwalifikowany i jestem na pięćdziesiątym miejscu po należny mi prawnie lokal socjalny - tak o tym mówi Ustawa Zasadnicza - Konstytucja, Kodeks Prawa Cywilnego i Karta Praw Osób Niepełnosprawnych - pozostaje mi tylko czekać, bo: nic już więcej nie mogę zrobić w tej sprawie, dodam: jako osoba posiadająca wrodzoną inteligencję - stosuję literę prawa, więc: unikam układów, znajomości i wpływów - towarzystw wzajemnej adoracji - nepotyzmu. Za trzy miesiące po otrzymaniu trzynastki wyjadę nad morze do Sopotu: tam wydam blisko tysiąc pięćset złotych, dalej: po otrzymaniu lokalu socjalnego - całą dokumentację z Opieki Pomocy Społecznej przekażę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, kończąc: tylko jedna osoba mi pomogła w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej - Małgorzata Przybysz - kierownik Domu Rotacyjnego - Otwartych Drzwi (teraz już tam nie pracuje) - politolog. Łukasz Jasiński (Warszawa: 2020)
  10. I na tym koniec... Łukasz Jasiński
  11. I na tym koniec... Łukasz Jasiński
  12. I na tym koniec... Łukasz Jasiński
  13. Teoria spisku Budują, piramidę, budują: króla na królowej i królową na królu, samolot - papierowy zrujnował święte fundamenty, nożem, ścinają, nożem - wierzchołek białego drzewa i trzy, drzazgi, trzy - pękają: to, dziewięćdziesiąt, to tylko, sześć... Łukasz Jasiński (czerwiec 2022)
  14. In cadunt imperium ratio I jak wieniec miłości - podeptany żyjemy: pod obcą nam - wolnością i jak wieniec miłości - podeptany i jak to mówią oni: my, diabły, my wcielone i wyrzutki: życia - potępione i jak to mówią oni: my, diabły, my i jak wieniec miłości - podeptany żyjemy: pod obcą nam - wolnością i jak wieniec miłości - podeptany... Łukasz Jasiński (kwiecień 2019)
  15. Wydruk Wiesz, mój drogi czytelniku, kim ty jesteś: wyjątkowo podłym skurwysynem w polskim mundurze funkcjonariusza bezpieczeństwa publicznego!? Wiesz, mój drogi czytelniku, to: stary relikt zeszłej epoki - komunistycznej, dokładnie: Polski Rzeczypospolitej Ludowej - Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa, także: aktualnej - Straży Miejskiej, pijesz sobie piwko pod całkowicie legalnym parasolem na warszawskim Starym Mieście, potem: idziesz na spacer - Bulwary Wiślane, a tutaj nagle funkcjonariusz prezydenta miasta - bezpodstawnie ciebie aresztuje i daje ci nocleg, jednak: przed opuszczeniem niechcianego miejsca pobytu - musisz coś podpisać, inaczej: nie oddadzą ci dowodu osobistego i telefonu komórkowego, również: nie pokażą ci wydruku, zrozum: masz tylko trzy wybory - szpital psychiatryczny, rzecznika praw obywatelskich i anonimowych alkoholików, czasami: ktoś bardzo smutny zapuka do twoich prywatnych drzwi - pokazuje ci wydruk: obywatelu, ściśle tajna współpraca - donosicielstwo? A może: wstyd, długi i hańba? Wiesz, mój drogi czytelniku, jestem filozoficznym poetą - magikiem przepięknych słów i mistrzem ciętej riposty - kiedyś otrzymasz esej, dokładnie: same bezwzględne fakty - bolesne. Łukasz Jasiński (Warszawa: 2019)
  16. Służby Specjalne I cisza milcząca niech nastanie, ja jestem czarny rozmaryn - nieufny i cisza milcząca niech nastanie, nie dostaniesz ode mnie uśmiechu, ja całe życie zimno, zabijam - zimno: nie dostaniesz ode mnie uśmiechu, orzełek tylko po mnie zostanie, ja jestem czarny rozmaryn - gorzki: orzełek tylko po mnie zostanie, nie dostaniesz ode mnie miłości, ja po prostu tą śmiercią - śmierdzę: nie dostaniesz ode mnie miłości, orzełek tylko po mnie zostanie, ja jestem czarny rozmaryn - gorzki: orzełek tylko po mnie zostanie, nie dostaniesz ode mnie uśmiechu, ja całe życie zimno, zabijam - zimno: nie dostaniesz ode mnie uśmiechu, i cisza milcząca niech nastanie, ja jestem czarny rozmaryn - nieufny i cisza milcząca niech nastanie... Łukasz Jasiński (wrzesień 2018)
  17. Zniesławienie I to ja ci pokażę, Rebeko, mój piękny kraj i poczujesz, gorący, poczujesz: w sercu - raj i to ja ci pokażę, Rebeko, mój piękny kraj i otwórz, okno, otwórz: nie czekaj - uciekaj przed opiekunem z tajnych służb - mossadu i otwórz, okno, otwórz: nie czekaj - uciekaj i biegnij, Rebeko, biegnij: my mamy maj i wolny cały świat: pokochaj - ten piękny kraj i biegnij, Rebeko, biegnij: my mamy maj i wtedy padł strzał: śmierć - leci w plecy i nagle: cień - osłonił i kula zabiła jego serce i wtedy padł strzał: śmierć - leci w plecy i biegnij, Rebeko, biegnij: my mamy maj i wolny cały świat: pokochaj - ten piękny kraj i biegnij, Rebeko, biegnij: my mamy maj i otwórz, okno, otwórz: nie czekaj - uciekaj przed opiekunem z tajnych służb - mossadu i otwórz, okno, otwórz: nie czekaj - uciekaj i to ja ci pokażę, Rebeko, mój piękny kraj i poczujesz, gorący, poczujesz: w sercu - raj i to ja ci pokażę, Rebeko, mój piękny kraj... Łukasz Jasiński (maj 2018)
  18. Sekta A oni oddali serce katolickiemu bogu: chodzą kompletnie zaniedbani - cieleśnie i umysłowo i duchowo, pragną świętej ryby - nie chcą wędki, posiadają charakter agrarny - nie widzą uniwersalnej całości, widzą tylko ciebie jako najbliższego sąsiada: on ma to, a ja nie mam - porównują, oceniają i wytykają agresywnymi pazurami i plotkują - niszczą życie zdrowemu człowiekowi, codziennie zabija ich wewnętrzne sumienie - zazdrość i mściwość i nienawiść, przepraszam: nie dla was moje życie - energia i czas i empatia: jako żywiciel nie będę karmił pasożytów, mój dobry Bóg - Światowid: mówi, mi, mówi - zbuduj: Świątynię Racjonalnej Wiedzy, wspieraj: Narodowy Klub Libertyński, rozwijaj: Historię i Literaturę Piękną i Filozofię - Aforyzmy i Twórczość i Krytykę, resztę: pozostaw - Państwu i Samorządowi i Kościołowi - Systemowi, bo: on ich - wytresował, a nie: wykształcił, zrozum, Mistrzu: ty nie jesteś niewolnikiem - ty jesteś wolny w tym domu niewolników, wytrzymaj: dasz sobie radę! Łukasz Jasiński (Warszawa: 2018)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...