Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Łukasz Jasiński

Użytkownicy
  • Postów

    4 620
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Łukasz Jasiński

  1. Tak jak powiedziałem: zajrzę i prawdę mówiąc - ciężko się czyta pańskie teksty ze względu na brak estetyki poligraficznej, a jeśli chodzi o przesłanie - nic nowego, jak trwoga to do boga - zawsze tak było: każdy w ostatecznym rozrachunku uważa się za niewiniątko - świętą ofiarę - męczennika. Łukasz Jasiński @violetta Proponuję pani obejrzeć film pod tytułem: "Jezus mnie kocha!" Łukasz Jasiński
  2. @Somalija Wiem, a moja ocena jest taka: tak też można pisać, a czego pani ode mnie oczekuje? Łukasz Jasiński
  3. @Leszczym Zajrzę, a jednak: uprzedzam - istnieje jeszcze natura prawna, która stoi ponad instynktami obyczajowymi i dogmatami religijnymi, nikt, ale to nikt nie zrobi ze mnie niewolnika chorującego na dualizm psychofizyczny. Łukasz Jasiński
  4. @violetta Kolor oczu i włosów nie ma znaczenia: to są ciała zmienne, wpływają na to różne czynniki, takie jak stres lub warunki atmosferyczne, na przykład: mój brat jest ciemnym brunetem - naturalnym, a ma już siwe włosy, chociaż jest młodszy ode mnie, jeśli chodzi o mnie: mam ciemne oczy - niemal czarne, kiedyś miałem: jasne - brązowe, ludzie o takich oczach jak ja są bardzo inteligentni i odporni - nie muszą nosić okularów przeciwsłonecznych nawet przy temperaturze - 45 - stopni Celsjusza, najlepszą metodą na sprawdzenie prawidłowego funkcjonowania Ciała i Umysłu i Duszy (CUD-u) - jest po prostu wzrost, niech pani na framudze określi własny wzrost, potem: niech pani dotknie lewą dłonią podłogi, prawą - zaznaczonej linii na framudze i niech pani opisze wewnętrzne i zewnętrzne samopoczucie. Łukasz Jasiński
  5. @hauser Używam Smartfona, naprawdę, mam bardzo odporny organizm - fizycznie i psychicznie, dziękuję za rozmowę. Łukasz Jasiński
  6. @Somalija Przecież pani pisze, więc: tak też można... Łukasz Jasiński
  7. @violetta Fizycznie jestem podobny do mamy, która jest naturalną blondynką (też jestem blondynem) - mama kiedyś miała włosy - trzymała je w specjalnym opakowaniu na pamiątkę, charakterystycznie (charakter) - do świętej pamięci ojca, widzi pani, jak bardzo mało pani o realnym życiu wie... I tutaj ma pani ogromny problem: potrafi pani tylko i wyłącznie oceniać ludzi według własnej miary, a także: być wyjątkowo złośliwą i po kim to pani ma? Słowianie tacy nie są... Łukasz Jasiński
  8. @Leszczym Chodzi o to, aby mieć lekkie pióro... Łukasz Jasiński
  9. @hauser Do Hausera wystarczy między wierszami dodać "n" i wyjdzie Hausner, nomen omen: to niemieckie nazwisko, jeśli chodzi o mnie: palę tylko papierosy i raz w miesiącu lubię wypić trzy czwarte Żubrówki - wtedy leżę i słucham wojskowych piosenek, oczywiście: nie wziąłem żadnej szczepionki przeciwko tak zwanej pandemii koronawirusa i nie nosiłem żadnej maski. Łukasz Jasiński
  10. @Leszczym Niekoniecznie i nie trzeba się trzymać formalnych ram naukowych, najważniejsze, aby być oryginalnym i pisać z dystansem - ironią, także: nostalgicznie... Łukasz Jasiński
  11. @hauser To był żart, a doskonale wszystko pamiętam, nawet to: jak byłem na pogrzebie u prymasa Stefana Wyszyńskiego - byłem wtedy u mamy w brzuchu. Łukasz Jasiński
  12. I tak też można... Łukasz Jasiński
  13. Nie, nie pamiętam... Łukasz Jasiński
  14. Jestem zabezpieczony z trzech stron: od materialnej i duchowej i intelektualnej, serdecznie zapraszam na moje teksty: "Jasinizm" i "To Życia Rys" i "Saga", a pani wiersz jest poprawny. Łukasz Jasiński
  15. Nie mam z tym problemów: usunąłem sagę rodzinną pod moim wierszem - "Parasol" z powodów merytorycznych - wcześniej napisałem bezpośrednio, a po poprawkach - dwie literówki, jeden błąd faktograficzny i dwa błędy stylistyczne - opublikowałem przed chwilą esej rodzinny pod tytułem - "Saga". Łukasz Jasiński
  16. Saga* Podstawą znajomości historii jest znajomość własnych przodków, denerwują mnie ludzie, którzy opowiadają książkowe - wyuczone na pamięć różne historie Polski. Moim przodkiem jest Jakub Krzysztof Ignacy Jasiński herbu Rawicz, mason, poeta, jakobin i generał - jego grób jest na warszawskiej Pradze, podobnie jak jego pomnik i liceum ogólnokształcące jego imienia, przed Drugą Wojną Światową moi przodkowie mieli dworek w Jasionce, niedaleko Rzeszowa - teraz jest tam lotnisko i przerzut broni na Ukrainę, de facto: na współczesną Chazarię - Tamga jest herbem nieistniejącej już formalnie Chazarii - było to jedyne państwo na świece, które przyjęło judaizm jako religię państwową, mój prapradziadek - Jakub Jasiński - walczył o niepodległość Polski, mój pradziadek - Bolesław Jasiński - walczył z bolszewikami (z Sowietami, Barbarzyńcami, Kacapami i Czerwonymi - tak wtedy mówiono, formalnie: ze Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich) i zabił piętnastoletniego dzieciaka jako żołnierza Armii Czerwonej, mój dziadek - Stanisław Jasiński - został siłą wcielony do Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i otrzymał rozkaz strzelania do "leśnych bandytów", oczywiście: strzelał Panu Bogu w okienko i "leśni bandyci" - nie ruszali go i mój ojciec - Wiesław Jasiński - odbył służbę wojskową w Ludowym Wojsku Polskim, walczył również z komunizmem, patrz: wiersz - "Kierowca", mój brat - Jakub Jasiński - jest saperem, jak widać: po mieczu miałem prapradziadka - Jakuba Jasińskiego i mam brata - Jakuba Jasińskiego - imiona otrzymali na cześć przodka - Jakuba Krzysztofa Ignacego Jasińskiego herbu Rawicz, tak więc: mam żołnierskie korzenie, fizycznie, charakterystycznie i genetycznie jestem podobny do wyżej wymienionego przodka, można zrobić porównanie na podstawie zdjęć - podobieństwo jest na dziewięćdziesiąt procent, zmysł obserwacyjny i talent artystyczny - chyba to jasne, nieprawdaż? Dodam, mam jeszcze drugiego brata - Rafała Jasińskiego - ojciec jak wyszedł z wojska, to: przed bramą czekały dziewczyny - wybrał najładniejszą i mam jeszcze siostrę - Agnieszkę Jasińską. Moja prababcia to Bronisława Grabarczyk z domu Słupek, babcia: Irena Kordys z domu Grabarczyk i mama - Katarzyna Jasińska z domu Kordys, moja babcia po śmierci pierwszego męża - wyszła ponownie - za Eugeniusza Płaskę i mój dziadek ze strony mamy miał ziemię w Piotrkowicach - tam jeździłem - co roku na wakacje, opublikuję poniżej zdjęcie (mama pozwoliła, bo: ochrona danych osobowych), zdjęcie pochodzi z tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego dziewiątego roku - tam świętowałem osiemnaste urodziny, obok na zdjęciu jest piwnica-ziemianka (spiżarnia) i to tam moi przodkowie po kądzieli (nie biologiczni, jednak: formalnie jako rodzina - tak, przecież babcia wzięła drugi ślub) ukrywali polskich Żydów, murowane schody prowadziły w dół - po bokach były drewniane półki, natomiast: w ziemi były drzwi upozorowane na ziemię, jasne: Niemcy nie znaleźli polskich Żydów - zabierali jedzenie - wszystko, dokładnie: wszystko, jakby inaczej: bezczelnie kradli - wszystko i w ten sposób udało się uratować dwie dorosłe osoby i czwórkę dzieci - to jest wersja ustna i co dalej z uratowanymi ludźmi? Nie wiem, pewnie żyją wśród nas, wiadomo: trudno było zdobyć dokumenty, przecież moja rodzina po kądzieli ryzykowała życiem - tylko w Polsce groziła kara śmierci za pomaganie Żydom, może w księgach kościelnych jest coś zapisane... Podaję dokładną lokalizację: wieś - Piotrkowice niedaleko Skuł, gmina: Żabia Wola i województwo - mazowieckie, mój dziadek po kądzieli jest pochowany na cmentarzu w Lutkówce. Większość, niemal wszyscy moi przodkowie po mieczu i po kądzieli są pochowani na cmentarzu w Raszynie, prócz: mojego dziadka i ojca - oni są pochowani na cmentarzu w Michałowicach. *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór (Warszawa: 2024)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...