Atrakcyjna blondie barbie z nogami do nieba, biustem jak się patrzy, ubrana w pastele i róże, z krętą fryzurą i w uśmiechu wartym kilka milionów dolarów figlarnie oraz wcale nie przesadnie napomknęła mi na ucho, że Ken ze mnie raczej nie całkiem. I miała rację, co zmuszony byłem w tamtej chwili prawdy przeboleć, a nawet później odchorować. Słowa ciut inaczej pytają nas o urodę i stąd właśnie pośród nich jeszcze czasem się poruszam zanim i na nie kiedyś się obrażę, bo i one rzadko kiedy są niebiańskie.
Seranon, 02.05.2023r.
Inspiracja - poetka Violetta (poezja.org).