Wiesz co to prawdziwa miłość?
Czy to przyjemna chwila, błogość?
To sama boska przyjemność?
Czar, magia, dzika namiętność?
Czy to stan nieustannych doznań,
doświadczać uniosłych porwań?
Cofnij się w czasie na chwilę,
gdy powiedziałeś "Kocham Cię"
swojej( wydawało się) Jedynej.
Obiecaliście miłość po grób?
Cudowny katolicki ślub?
Czy mówiąc wtedy te słowa,
pomyślałeś, że będą to kłamstwa?
Chyba nie... Wierzyłeś, że to prawda.
Poza nią nie widziałeś świata,
więc co mi powiesz po kilku latach?
że to była prawdziwa miłość, ale... na pięć lata?
Co poszło nie tak?
Wszystko na opak...
Zauroczenie, kochanie,
Obietnice i rozstanie.
Na którym jesteś etapie?
Malujesz miłością pejzaże,
jesteś na jej każde zawołanie?
Dałeś jej swoje serce jako zapewnienie,
że kochasz ją szczerze to symbol- przyrzeczenie?
A może... To już wszystko nieważne?
A oczko miłości zostało przerwane.
Obietnice i pejzaże zostały zdeptane.
Odtąd dwa serca są sobie nieznane.
Więc czym ona jest? Czegoś nie zauważam?
W głowie słyszę szept, walkę w niej uprawiam.
To co przeżywam, to przeznaczenie?
Wciąż szukam i pytam, to zatracenie?
Szukam i błądzę
jak tonący w klatce.
Zadać należy sobie pytanie,
Niech każdy szczerze odpowie na nie.
Co było pierwsze na Waszym niebie?
Na Waszym wspólnym miłosnym obrazie?
Były tam na zabój zakochane postacie, coś więcej?
A dziś czekacie...? Jak obraz ze ściany odpadnie?
Nie będzie już nic, poza smutkiem i płaczem.
Chyba coś już wiem, każda miłość zaniedbana,
nawet ta prawdziwa- potencjalna
Wiąże się jednym losem, że jest w końcu rozerwana.