ais

Bocca della verita tłumaczy się, jako Usta Prawdy, a prawdomówny do bólu był Filaret. Poza tym lubię Włochy. Bardzo dziękuję za czytanie @Rolek i pozdrawiam serdecznie :) * Miło mi bardzo. Bardzo dziękuję za czytanie @Nefretete i pozdrawiam serdecznie :) * Niezmiernie mi miło. Bardzo dziękuję za czytanie @Klip i pozdrawiam serdecznie :)

@Michał78 @Franek K @Asia Rukmini Bardzo Wam dziękuję.

Unikam podobnych tematów...

Lepszy byłby zapis z małej literki. Ale treść satysfakcjonująca.

Czytałam, że w Polsce również organizowany jest Dzień Spania w Miejscach Publicznych i ludki przynoszą leżaki, koce, i coś tam jeszcze i tak sobie świętują. Lepiej byłoby latem, ale do odważnych świat należy. Dziękuję @Rafael Marius i pozdrawiam serdecznie. Na pewno masz rację z fotką, ale nie zastanawiałam się, bo idealnie przypasowała do święta i pod nią ułożyłam mini. W szkołach mają super przystosowane ławki do drzemki, ale nie wiem, czy u nas by się sprawdziło. Dziękuję @aff i pozdrawiam serdecznie. @iwonaroma Dziękuję.@Asia Rukmini Dziękuję.

światło dnia nie przeszkadza snom wychodzić poza noc __ 28 lutego obchodzimy Dzień Spania w Miejscach Publicznych *odnosi się również do Światowego Dnia Drzemki w Pracy - 12 marca, z której Japończycy są dumni

Dziękuję! :) Dziękuję! @Ewelina Dziękuję!

Gasł bukoliczny czas beztroski. Na powiekach zasiadły ćmy karmiąc snami ananke. Wokół dominował chaos, którego spiritus movens była bestia. Bałem się jej gniewu, krzyku, wyzwisk, potłuczonych naczyń, szarpania, bicia, ciągnięcia za włosy, tak bardzo, że postanowiłem uciec. Dokądkolwiek. Byleby mnie nie znalazła. Póki co starałem się być nieodczuwalny. Po eksplozji wściekłości następowała absolutna cisza. Później wołała mnie po imieniu, przepraszała, obiecywała poprawę. Byłem nieugięty, jednak tego dnia omamiony jej słowami, wyszedłem. W powietrzu zalśniło srebro, a ja spąsowiałem. Wtedy przestałem się bać. Ogarnął mnie niewysłowiony błogostan, a twarz przejaśniała radością. Bestia zawyła, lecz nie pozwoliła mi odejść. Jeden jeden dwa... __ 11 lutego obchodziliśmy Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112.

@Leszczym Dziękuję.

@Rafael Marius Dziękuję.

@sam AI niech się w pompkę cmoknie, bo hameryki nie odkryło. Wszyscy wiemy, że prędzej czy później ukaże się grzyb na horyzoncie. Ciekawe tylko, komu się paluch omsknie... Wkurza mnie to wszystko. 😡😡😡

@sam Wirus już wybuchł. Nie czytałeś? Ale ok. Dziekuję za wyjaśnienie. Tylko czy kiedyś będzie dobry moment? Widzisz, co się dzieje. Zobacz, jakie spustoszenie w narodzie robi Kanada. Szok.

@Tectosmith Może jestem w błędzie, ale nie można zakładać, że coś się dostanie w zamian. Uczucie to nie barter. Co prawda moje pisanie jest tylko hipotetyczne, bo nie jestem ani w związku ani nie jestem zakochana. Ale gdybym była, to nie upatrywałabym związku, jako wyprawy do sklepu. Serce za serce. To wszystko na co można liczyć. Ale ludzie kalkulują. Rozumiem to. Na szczęście nie mam tego problemu. Dziękuję za przychylność i ciekawy komentarz :) 🌼 @violetta @MIROSŁAW C. Dziękuję.

Mnie najbardziej zastanawia głośno milczące pozwolenie Polaków. Odważni są tylko wirtualnie.

Dziękuję @aff

@jan_komułzykant Cor-et-anima mnie naprowadziła. Pozdrawiam serdecznie :)

@aff Filaret – imię męskie pochodzenia greckiego, którego patronem jest św. Filaret, zwany Kalabryjczykiem (XI wiek). + https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zgromadzenie_Filaretów (Adam Mickiewicz) Michalinkę zapożyczyłam od członkini rodziny :) Dziękuję za obecność @aff 🌼 @Somalija Zazdroszczę... Dziękuję Wam bardzo!

@violetta Proszę mnie nie angażować w sprawy nieszuflady. Bo mnie to gucio obchodzi😡

@violetta Nie mam zamiaru już z tobą pisać. Cyrk odjechał.

Zawsze chciałam mieć starszego brata. O tym marzy chyba każda nastolatka i nie uwierzycie, moje marzenie się spełniło. Dostałam starszego brata od losu, kiedy moja mama wyszła drugi raz za mąż. Starszy brat z fajnymi kolegami, który by mnie bronił, zabierał na imprezy, uczył grać na gitarze i nie pozwalał palić szlugów. Takiego go sobie wymarzyłam. Filaret, mój nowy, starszy, o cztery lata brat, nie był tym wymarzonym. Nie potrafił grać na gitarze, nie miał fajnych kolegów, bo w ogóle ich nie miał i nie zabierał mnie na imprezy. Za to nie pozwalał jarać szlugów i bronił mnie przed samą sobą. No i był szczery do bólu. Do bólu. — Misia, nie zakładaj tej sukienki. Jest za krótka, a ty masz krzywe nogi. — Tato, picie kawy na czczo powoduje GERD. Wyglądasz, jakbyś był chory. — Ciociu, farbowanie niszczy włosy. Mogą się spalić i nie odrosną. Będziesz łysa jak kolano. W niektórych miejscach już widać ci skórę. — Misia, czekolada niszczy zęby, a twoje wyglądają, jakby miały szkorbut. Miałam tak bardzo go dosyć, że chciałam wyprowadzić się do ojca i jego kochanki. Ale tej suki nienawidziłam bardziej niż nowego brata. — Mamo, dlaczego mnie nie uprzedziłaś, że on taki jest? - pytałam płacząc. — Michalinko, poznasz go lepiej i sama stwierdzisz, że to dobry chłopiec. Jan wychowywał go sam, kiedy okazało się, że... No wiesz. Jego matka poddała się i wyjechała. A Jan to cudowny człowiek. Kocham go i jego syna również. Ułoży się, zobaczysz, wszystko sie ułoży. Ułożyło się. Z pomocą Filareta zdałam maturę, chociaż uparcie twierdził, że nigdy nie zdam i skończyłam specjalistyczne studia. Dla niego. Dla mojego brata. __ 28 marca wypada Międzynarodowy Dzień bez Kłamstwa __

Rany, jak wy się nie znacie na życiu xd Piękna może być pustym dzbankiem, albo psychodeliczną mimozą. A brzydka może być charyzmatyczna i arcyciekawa. Te cechy dotyczą również mężczyzn. Uroda może być zaletą lub przekleństwem. Brak urody jest tylko atutem. :) Nie pisałam o sobie, jakby co.

Na pewno, jak nic, to z polotem filozofa utwór :)

Błyskotliwe.

Czwartego wersu nie rozumiem, ale bawi mnie całosć :)