-
Postów
6 712 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Somalija
-
@Corleone 11 Dobrze, przekonałeś mnie, zmieniłam ?.
-
cierpienia starego osła
Somalija odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Sylwester_Lasota Zmień tytuł na ,,Szczęście..." i koniecznie powiedz peelowi, że przeżył piękne uczucie. Tamci we dwoje wdeplali miłość w podłogę, rozmienili na szarą monetę codzienności, a on szczęśliwszy bo kocha nieprzerwanie. Gdybyśmy mogli mówić co chcemy, a nie co możemy, ona powiedziałaby, że z tamtym łączy ją instytucja a z peelem magiczna nic... Pozdrawiam serdecznie ?. -
@Corleone 11 Użyłam tego słowa do określenia przestrzeni, w której znajduje się peelka. To tu i teraz wydaje jej się ,,dziwaczne" ( dziwne, nienormalne, niefajne, niemiłe, jakże nienaturalne ) w porównaniu ze stanem zakochania i ekstycacji, który odczuwa pod wpływem ukochanego. Przenosi on ją w ,,stan odrębny", coś na kształt snu, który jest silnym wzburzeniem erotycznym, taką halucynacyjną pod wpływem hormonów... Oj... ?.
-
@Gosława Piękni... w sensie połączenia mądrości, siły i uroku ?. Michał... a jeśli ja taka ,,ciężka i dziwaczna" jestem?
-
@Gosława Ja? Na swoją obronę mogę tylko jedno powiedzieć: to nie moja wina, że mężczyźni piękni... ???. Pozdrawiam ? i dziękuję ???.
-
@Corleone 11 Dziękuję Michaś za komentarz ?.
-
@Corleone 11 Na drugiej ?.
-
@Corleone 11 Jest na forum z wierszami. Łap link, tylko nie połam nóg przy skoku ???.
-
@Arsis Ale mi wtedy narobiłeś ambarasu, ja Ci tylko, tak coś byle jak odpisałam, bo myślałam że to złodziej Twojego konta do mnie napisał ???. Ale jaja ???.
-
@Arsis Znam te historie, nie tylko z Twojej prozy... jesteśmy pyłkiem...
-
@Arsis Zaiste w odchłani... Włodek, gdy napiszesz coś optymistycznego, to pewnie znów pomyślę, że Włodkowi ktoś ukradł konto, jak wtedy gdy do mnie napisałeś ???. Pamiętasz?
-
@Corleone 11 Obejrzyj mój nowy wiersz, tam nie ma przecinków, więc nie będziesz musiał się udzielać i tropić ich w mozole ???. A sobota w domu, bo mój synek jest chory...
-
@Arsis Moje oko już wyzdrowiało, ale dla równowagi synek mi się rozchorował. A wojny owszem, też się boję. Może niekoniecznie bomb wodorowych, co miliona uchodźców, podwyżek i ogólnie kryzysu.
-
@Corleone 11 Dziękuję za listę byków i byczków ?, jesteś taki precyzyjny... jak moja pani od polskiego ?.
-
* Umysł Jaruy wzruszony doznaniem nagiego, ozdobionego jedynie sutkami, ciała ukochanej cofnął się gwałtownie w niebyt, gdy zamiast Ragny, złotego wspomnienia, odebrał twarzy Gudrun. Przyczynę zrywania sojuszy, przeciągania wojen, co rusz zmieniającego się układu sił na mapie światów i rozlicznego, zwłaszcza ludzkiego cierpienia. Jedna z najsilniejszych Przeznaczonych, niezdolna zupełnie do wielkich czynów, nigdy nie stanęła do walki o wspólne dobro. Zawsze wybierała drogę, w najlepszym razie ucieczki, dbając o własne interesy i pomnażanie bogactwa, przejmowała moce, wykradała talizmany, nie wspominając o zdradach, których się dopuściła przez cztery epoki swego istnienia. Otoczona ślepowronami i gwardią nietoperzyc, skrajnie zachłanna, wnikliwym intelektem potrafiła ubiec wielu władców. Rozpalała namiętności, nawet u tych, co nie mieli ich w naturze, jak u tych, którzy zajęci prawemi i innymi naukami, uważali kobiety za niepotrzebne splątanie myśli i stratę czasu. Zdołała posiąść takie wpływy, że znane światy nie wspominały o niej inaczej, niż o Wielkiej Pani Gudrun. W sidła jej bioder i umysłu wpadali władcy, królowie lub ci, którzy w danym monencie mieli coś, co pragnęła: zdobyć, nauczyć się lub zwyczajnie ukraść. Posyłała krzywdę za krzywdą, najczęściej ludziom, istotom najbardziej bezbronnym o poddatnej na urazy skórze, zgarbionych plecach i umysłach zupełnie niepotrafiących rzucać zaklęć, granicznie odpornych na naukę magii. Kiedyś ukradła ludziom kopalnię krzemienia, w drugiej epoce zamykała igły, kościane i te mozolnie odlane z wydartego ziemi metalu. Znikały wydrążone lub uformowane otwory i ludzie nie mogli łączyć skór zwierzęcych, co znacznie zahamowało i obniżyło ich kulturę. Największym jej osiągnięciem było wyczarowanie magicznej wężowej skóry, w której miała przejść przemianę i zaczekać na czasy, w których Jarua będzie zmuszony do powrotu. Dzisiejszego wieczoru, szara przez ostatnie setki lat skóra, z lekka zaczęła zmieniać się w odcienie zieleni i pojawiły się złote błyski. Gudrun znów była blisko.
-
@Annuszka Dziękuję ?, za wyłapanie literówek również... patrzę i nie bardzo widzę swoje błędy... Pozdrawiam ?.
-
@Corleone 11 Piękne ?, jak z mojego najnowszego wiersza... nadkonarowe niebo. Dziękuję ???. Dziś może dodam szóstą część...
-
@Corleone 11 Dziękuję Michasiu, gdzie widzisz literę zjedzoną? ?
-
@Arsis Osz Ty... Tytuł mnie zwiódł, myślałam, że będzie romantyczniej ?.
-
@Michał_78 ? rozumiesz nadkonarowe niebo, bo jesteś przyrodnikiem... Dziękuję za odwiedziny ???.
-
@Semper Reus Byłoby wspaniale gdybyś znalazł tą starą wersję ?, ja szukałam, ale nie mam. Zaczęłam od nowa i inaczej, z innymi wątkami...
-
@Semper Reus Wiesz, że nic nie pamiętam z tego starego opowiadania tylko Ragnę i Jaruę. Nawet nie pamiętam, jak miała na imię kobieta, która go ścigała. Wiem, że korzystała z pioruna w kształcie okręgu.
-
@Arsis Luty, tak dręczy... człowiek szybko się męczy...
-
@Arsis Cześć Włodek, zapuchła mi powieka. We wtorek rano ok. 6.34 otworzyłam paletkę z cieniami, aby ozdobić oczy i dodać im blasku ( wiesz, że kobiety to urodowe oszustki ?), i nagle spostrzegam, że moja prawa powieka jest jak bańka... Oczywiście w momencie zaczęło mnie boleć... cóż namalowałam sobie tylko brwi i końcówki rzęs... Nadal leczę oko, więc szału nie ma... Raczej potrzebuję piosenki na pocieszenie...
-
sycona do późna noc senną myślą wypełnia dzień umyka dostępności umysłu ten stan tak odrębny pod zwykłą gwiazdą na sinym nadkonarowym niebie pojawia się doznanie ciała samorodnie formując halucynacyjną scenerię po tobie zawsze nieobecne odczucie bólu i wyhamowana rzeczywistość unosi z dziwnego teraz dusze żarem zbliżone ciała roszą