Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Somalija

Użytkownicy
  • Postów

    6 226
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Somalija

  1. uwolnij mnie bo umieram ogniem nie chcę wiosny tej plątaniny alejek ty z waszym psem ja z twoim synem ona z waszym dzieckiem starasz się być zabawny to trudne podkrąża mi tylko oczy zabiera dech uwolnij nie mam już łez
  2. @Arsis Włodek moja koleżanka urodziła córkę z poplątanymi nerwami czaszkowymi, które normalnie obsługują słuch, wzrok i mowę, węch. Do tego ma wadę serca, zakleszczoną krtań ( ma rurkę do oddychania), nie ma czucia w mięśniach, więc wykonuje tylko ruchy mimowolne, nie chodzi, nie siedzi, ma spacjalną zewnętrzną protezę, nie potrafi nawet płakać, ma dzwoneczek na ręce żeby komunikować, że np. nie śpi. Nie ma odruchu zamykania źrenic, więc światło bombarduje jej oczy, nie słyszy, bardzo słabo czuje dotyk, tylko bodziec bólowy. Więc nie marudź, że Ci źle bo odbiegasz od normy, ale czy tak naprawdę chciałbyś być w normie, szary, zwykły, jeśli możesz być wyjątkowy? Uwierz trochę w siebie ?.
  3. @Corleone 11 @Corleone 11 Sześć godzin wcześniej odpowiedziałam Ci, że synek zdrowieje. Jutro go pośle do przedszkola, chyba że zacznie gorączkować lub kaszleć, bo z dziećmi to nigdy nie wiadomo...
  4. @Arsis Kto Ci zdiagnozował zespół Aspergera? Spektrum tej choroby jest ogromne... niekoniecznie jest się wtedy potworem, czasem tylko osobą, która sobie słabiej radzi. A ja widzę, że Ty radzisz sobie wspaniale ?.
  5. Włodek... przecież to nie o Tobie ???. Chociaż, jak chcesz to mogę Ci dać postać, ale po stronie Przeznaczonych, obok Jaruy ?. A na baby, to uważaj bo jutro ,,Dzień św Walentego" i wiesz jakie one mają wymagania ???, nie zgap się ?.
  6. @Annuszka Ooo?, nawet nie wiesz jak jestem Ci wdzięczna za pochylenie się nad moim pisaniem??. Zaraz się biorę za Twoją łapankę ?. Dziękuję ???...
  7. @huzarc Głodnemu chleb na myśl ?, tak to chyba szło... ???. Dawidzie, czy widziałeś mnie w prozie? Podjęłam nowe wyzwanie ???.
  8. * Do sali tronowej wbiegł przestraszony Hardva, jego wtargnięcie wprawiło w rozbawienie i jednocześnie zdziwiło, władcę Czarnoziemców, który w napięciu wyczekiwał przybycia swoich Wodzów, Służnych oraz całej reszty wyższych żołdaków na nocną naradę. - Panie! - krzyknął już od drzwi i wykonując serię dziwnych ruchów, jakby chciał przywołać go do siebie. Władca nie zwracając uwagi na pijackie ruchy swego, najwyższego z Jasnowidzących przywitał go z kpiną w głosie. - Doprawdy? Hardva? Zadziwia mnie twoje przybycie przed czasem. Mam nadzieję, że spoglądając w swoje wszechwidzące lustra zorientujesz się w szeregach faktów i wskażesz mi szpiegujących oraz zdrajców na dzisiejszą egzekucję. Sam, w podzięce za służbę, też do nich dołączysz, już od dawna mam dla ciebie zaproszenie. Twój czas minął, bierz się do roboty a oszczędzę Ci cierpienia i nie wrzucę w podziemne żarna, będzie mógł się kiedyś znów odrodzić. - Panie... - szepnął Hardva niespodziewanie przybliżył się do władcy. - Dawaj mi nazwiska zdrajców, a skrócę to twoje pijackie delirium - powiedział władca. - Panie...- i już Hardva nic nie powiedział, tylko wyciągnął spod kurty miedzianą wypolerowaną blachę. Władca zaskoczony skierował mimowolnie twarz w jej stronę. Hardva wymownie patrzył na władcę i wskazał blachę, na której przemknął jakiś cień, być może młodego mężczyzny. Patrząc z ogromnym natężeniem na władcę przelał mu w umysł myśl ,,Panie, tu nie jesteś bezpieczny. Spotkamy się na Ostrej Skale". W tej chwili niespodzianie wypuścił z rąk rozgrzane do czerwoności miedziane zwierciadło, które nie zdążyło upaść na posadzkę. Zaczęło wrzeć w powietrzu, wyparowało, mgła która w ten sposób powstała uniosła się w górę i spadła metalicznym deszczem na władcę, plamiąc jego ubranie, tron i posadzkę. Hardva z natężeniem jeszcze raz spojrzał na władcę, ruchem ręki wskazał Ostrą Skałę, po czym rozpłynął się w powietrzu, zanim władca zdążył mu przeszkodzić. - Tępy, bezużyteczny kuglarz! - wykrzyczał za nim władca. - Jeszcze dziś posłużysz za smar do podziemnych żaren... - dodał i skinął na zamkowych Służnych, aby rozpoczęli pościg. W sali tronowej zbierali się już przybyli na naradę Czarnoziemcy. Gwar podnosił się minuty na minutę, co raz wybuchały salwy śmiechu i okrzyki powitalne. - Głupcy, banda skołtuniałych żłobów - powiedział sam do siebie władca i przebierał właśnie płaszcz, gdy wszedł do niego były uczeń Hardva z bardzo przejętym wyrazem twarzy. - Bolą cię zęby czy za dużo przebywasz z babami?- zagadnął władca - tylko nie mów że żałujesz Hardva, ścierwo... - Nic z tych, Panie - przerwał mu młody Jasnowidzący. - Nie udaje się rzucić zaklęcia wyciszenia, ktoś nas śledzi i przejmuje nasze moce, nie możemy tu zostać i to, co teraz mówimy, też jest już przechwycone... - Niech siedzą i radzą, chyba nie będziemy im przerywać - powiedział władca. - Ty, pójdziesz ze mną.
  9. @Corleone 11 To słowo ,,wywala" jest ostatnio modne, sama je używam, gdy łączę się internetowo i nagle tracę kontakt, w wyniku braku internetu. Wywala mnie z zabrania lub szkolenia, stąd pomysł na wywalenie z dziwacznego teraz... Wiesz, że piszę siódmą cześć opowiadania ?.
  10. @Corleone 11 Mnie cały czas ktoś poprawia i przywołuje do porządku, najczęściej córka i moja matka...???. Życie Michaś ?. Już poprawiłam, generalnie rozumiem twój upór, chcesz wiersz, nie słowną siekankę, co u mnie częste...?. Synek zdrowieje, dziękuję i mi też ciut lepiej, bo odczuwałam ,,omikrinowe" bóle, ale gdy się dowiedziałam, że moi ukraińscy znajomi dostali powołanie do wojska, jakoś od razu wyzdrowiałam...
  11. @Corleone 11 Dobrze, przekonałeś mnie, zmieniłam ?.
  12. @Sylwester_Lasota Zmień tytuł na ,,Szczęście..." i koniecznie powiedz peelowi, że przeżył piękne uczucie. Tamci we dwoje wdeplali miłość w podłogę, rozmienili na szarą monetę codzienności, a on szczęśliwszy bo kocha nieprzerwanie. Gdybyśmy mogli mówić co chcemy, a nie co możemy, ona powiedziałaby, że z tamtym łączy ją instytucja a z peelem magiczna nic... Pozdrawiam serdecznie ?.
  13. @Corleone 11 Użyłam tego słowa do określenia przestrzeni, w której znajduje się peelka. To tu i teraz wydaje jej się ,,dziwaczne" ( dziwne, nienormalne, niefajne, niemiłe, jakże nienaturalne ) w porównaniu ze stanem zakochania i ekstycacji, który odczuwa pod wpływem ukochanego. Przenosi on ją w ,,stan odrębny", coś na kształt snu, który jest silnym wzburzeniem erotycznym, taką halucynacyjną pod wpływem hormonów... Oj... ?.
  14. @Gosława Piękni... w sensie połączenia mądrości, siły i uroku ?. Michał... a jeśli ja taka ,,ciężka i dziwaczna" jestem?
  15. @Gosława Ja? Na swoją obronę mogę tylko jedno powiedzieć: to nie moja wina, że mężczyźni piękni... ???. Pozdrawiam ? i dziękuję ???.
  16. @Corleone 11 Dziękuję Michaś za komentarz ?.
  17. @Corleone 11 Na drugiej ?.
  18. @Corleone 11 Jest na forum z wierszami. Łap link, tylko nie połam nóg przy skoku ???.
  19. @Arsis Ale mi wtedy narobiłeś ambarasu, ja Ci tylko, tak coś byle jak odpisałam, bo myślałam że to złodziej Twojego konta do mnie napisał ???. Ale jaja ???.
  20. @Arsis Znam te historie, nie tylko z Twojej prozy... jesteśmy pyłkiem...
  21. @Arsis Zaiste w odchłani... Włodek, gdy napiszesz coś optymistycznego, to pewnie znów pomyślę, że Włodkowi ktoś ukradł konto, jak wtedy gdy do mnie napisałeś ???. Pamiętasz?
  22. @Corleone 11 Obejrzyj mój nowy wiersz, tam nie ma przecinków, więc nie będziesz musiał się udzielać i tropić ich w mozole ???. A sobota w domu, bo mój synek jest chory...
  23. @Arsis Moje oko już wyzdrowiało, ale dla równowagi synek mi się rozchorował. A wojny owszem, też się boję. Może niekoniecznie bomb wodorowych, co miliona uchodźców, podwyżek i ogólnie kryzysu.
  24. @Corleone 11 Dziękuję za listę byków i byczków ?, jesteś taki precyzyjny... jak moja pani od polskiego ?.
  25. * Umysł Jaruy wzruszony doznaniem nagiego, ozdobionego jedynie sutkami, ciała ukochanej cofnął się gwałtownie w niebyt, gdy zamiast Ragny, złotego wspomnienia, odebrał twarzy Gudrun. Przyczynę zrywania sojuszy, przeciągania wojen, co rusz zmieniającego się układu sił na mapie światów i rozlicznego, zwłaszcza ludzkiego cierpienia. Jedna z najsilniejszych Przeznaczonych, niezdolna zupełnie do wielkich czynów, nigdy nie stanęła do walki o wspólne dobro. Zawsze wybierała drogę, w najlepszym razie ucieczki, dbając o własne interesy i pomnażanie bogactwa, przejmowała moce, wykradała talizmany, nie wspominając o zdradach, których się dopuściła przez cztery epoki swego istnienia. Otoczona ślepowronami i gwardią nietoperzyc, skrajnie zachłanna, wnikliwym intelektem potrafiła ubiec wielu władców. Rozpalała namiętności, nawet u tych, co nie mieli ich w naturze, jak u tych, którzy zajęci prawemi i innymi naukami, uważali kobiety za niepotrzebne splątanie myśli i stratę czasu. Zdołała posiąść takie wpływy, że znane światy nie wspominały o niej inaczej, niż o Wielkiej Pani Gudrun. W sidła jej bioder i umysłu wpadali władcy, królowie lub ci, którzy w danym monencie mieli coś, co pragnęła: zdobyć, nauczyć się lub zwyczajnie ukraść. Posyłała krzywdę za krzywdą, najczęściej ludziom, istotom najbardziej bezbronnym o poddatnej na urazy skórze, zgarbionych plecach i umysłach zupełnie niepotrafiących rzucać zaklęć, granicznie odpornych na naukę magii. Kiedyś ukradła ludziom kopalnię krzemienia, w drugiej epoce zamykała igły, kościane i te mozolnie odlane z wydartego ziemi metalu. Znikały wydrążone lub uformowane otwory i ludzie nie mogli łączyć skór zwierzęcych, co znacznie zahamowało i obniżyło ich kulturę. Największym jej osiągnięciem było wyczarowanie magicznej wężowej skóry, w której miała przejść przemianę i zaczekać na czasy, w których Jarua będzie zmuszony do powrotu. Dzisiejszego wieczoru, szara przez ostatnie setki lat skóra, z lekka zaczęła zmieniać się w odcienie zieleni i pojawiły się złote błyski. Gudrun znów była blisko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...