-
Postów
43 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Alicja Kruczewska
-
Z krainy czarów pochodzą te twoje wyimaginowane bóstwa ;) To moje zdanie i oczywiście masz prawo się nie zgadzać
-
Oklepany lekko żenujący tekst, moim zdaniem strata czasu... Pozdrawiam auatora
-
Nie wiem co dodać trafiłeś prosto w sedno. Popłakałam się przy tym wierszu. Przepraszam
-
Że tak odpowiem piosenką
-
A co jeśli tak samo?
-
Porażające...
-
Gdy zgadza się na seks
Alicja Kruczewska odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
@Marek.zak1 Dziki Marek wykałaczka? W sensie czy peel to ty ? -
Nie tylko koledze i Bogom
Alicja Kruczewska odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe
Pokora wielka w Panu. Panie Waldemarze pozdrawiam serdecznie -
w tle muzyka dźwięk perkusji przecina czas zapętla w geście victorii dookoła las ja wpisana w środek okręgu okrąg wpisany we wszystkich jak nie było początku tak nie będzie końca i znowu że wielkie halo robię czytam frazesy z kartonika w kolorowym opakowaniu bo chcę nim trochę pożyć Nie krzyczcie do mnie że też chcecie ale się boicie zapijając wódą czas kiedyś to wszystko będzie dozwolone nie waż się tłumaczyć dzieciom ze zwiesiłeś się na bad tripie i że to był ciężki czas mrocznych proroków smutnych na co dzień jak ta pchła co żeruje na rybie czy jakoś tak...
-
Bardzo udany wiersz pozdrawiam
-
;)
-
Udam że wielka sztuka ubiorę w kilka mądrych zwrotów pomyślisz że wiersz ślina kapiąca na palce od przewracania kartek zrobię z nich użytek tam gdzie moralność zakazuje kobiecie nasza słodka tajemnica sklei ostatnią stronę między moimi udami będziemy potem płakać?
-
Letni pks mleczną drogą
Alicja Kruczewska odpowiedział(a) na Alicja Kruczewska utwór w Wiersze gotowe
Dziękuję za czytanie i komentarze. Pozdrawiam -
Pieski los dziesięciu godzin w trasie uwiązany łańcuchem przypadkowych obrazów skrobie sen na czterech siedzeniach przy tylnej szybie wybite zawieszenie nadaje rytm od przystanku do monopolowego i postoju na papierosa cenne dziesięć minut na złość sercu i wątrobie z rozmów o tym czy nóż rzeźnika jest ostry odstawiam kanapkę z szynką płuczę usta sokiem marchwiowym obracam głowę w stronę okna odpływam w poranną mgłę rozum płodzi wizje o ołtarzach bez zasięgu i kontaktów elektrycznych