Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

J.J.R.

Użytkownicy
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez J.J.R.

  1. W takim razie mam nadzieję, że kiedyś to dostanę.
  2. Szaleństwa niestety nie można się nauczyć:-).
  3. Dotknąłem twych ud, poczułem ich drżenie Nasiąknięty Tobą, rozbudzony zbliżeniem Spijałem miód płynący z twych warg. Gdy gładkość twej skóry Dotknęła wnętrza mych ust A zapach przeniknął do głębi mych płuc Płonąłem, lawina ruszyła w dół. Nagie twe piersi, zroszone oddechem Ciało oddane, pod łaskę mych żądz Upadłaś, znienawidziłaś mnie już? Nie możesz nic zrobić Oczy twe zamglone Pragnąca dotyku i szarpnięć tych strun Które rozbudzą w twym ciele Tą rozkosz, znaną gdzieś z snów Ciche jęki ustały, opadłaś ze sił? Nie! To cisza przed burzą! Zaraz porwie Cię ten straszny wir A potem wyrzuci daleko gdzieś stąd. Znów sama, bo po co Ci ten ktoś Gdy tafla jeziora spokojna bo sztorm. Ustał już…
  4. Mi to brzmi jak wyrok przeznaczenia, które tak, czy siak gdzieś nas dopada i nic z tym po prostu nie można zrobić. Tak miało być bo los tak chciał.
  5. Wiersz ma poruszyć temat przemijalnosci i kruchości ludzkiego życia.
  6. Wszystko kiedyś skończyć się musi, Tak jak dzień niknie przy zachodzie słońca. Odchodzimy w przestrzeni zanurzeni po uszy, Nieświadomi umierania, nieświadomi końca. Bo życie nasze jest wieczną chwilą, która umyka I niknie gdzieś w dali, żyjemy nicości, kropli miłością, Na zawsze polegli, z góry przegrani. Nasz los jest w górze z puzzli układany, Małymi kawałkami ze sobą spinany. Wystarczy chwila i niezdarność anioła, By z ciała naszego wyskoczył duch nasz bez słowa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...