Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Neftyda

Użytkownicy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Neftyda

  1. Neftyda

    Burza

    Wielka burza podchłania mnie co dnia, Mur we wnętrzu, cieńki jak szkło, Rozpada się, by powstać, jak nowy, Z odłamków wyłania się inny świat, Choć na oko lepszy, to zupełnie jałowy, Ruina za życia, niewarta wspomnienia, Więc dlaczego znów miecz podnoszę, Gdy czynność ta nie ma znaczenia, Tak jak walka, ktorej nigdy nie było, Jaki żywioł mnie trawi od środka? Zło, które kiedyś i mnie uczyło, Nie zna poprawnej odpowiedzi, W imię jakiej idei toczymy wojnę, Jaka od urodzenia w nas siedzi, Między tylko nędznym byciem, a zwykłym, marnym życiem..
  2. Neftyda

    Czarcie szepty

    Szatan szepcze do mych uszu kołysankę potępionych, Z instrumentów mojej duszy slychać jęki mar zlęknionych, Pazurami wnet przeciąga mego serca struny cieńkie, Chociaż trzeszczą niebezpiecznie, żadna z nich nigdy nie pęknie, Ta symfonia głuchym echem wciąż do przodu pcha me ciało, Chociaż wiem, że złem nasiąkła, choćby nie wiem, co sie stało, Podtrzymuję tę melodię, głuche dźwięki żwawo nucę, Bowiem lęk mój najczarniejszy, że znów ciszę w sercu wrócę.
  3. Neftyda

    Przyszłość

    Straszna nas czeka przyszłość, Obsypana gnojem, Piekąca, jak sól na świeżą ranę, Wyszywana nastrojem, Ciągnących za sznurki, niemych lalkarzy. Piękna nas czeka przyszłość, Naznaczona cierpieniem, Odbitym na palecie przeżyć i wspomnień, Moim marzeniem, Jest być najwspanialszym z malarzy. Kiedyś czeka nas przyszłość, Rozdzierające wrażenie, Że zawieszone w głębinach cienie, To przerażenie, I ono nas kiedyś z jutra obnaży.
  4. Neftyda

    Rozterki poety

    Jak opisać gęsim piórem, Pieknych gwiazd złocisty blask, By czytelnik mój z podziwu, Wydał wnet najszczerszy wrzask. Jak uchwycić myśli obraz, Latający w mojej głowie Da się złapać go w dwie ręce, Oraz zamknąć w jednym słowie? Jakich trzeba cyrografów, Aby duszę wlać w atrament, Iskrę boską czy tez ludzką, W głowie ład czy istny zamęt? Jak zobaczyć, ja się pytam, Rzeczy wielkie z codzienności, Życie zwinąć w metaforę, Serce wyrwać z przeciętności.
  5. Neftyda

    Ulotność

    Rzuca mną wiatr, rzucają mną słowa, Głowa już pęka od nadmiaru snów, Nadzieje innych pcham beznadziejnie, Kiedy zobaczę siebie tam znów? Nie ma już mnie, tylko puste ciało, Usechł mych pragnień kwiat, Gdzie się podziałam, gdzie mnie zabrakło? Co ze mną zrobił ten świat?
  6. Neftyda

    Za kulisami

    Cóż robić? Gdy zejdę już ze sceny, Odłożę maski, Otrę łzy fałszywe, Gdzie iść? Gdy nawet nie wiem, Jaką rolę grałam, Co czuć? Gdy nie śmiałam improwizować, Ściągając czarną kurtynę, Jak zapomnieć? O marzeniach, które porzuciłam, O scenariuszu, który wybrałam, O rolach, których się bałam, O życiu, które jednak kochałam...
  7. Wyciągam ręce, Chcę więcej, więcej, Krzyczę do świata w męce, Daj mi prędzej! Nic mi nie dano, Chociaż już wszystko mam.
  8. Neftyda

    Niewiedza

    Chodziłam, lecz nie zważałam, Patrzyłam, lecz nie widziałam, Słuchałam, lecz nie słyszałam, Mówiłam, lecz nie rozumiałam, Oceniałam, choć nie wiedziałam, Gdy Cię spotkałam, Otworzyłam oczy, Usłyszałam serce, Nadstawiłam uszu, A świat innym się stał...
  9. Topię się we łzach, Ale jak Ty utoniesz, Nie zauważę.
  10. Neftyda

    Dwa światy

    Piękny, a jednocześnie smutny obraz współczesnego artysty. Czy warto więc być artystą? Myślę, że jednak warto, bo, jak już wspomniałaś, schematy zabijają nasze dusze. Żyjmy nie tak, jak chce świat, ale w zgodzie ze sobą.
  11. Urzekło mnie, że wiesz o czym piszesz, masz coś do przekazania w swojej poezji. Do tego dochodzi cudowny styl pisania, tzw. "lekka ręka", dzięki czemu subtelnie przekazujesz odbiorcy swoje odczucia. Jestem pełna podziwu ;)
  12. Neftyda

    My młodzi!

    Bez utraty tchu biegniemy, Zatopimy świat w marzeniach, Dumę swoją pogrzebiemy, My, ideolodzy świata, Byle wiatr nas nie przewróci, Rozwiniemy życia skrzydła, Nikt z nas tutaj już nie wróci, Odlecimy łaknąc życia, Każdy z nas chce kiedyś dotknąć, Gwiazdy i anielskie lica, Lecz nam przyjdzie w żarze spłonąć, Nim zdążymy obrać drogę, Bośmy tylko z porcelany, Kruche ciała, kruche dusze, Świat nasz wielce pozłacany, Rdzy nie widzi nasze oko, Ale kiedyś prysną czary, Przyjdzie koszmar dorosłości, Obraz będzie tylko szary, Nasze serca zaś ze skały.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...