Wysłany za świat ---> albo zaświaty, albo za świat - napisane oddzielnie będzie b fajne moim zdaniem
wysłany jak list w zaświaty - listy normalnie nie są wysyłane w zaświaty, więc może bez tego listu
wysłany za świat.
przez morderczy świt
i opuszczone noce.
by narodzić się ponownie ---> to bym usunęła.
Łkał, przygnieciony kroplami zapomnienia
W końcu jawa uderzyła --> mi jakoś nie do końca leży ta uderzająca jawa
siłą i ciężarem ----------------> tak samo jak uderzenie ciężarem. można uderzyć z siłą, ale uderzyć ciężarem?
kurcząc się i gniotąc
by znowu być. --------> w tym są zawarte ponowne urodziny z pierwszej zwrotki
wyrastał jak kaktus
zielony i ostry jak pustynne słońce
ze spojrzeniem tnącym
wymiary pozbawione ceny ----> nie łączy mi się do końca czemu pozbawione ceny, dałabym coś w stylu:
wszystkie warstwy bezmiaru.
był nieśmiertelny.
----------------------------------------------------------> do tego momentu dla mnie wiersz mówi o człowieku nie odnajdującym się w świecie, który przeżywa opuszczone noce, a morderczy świt zwiastuje kolejny dzień, w którym trzeba uczestniczyć. uważa on że świat nie jest miejscem dla niego. dopiero za światem, może stać się na nowo, poczuć że znowu żyje w innej bliższej mu rzeczywistości. w wierszu tym pokazane jest to obrazowo. człowiek wysłany za świat, w jakąś kosmiczną przestrzeń, jakoś się przekształca (tu: staje się zielony i nieśmiertelny).------------------> dalszej zwrotki nie umiem umieścić w tej interpretacji. z tego co rozumiem człowiek ten zrównany jest finalnie z jakimś bóstwem. Ja bym zmieniła jednak jakoś tę ostatnią zwrotkę.
Wyrastał co roku, tuż obok. -------> jeśli był nieśmiertelny to kłóci mi się to wyrastanie co roku tuż obok, nie rozumiem
Zapisał ścieżkę puenty -----> jeśli puenta ma oznaczać koniec życia to nie używałabym słowa puenta
słowami proroczymi... ----> przewidywał koniec swojego życia? poznał tajemnicę śmierci?
Symbolem jak z krzyża zdjętym ------> rozumiem nawiązanie do proroka na krzyżu. jednak użycie związku frazeologicznego przywodzi tutaj na myśl, że symbol ten jest jakoś tam wyświechtany, "zmęczony". i to razem nie skleja się do końca, trzeba by jakoś lepiej wykorzystać ten dualizm. No albo iść w kompletnie inną stronę.
To tylko interpretacja widziana moimi oczami. Być może autor miał zupełnie co innego na myśli. Na pewno jest to inspirujące.
Pozdrawiam :)