Ok. 'mają za nic' to właściwie obojętność, czyli niewiara.
Zostawię 'każdy' bo tak uważam. Można mieć alergię na Boga bądź być wobec niego obojętnym lecz każdy poszukuje wyższego sensu, zrozumienia - więc poszukuje go, choćby nawet podświadomie.
Zgadzam się więc co do delegacji sensu - jak to ładnie nazwałaś, natomiast psychologia Bogiem się raczej nie zajmuje? natomiast próbuje 'rozgryźć' szczęście.
Dziękuję za kmnt i również pozdrawiam.
Dziękuję Jacku, również pozdrawiam.
;) @Tectosmith zauważ, że to nie ja pukam do Twojego wiersza, tylko Ty do mojego.
Nie uważam, że tylko moja droga jest słuszna, zresztą uważam, że nie ma dwóch jednakowych dróg, każdy podąża inną, swoją.
Właściwie to miałam Ci już nie odpowiadać, gdy nazwałeś mnie zakłamaną, ale przecież to tylko projekcja a ja postanowiłam ich więcej od innych nie przyjmować.
A jeśli choć troszkę Cię rozbawiłam - to bardzo się z tego cieszę:)