To prawda co piszesz. Mnie chodziło też o to, że prawdziwa, głęboka samotność jest bezsłowna. Pisząc wiersz lub choćby 'tylko' gadając trochę kokietujemy, bo tak naprawdę jesteśmy nastawieni na kontakt i go niejako prowadzimy/utrzymujemy. Nie jesteśmy wyizolowani w 100%.
Dzięki :)
@Dobry, Zły i Brzydki :) dziękuję