Myślę... czuję... żyję... Tęsknię... Twój brak jest otwartą raną; Codziennie rozdrapywana o poranku, w ciągu dnia i nocy męczy moje serce i umysł- nie ma lekarstwa na tęsknotę Wąchając twój zapach, czuję woń namiętności i spełnienia, która daje mi siłę, witalność i gotowość do działania, mogę przesuwać góry, tworzyć tak jak zawsze chciałem, mogę być sobą w najlepszym wydaniu, kiedy tylko jesteś obok mnie. Patrząc ci w oczy, widzę Twoją duszę, Wszystkie problemy, o których nie mówisz, Jestem ich świadom i chcę być Twą ostoją, Twoim stróżem, Twoim bezpiecznym miejscem, kiedy kładziesz na mnie delikatną jak przepiórcze jajo główkę, twoim wsparciem, przyjacielem i drugą połówką, osobą, która cię nie zawiedzie, Staram się jak mogę każdego dnia, pozostając w tym sobą, nie tracąc głowy, która już dawno myśli tylko o Tobie Chciałbym, aby to było wieczne i trwałe, Chciałbym, abyś wiedziała, że jestem tylko Twój i Twój pozostanę na zawsze Chcę Cię zobaczyć, poczuć Twoje ciepło, wziąć Cię w swoje objęcie, pocałować... Tęsknię i będę tęsknić, bo bez tęsknoty nie byłbym pewny, że to właśnie na Ciebie czekałem i dla Ciebie cierpiałem, aby się na nowo odrodzić jak feniks z popiołów i żyć tak, aby żyć z myślą o Tobie