Boję się bólu
nie tylko mojego
tego, co chwyta nagle
mocno zaciskam szczęki
płaczę - pomaga na chwilę
Boję się bólu
tego cudzego
z ulicy, spod parkanu
omijam go kołem
odchodzę - pomaga na krótko
Boję się bólu
nie mojego a mojego - mamy
twarzy skrzywionej grymasem
uciekam - nie pomaga - boli
więc płaczę i nadal boli