-
Postów
354 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez TakitamWpis
-
-
-
Pewnie, że można się cieszyć.
Jeszcze lepiej jest pozwolić sobie żyć.
Bunt to manifest młodzieńczej energii imo.
Wydaje się inna.. może jest zakochana? ;)
sugeruje chęć milczenia... hmm milczenie może zaprowadzić w niebezpieczne miejsca, czasami lepiej wyrazić swoje zdanie!
ładny wiersz, czuć impresję osobistą, moim zdaniem warto abyś popracowała nad warsztatem w kontekście jaśniejszego precyzowania myśli. Np” jestem zazdrosna” zamiast „nieważne” albo „to jest moje” zamiast milczeć gdy ktoś mówi „to jest nasze”...
oczywiście szanuję manifest, poprostu może to milczenie jest dla mnie bardzo zaczepne. Miłego wieczoru
0 -
-
-
-
-
-
-
-
-
@Lach Pustelnik w końcu napisałeś coś co siada w miarę mi
wyobraźnia to potężne narzędziezdrada to okropny czyn..
ktoś kiedyś powiedział, że, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal
i pewnie dobrze, że pewne oczy, pewnych rzeczy nie widziały ale
nie wszystko oczy widzą,
pewne rzeczy są domeną wyłącznie intelektu np wyobraźnia.
Ona jest pewnymi wrotami, których nie należy nawet próbować opisywać słowami, bo to i tak na panewce spali tak się wydaje mi. Ale ten nie popełnia błędów kto nie próbuje ;)
może być, organiczna struktura układu nerwowego odpowiedzialna za instrument wyobraźni ale jak na razie naukowcy nie potrafią technologicznymi narzędziami skutecznie ekstraktować zawartości wyobraźni, według mojej wiedzy. Warto też dodać, że u różnych osób, te struktury mogą kodować w nieco odmienny sposób. I spróbuj ten kod jakoś "zwerbalizować" "zobrazować" albo "zmaterializować". Możesz próbować razem z czołowymi bio-neuro-technologami tego świata, powodzenia
To, że posiadamy język jest prawie cudem
2 -
Autor: Ross from friends
0 -
Jem wiersze
oddycham wersem
słucham zwrotki
odpinam wrotki
dalej lecę
słowa pieszczę
co by to było
gdyby jej nie było
tomik poezji
pełen h.ere zji?
puszczam dym rymem
dużego bucha trochę ochrypłem
w banię się rypłem
do tego przywykłem
nie mam sobie ujmować
ale innym dodawać
swoje smutki rujnować
i tak dalej kombinować
że aż trudno się tłumaczy
bo słowo się krzaczy
w gąszczu przeinaczeń
jakiś zamiar w tytule
między wersami coś czule
wcześniej coś czułem
a teraz to niby nie?
ktoś persfaduje subtelnie manie prześladowcze
ja widzę w poduszce te frędzle owcze
bo ona jest bardzo miękka
niemal tonę w jej wdziękach
trochę udręka
bo ucieczka to męka
liżę ją w dźwiękach
i co...?
nie mogę utonąć
bo już bym nie wypłynął
to te słowa są o mnie
i o mojej kochanej
której ludzie imiona nadali
ona znajduje się ponoć na szczycie skali
i coś bym chciał powiedzieć
ale ona tak szczerze mnie wiedzie
że nawet o wodzie i biedzie
wygląda jak na srebrym świeczniku przy obiedzie
i tak prawdy umieścić chociaż troszkę
jakiś fakt autentyczny prócz tego
że zawsze szukam rymu właściwego
i uwielbiam pieścić też broszkę
ale wylać to co frustuje
już czuję jak to prostuje
że nie jest tak słodko
przyglądać się rozsmarowanym na ścianie kotkom
drą ryja niemiłosiernie
ja spoglądam przez lustra przezierne
może dało by się bardziej subtelnie
albo przefiltrować przez gorzelnię
może właśnie trzeba bardziej odważnie
bo jeno chowa on zdanie przeważnie
sam zapędza się w rogu kaźnię
i później przekazu niewyraźnie
widać ślady
próbuję dać sobie rady
żyć przezroczyście nie szukać zwady
moi starsi to gady
więc czasem muszę sięgnąć oręża
i to nie pomarańcz się sprzęża
i nie chodzi o węża, teraz
oskarżony przez wynajmującą mi pokój kobietę
że gdzieś wywiodłem goblet ten
co prawda rzekomo szklankę czy pokal
o który pytałem
ale go nie znalazłem
nękany uwagami
mieszany ze złodziejami
taka atmosfera nie potrzebna mi
wcześniej uśmiechałem się nim otworzyłem drzwi
teraz ona o mym uśmiechu może śni
a czy ona za błąd przeprosić myśli
nic więcej z faktu nie poruszę
bo być może strukturę jego zbytnio obruszę
więc dzisiaj tylko się skruszę
i po nową, przy okazji, dla życia, pracę ruszę
2 -
-
Ciężko mi bywa,
nie przez Ciebie.
Ludzkie problemy,
spójrz:
Bracie,
skąd u Ciebie radość, że
płoną budynki klasy,
która cię wychowała.
Bracie,
dlaczego trzęsiesz się
gdy stary gmach rośnie,
a cyrk miotany jest wiatrem wieczności
Bracie,
Ojca znasz,
jemu chcesz pluć w twarz?
chcesz wmówić że to deszcz
i sam zmokniesz w jego łzach
jeśli jeszcze widzisz go czasami
Bracie,
Jeśli wątpisz czy żyć chcesz
na to przepis tajemny jest,
tutaj go nie zdradzam
sam problemom swym zaradzam...
Coraz trudniej jest się odnieść jak do brata,
on do małp chce wracać
tylko czemu na zboczone drzewo
bonobo się tłumaczysz
i tak gubisz kroki czaczy
żaden z ciebie pepe
nic nie kumasz?
w kumach większość twoich tkanin
miasto się ze smogiem zmaga
dla ciebie naprawa to zniewaga
lepsza będzie czeska praga
gdzie nie sięga stara waga
taszczy bagaż każdy tragarz
ty o łaskę braci błagasz
na nic będzie twe błaganie
jeśli starać się nie będziesz w stanie
na radości też są czasy
ale tobie w głowie są kutasy
kult falliczny jest dziedziczny
dziewki łono wczesnym latem
marsz na pole chłopie zatem
tam pionier się wprowadza
i nikt inny się nie schadza
jak nie widzisz no to sadza
twa ślepota to dla rodu skaza
i sierota znajdzie drogę
sadzam przy niej drzewa młode
ja swym słowem tu zakładam
ludzkie źródło i wciąż badam
nikt nie powie takie czasy
albo wspomni czystość rasy
bo to podróż nie ma końca
Adam, Ewa lot od słońca
2 -
-
-
-
-
-
-
-
no spoczko to taka twoja interpretacja @jan_komułzykant..?
moim zdaniem trzeba przestrzeni, wybacz, że to powiem, ale, REALNEJ(^;
ale masz na pocieszenie: lekko czuć kierunek w którym bym widział aby to szło
0 -
Gra rymów
w Zabawy
Opublikowano · Edytowane przez TakitamWpis (wyświetl historię edycji)
Serce biega samo wewnątrz klatki
śmiesznie obija się, o, żebra