-
Postów
354 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez TakitamWpis
-
-
Zielona zieleń
palący ogień
bezkresna nieskończoność
mokra woda
jasny dzieńciemna noc
głucha cisza
jasne światło
(coś w tym rodzaju)
Okrągłe koło
1 -
3 minuty temu, Mateusz napisał(a):
Jeśli utwory miałyby być komentowane, jeden wątek Twórcy sprawi, że wiersze będą właściwie nieprzeglądalne :)
Właściwie masz rację, porządek byłby zredukowany na rzecz chaosu.
Zamykam wątek0 -
@sam które pytanie jaśniepana zdaniem było przeczące? Może podaj też własny przykład, chętnie się zapoznam
poza tym, logika to jedno, brak precyzji to drugie. Apeluję o choćby okazjonalne zwrócenie uwagi na precyzję. Bo mam wrażenie, że chciałeś żeby twoje zdanie brzmiało jak gdyby zaczynało się od słowa „jeżeli”. Ale chyba je „zjadłeś”
10 minut temu, sam napisał(a):widzę, że niefortunnie
niefortunnie bo Administrator jeszcze tego wątku nie zobaczył
Widzę, że czujesz się coraz gorzej w tym wątku, sugeruję zawiązać własną inicjatywę, jeżeli masz jakieś sprawy. Dziękuję za zainteresowanie, ale nie szukam sprzymierzeńców za wszelką cenę, ani obsewujących ani „followersów”
0 -
@sam proszę popracuj trochę nad konstrukcją wypowiedzi, bo zaczynam mieć problemy z interpretacją twoich intencji.
co do limitów to jeden jest wyraźnie wytłuszczony,ten odnoszący się do działu „wiersze debiutanckie - warsztat”
mam nadzieję, że pozostałą wątpliwość również właściwie prostuję, podając co następuje:
użytkownik zwyczajowo jest zobowiązany udzielać się w wątkach, co niejako prowadzi do zyskania sobie tą działalnością prawa do publikowania własnego wątku
Pozdrawiam
Co do „publicznej szuflady” proszę nie robić niepotrzebnego zamieszania w kwestiach technologicznego jej funkcjonowania. To nie jest aplikacja mobilna czy inna rzecz. Dalej to jest witryna internetowa typu „forum” i w tym formacie miałby zafunkcjonować nowy dział.
Nie chcę by w profilu był odnośnik do własnego wątku w „publicznej szufladzie” , moim zdaniem to niepotrzebne śmiecenie i zadawanie pracy web developerom. Jednak jeżeli większością takie rozwiązanie zostanie uznane za słuszne, nie będę protestować.
0 -
15 minut temu, sam napisał(a):
Dodatkowo wnoszę o podniesienie limitu do 48h
Mniemam, że masz na myśli limit publikacji w dziale Wiersze debiutanckie - warsztat. Nie mylę się w tej kwestii, racja?0 -
Dobry wieczór,
ogólnie to gdy rejestrowałem się na „orgu” to chciałem publikować w śmietniku, co niestety nie było i aktualnie nie jest możliwe
publikowałem zamiast tego w dziale „zabawy słowem”, jednak niedawne nowelizacje regulaminu wprowadziły zakaz publikowania pojedynczych utworów. Ogólnie fajne są zabawy jak „maślany warsztat” czy inne zabawy „w skojarzenia” itp
nie mniej jednak nie kwapię się zbytnio by publikować w działach „wiersze debiutanckie” czy to „gotowe” czy „warsztat”
wiem, że moja twórczość nosi znamiona poezji, wiem, że w jakimś sensie to są wiersze. Ale czy ja jestem poetą? Jeżeli jestem to czy pisanie około połowy tekstów do „publicznej szuflady” nie sprawia iż niejako nie jestem już debiutantem, a raczej żywą komórką tej tkanki, tkanki języka poetyckiego?
zabawne, że podczas pisania tego wstępu do próby analizy problemu, znalazłem skrót. Skrót do rozwiązania problemu, którym była moja niezręczność do wyboru właściwego działu.
rozwiązaniem zdaje się byłoby utworzenie nowego działu o nazwie „publiczna szuflada”. Może być nawet z ograniczeniem jednego wątku w tym dziale na użytkownika, wątku o nazwie użytkownika, który będzie w nim tworzyć. Z możliwością dodawania komentarzy przez innych użytkowników, jeżeli są chętni.
Wnoszę zatem o to co następuje:
1. O otworzenie możliwości do stawiania nowych wątków w dziale „śmietnik/testy”
lub do rozpatrzenia zamiennie
2. O otworzenie nowego działu forum nazwanego „publiczna szuflada”, gdzie każdy zarejestrowany użytkownik forum ma prawo postawić tylko jeden wątek o tytule takim samym jak jego nazwa użytkownika. W wątku tym nie byłoby ograniczeń co do ilości publikacji przez autora, nie ma też ograniczeń wobec innych użytkowników którzy mieli by ewentualną wolę by zamieścić w wątku komentarz.
Chętnie wysłucham uwag i sugestii, jednak najbardziej liczę na odpowiedź Administracji.
Pozdrawiam
0 -
-
-
Skrót skracam
został skrawek
wołać połać
chcę tu mazać
izi stizi
trochę stresy
znikają mnie floresy
wsiadam do esy
maluję horyzont
z kładącym się w pół słońcem
pomarańczowym blaskiem
na taflę bryzgającem
z lekka kołyszącą
fale wtórne
durne
płytko głębokie
głęboko płytkie
brzydkie?
1 -
Serce bije
język wije
słowa nieposkładane
bajer
nie ma barier
za frajer znaczy za darmo
podobno los płaci karmą
jakie siejesz takie zbierasz
ziarno
chmurą czarną niebo snuje się
rujnuje sen
chciałbym mieć
łańcuch rymów
więc go mam
o ogniwo każde dbam
cyzeluje strzygę wyrównuję
już publiki tętno czuję
palpitacje, krwią serce pluje
czuję dresze
już nie wieszczę
dziękuję
1 -
Podsumowując:
Sytuacja w dziale „zabawy słowem” została uporządkowana, jest dużo przestronniej, widać twórczość różnych autorów.
Dziękuję za uwagę, pozdrawiam
PS temat moim zdaniem do zamknięcia
0 -
Czesc,
moze są tu osoby które zaglądają do działu „zabawy słowem” i zauważyły aktywność użytkownika „anima corpus”?
Ja uważam że ta osoba uprawia intensywny overposting, co skutkuje tym, że większość tematów utworzonych w tym dziale „należą” do niej
Wnoszę aby moderator tego działu, lub forum ogólnie, udzielił upomnienia użytkownikowi „anima corpus” w związku z overpostingiem
czy nie było w regulaminie punktu o tym, że nie można wrzucać więcej niż jednego czy dwóch wątków danym dziale, w ciągu 24h?
ponadto, bezpośrednio do „anima corpus”: czy masz jakieś przemyślenia co do mojego wniosku? Czy to jest w porządku abyś widniał jako lista ostatnich autorów? Ogólnie nie mam problemu z tym, że wkleisz „śmieszny obrazek” i dopiszesz do niego dwie linijki, ale twoich wątków jest za dużo, niewygodnie mi z tym. Powinieneś założyć sobie prywatne konto na którymś z portali społecznościowych i wtedy cała przestrzeń jest dla ciebie. Na portalu poezja.org dzielimy ją wspólnie
Pozdrawiam,
0 -
Pod kątem
pod gontem
kredką conté
dwie prostopadłe
w kole wpisane
ziemia
obiecana
pisana czy gadana
bawione jest językiem
jeden powie szkarada
drugi powie szarada
A jeszcze jest roszada
weń wnikam
przy jaźni przemykam
nie zatrzymuję strumyka
lecz stawiam kamyka
muzyka języka
numizmatyka
gdy moneta, złota
rama otacza
zataczam
półkola
krokami
1 -
Proste krzywe
krzywe proste
krzewy radosne
zielone na wiosnę
szumiące krzaki
zwierzaki syczące
znaki sycące
plecaki ssące
bąki lecące
stóp nacisk
ręce plecące
plątające zakazy
plakaty, flamastry
hałastry składniki
układne chodniki
forsy pliki
koszuli guziki
myszka miki
górskie przełęcze, jeszcze się męczę
nerwami maluję, spokój markuję
serce wariuje, niepokój czuję
burzę mury, czarne chmury
zamiatam podwórze
ścieram kurze
wersy zapisuję
do tego rozdzieram
kartki zagniatam
wyciągam psu z gardła
nigdy nie zgadła
nie jest lekka
raczej kaleka
nonstop na lekach
z życiem na bakier
klaszcze jak klakier
zjadłbym już papier
żółty lub czarny
ty jesteś jak kozioł ofiarny
bardziej marny niż cenny
ma obraz mizerny
nie pomoże płyn micelarny
pozostaje kop karny
wracam do siebie
do swej zabawy
nie jem papieru
bo tera żem nie mógł
okrągłe okrągłe
okrągłe okrągłe
mam koła
swe tocze
jak żaba rechoczę
to huknę znów śmiechem
pod górę z oddechem
płynę jak mnich
coś hałas przycichł
nie ważne czy zbrzydł
mi ten świat czy nie
gdy mantrę godnie czynię
jestem jak robot
nie jestem jak eldo
jak foka na plaży
to ta która praży
czy jeszcze odważy
się *** zajarzyć
rozkosznej lampeczki
blask
Krzywe żywe
gorące zwierciadło
źródło mymamy
gdy gdybamy
chwilami upajamy
upojnie wciąż gramy
parujemy oparami
błyszczymy gwiazdami
możesz mówić majamy
dziura sąsiedzi
czarna wciąga
to nie posągra
jak się tu pląsa
odpal gibąsa
a, zapomniałem
ty nie zakurzacz
tylko odkurzacz…
eo
1 -
Bicie
kuli po kuli
brzęczące
jak pralka wirujące
nie chcą się kłaść
ja je kładę
siłą
idą za przykładem
co dziś będzie wkładem?
oddech, bezsenność
samotność
pan się bardzo stara z wykładem
że zęby ma na miejscu jeszcze
że nie zjadł ich jeszcze
że krew harmonijnie halsem
krwinki przesuwa
że jeszcze naczynie nie wybucha
choć jak mu się przysłuchać
to robi
bum, bum
łzy nagle szum
nagły
lica zbladły
tablica, kreda
tornado, szum
kropka bieda
chciałem coś napisać
że serce
ale to proza życia tłumaczy
może lepiej, że
dezorientacja za rogiem
za rogiem
za rogiem
za rogiem
trójkątny puls
czarny ogień
milczenia ogromny hałas
szukam ciszy
w spokoju
nie istnieje
toczy się hałasującym pulsem
piana z pyska bita tryska
pulsujące koła
pędzące trójkąty
neony ciemności
błyski krwi
napady
żerowisko, żeby tu jeszcze było ślisko
na linie piruety
zaciskającej się skrupulatnie
pęcherze wybuchają
ja nie wierzę
widzę wieżę
wdrapuję
stukot na kręconych
grzmi i trzęsie
wiruje, wieje
przeszywa mróz
mrok promienieje
wspomnieniami
wyżej, wyżej!
gorejące twarze
za nogawki chcą
moje kałamarze łapać
łzą się ślizgam jeszcze
błyskam konturami cegieł
na planie koła
kołtunię pajęczynę
stara tu stała kiedyś szkoła
szkło się chować chce
do kieszeni
na siłę duszę
nie odpuszczę
uduszę
duszę gonię
ale uciec chcę
przy skroni mam pocisk
ledwie huk zasłyszany…
i pomarzyć mogę,
że wchodzę
że słońce
że ptaki plaż
że kilka cegieł
jeszcze,
że wreszcie
wolność ujrzę
i wtedy zajarzę
czarny neon
jestem kałamarzem
kładę
wers za wersem
ile można jeszcze
łapać
oddech
ocierać łzy
pisać, że człowiek
to jest tym
co cokolwiek pisane mu jest
ale to chaos
i na początku układam
to co zawsze
spokój słonecznego dnia
a gdy pada deszcz?
gdy szaro jest?
gdy zamówienie wpada?
dawaj na biało!
dawaj na czarno!
szaro buro
to czerwone z miłości i gniewu
niebieskie, różowe
zielone
zabierzcie je, nie pasują
psują
formę bezkształtną
wolną i czystą
0 -
Wystarczy ją rozpętać
rozpędzić się
kiedy pęka
odlatujesz mocno
1 -
Czoło zmarszczone
jak marszczona bibuła koloru róż
której wstęga
na wietrze
faluje
niepowstrzymana
żądło wbite w członek
palec serdeczny
w między kostki
uporczywie swędzi
drażni
drapie
boli nieco
piecze
niepowstrzymane fale
elektryczne
buzuje
brzęczenie
nabzdyczony na pszołosę
która zniknęła
za horyzontem zdarzeń
osobiście idę
w bagnie brodzę
przodem wchodzę
na mieliznę
urojenia mam urodzinowe
boga proszę o rozgrzeszenie
o odpuszczenie
o uniewinnienie
nie chcę kul świstu
ni rwącego skroń pocisku
zatrzymuję krew w samościsku
odpuszczam
piana natoczona
zostać musi przełkniona
a goryczy czara
bara nara
na ra zie
du ka
ty zło
ty ta
no wy
no…
hej że do przo
du
ł
a fry ka
sy
sorry
nie mam ka
sy na
wcza sy
2 -
-
-
-
-
Mistrz :))
* miszcz ?
0 -
Turbo
pierwszy raz
zjadłem kwaśny wyraz
spróbuje je wziąć do ust, zachorujesz
ej joł, harujesz
na majk plujesz
ślina leci, przysmak
kanapka iście polska, wieśmak
sos
kaban - zdechłych - os
wąs
płynę, płynie prąd
nie pytaj skąd
rusza się wszech i świat
i ja
wieczorem odpalam kija
batsztyka
i kąsam
kąszę i przekąszam
rymek wtrącam
wciągam dymek
sawyer tomek
ucieczka i wycieczka
wściekłych wersów teczka
jest apteczka
ciężka z deczka dola
mam dla siebie chwilę
nie kwilę
a nawijam
co i jak przeżywam
nagrywam
0 -
Elo
Rekin
Rekin płynie
i tobie leszczu się oberwie
ja w rezerwie jestem króla
patrzaj tak się rymek tutaj turla
ten ziomek a tamty od
buja fura się i skacze
nie inaczej tez z tematem
ja z rozpalonym jak latarnia
masz wers to hip i hop
czaisz czaczę
twoje rymy wsteczne raczej
baczej jak to idzie
wers rozsadza
nie szkoda mi cie
w zeszycie
skrycie
w sanskrycie się nie daje
joł niezły bajer
ultradzwiekowych barier przebijam pięć
stawiam pieczęć
to ja i nek
neklys janka
dżeka szklanka
czeka bramka
bam strzał tam
szał mam dziki pow
chcesz to sobie to zarymuj synek
tymczasem odpalam kominek
0
Płytka
w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Opublikowano
Może dograsz zwrotkę?
Może pogłaszczesz kotkę
Może chociaż słowo rzekniesz?
Czekam kiedy zmiękniesz
Błagam, choć jedno słowo
Jedną jesteś w grobie nogą
Mam propozycję nową
Może mam nagrać solo?
Nie, spróbuj deklamować chwilę
Spoko, naiwnym jesteś debilem
Na cóż tak się silę?
Dopiero zainwestowałeś chwilę
Chwile są jak grosze, ja o dyszkę proszę
Młody spadaj, nic nie dostaniesz
Uwielbiam jak mnie kłamiesz
A ja kocham jak zasady łamiesz
Proszę jeszcze raz ją namierz
Dłużej winny nie zostaniesz