Kto to leci? Do cholery!
Czy to duszek tej niedzieli?
Jakże czyste niezmieszane,
niebiańskim bytem nazywane.
Leci w poprzek, niewzruszenie,
jakby z niebios niosło wiedzę.
Jasna Pani, jasne kwiecie!
Ile razy to powiecie?
To co czynię bez oporu,
to tak jakby wiedza w polu.
Przenikanie, senne wieszcze,
moje życie rodzi dreszcze.
Idę prosto, pod niebiosa –
niewzruszenie słucham bossa.
Byt potężny wszechobecny
rzuca we mnie tonę wiedzy.
Jakże ciężkie jest to brzemię?
Idę dalej – niewzruszenie.
Prozard 10.01.2018 r.