Natalia16

Dopiero teraz zauważyłam cytat,przepraszam :)) Może trochę nieczytelny wers,chodzi o kukułkę z zegara.Jeśli przyjmiemy taką interpretację,możemy wyobrazić sobie,że regularne kukanie zegarowego ptaszka niekoniecznie musi być szczęśliwe czy bezuczuciowe.

O,nie wiedziałam,że kukułka pochodzi z Wawelu :)))

radio,miło mi,pozdrawiam również :))

W takim razie zostawię.Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie :)))

Jeśli ktoś to czyta,czy taka wersja byłaby lepsza?

Marcinie,rzeczywiście pochopnie postąpiłam.Część o strumyku też się pojawi,myślę tylko jak ugryźć temat. Co do przeniesienia,tak zrobię :)))

Maksmaro,dziękuję bardzo,że zajrzałaś.Masz rację,kukułki to przewrotne stworzenia.

Będę pamiętać na przyszłość :)) Dziękuję.

Marku,każdy z nas jest czasem kukułką,nie uważasz?Moja cierpiała z miłości,tęsknoty. Czy to prosto patrzeć na "swoje" szczęście z daleka?Szczególnie kiedy jest się tylko kruchym i wrażliwym ptaszkiem :)) Pozdrawiam i dziękuję za zatrzymanie się nad utworem.

Bożeno,tak zrobię.Dziękuję :))

Wiosna,ach to (jeszcze nie )ty! Fajny wiersz,lekki i zgrabny.

Jeśli rymy dokładne,to może w układzie krzyżowym? Pozdrawiam

Fajny wiersz,ale popraw literówki :)))

Bożeno,dziękuję bardzo za opinię i za serducho :)) Pozdrawiam również.

Marlett,dziękuję :))) Pozdrawiam.

Mari_anna_,usunęłam w przypływie przygnębienia :))) Ale ten wiersz to niejako rozbicie na 2 kawałki poprzedniego,postanowiłam inaczej napisać dotychczasowe utwory.

@egzegeta Czy teraz lepiej?

Befano,egzeteto,dziękuję bardzo za opinie :)))

skrzydła zastygły w oczekiwaniu na lepsze czasy drobne kości złamane cudzym szczęściem skowyt raz po raz wstrząsał wątłą piersią oczy pociemniały od nadziei głos odszedł w nicość czy starczy nam odwagi by klepsydrę odwrócić

Małgorzato,mi się bardziej podoba pierwsza wersja :))

Tak jak mówiła Bajaga,podchodzisz do tematów z ciekawej strony. Pozdrawiam.