-
Postów
3 760 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
21
Odpowiedzi opublikowane przez Deonix_
-
-
Ostro, mocno, punkrockowo :)
W sumie podobasię (istota wiersza), choć sytuacja jaką opisuje i język już niekoniecznie :)
Pozdrawiam :)
Deo
0 -
6 godzin temu, kondziu147 napisał(a):
W morzu myć marzeń
a nie "mych" przypadkiem?
A tak to... staroświecko-sztambuchowa miniaturka, ale puenta fajna :)
D.
0 -
Przejmujący wiersz.
Myśli i uczucia w nim zawarte to czysty zespół stresu pourazowego (PTSD).
Właśnie weterani wojenni i osoby, które doświadczyły jakichś ciężkich przestępstw,
także w sposób chroniczny, często na niego cierpią. I od samego początku,
zaraz po skończeniu traumy, dla ich własnego dobra, powinni być objęci opieką i leczeni.
Z psychologicznego punktu widzenia Peelowi polecam wybaczyć przede wszystkim sobie,
ukochać siebie, zdezorientowanego, pogubionego i postawionego w tragicznej sytuacji człowieka,
który nie mógł nic zrobić. Wiem, że to łatwo się pisze, ale to chyba jedyna właściwa droga do życia.
Smutno mi po czytaniu.
Choć, abstrahując od sytuacji lirycznej, mam pewne sugestie.
Jeśli chcesz je poznać, to daj mi znać, czy wolisz w komentarzu czy wiadomości prywatnej.
Nie chcę być impertynencka i wstawiać ich tu per fors w komentarzu.
Deo
0 -
chciałabym z tobą umierać
w magnoliowej wodzie
lila-róż
świtu tiul
zdejmowałeś już nie raz ze mnie
aż poczułam na skórze chłód
a ja lubiłam językiem
zaznaczać ci grdykę
trzydniowy zarost piernie kłuł
a teraz chciałbyś
wejść w moją mysią pustkę
boję się
to dla mnie trudne
a jeśli po wszystkim przeniknie mnie nicość i będę się sypać jak popiół?
spokojnie będzie dobrze
ufam twoim słowom
i wciągam w siebie ból
płyniemy razem w przyćmieniu
zmysłowym jak czekolada
gorzko-słodko
a po wszystkim jest zupełnie normalnie
łzy przekłuwają mi uszy
zęby sutki
diamentowo
1 -
Fajnie i zgrabnie napisane.
Aczkolwiek dziwię się ludziom, którzy o takich ważnych wydarzeniach nie pamiętają.
Ale dla mnie to akurat żaden wysiłek, pamięć do przeszłych dat związanych ze znanymi (i to niekoniecznie osobiście) osobami mam zaczepistą. Gorzej z teraźniejszością i przyszłością - i to bywa problem.
Znam datę i godzinę narodzin Marylin Monroe, wiem, kiedy zmarła Halina Poświatowska, ale nie wiem "który dzisiaj",
"jaki dzień tygodnia" i "co mamy w planie w środę".
Za to mam koleżankę, która z kolei z orientacją w czasie rzeczywistym problemów nie ma,
ale nie pamięta dat urodzin swoich rodziców, dziadków i znajomych.
I jeden, i drugi przypadek można uznać za niedbalstwo i brak zaangażowania.
No ale zdarza się :)
Pozdrawiam
Deo
1 -
Trochę tak i trochę nie :)
Wiek to jedno, a samopoczucie i możliwości drugie.
Nie na wszystko mamy wpływ. Chociaż postarać się warto, choćby o własny komfort psychiczno-fizyczny.
Dzięki za czytanie :)
D.
0 -
Dziękuję ślicznie :)
0 -
Stanął obok.
0 -
-
KOD
0 -
1
-
19 godzin temu, agfka napisał(a):
Podobno trzeba odwrotnie - która jest dla nas najlepsza, bo przecież cały ten wybór jest tyko dla nas.
A to jest ciekawe i mądre spostrzeżenie :)
Dzięki za refleksję i zatrzymanie się pod wierszem :)
Pozdrawiam
Deo
1 -
W sumie można i tak. Najboleśniejsza jest ponoć samotność wśród ludzi.
Dzięki i też pozdrawiam :)
Deo
0 -
morze
0 -
astrologia
0 -
Piękny wiersz, jakkolwiek przeciwniczką wszelkiego kopcenia jestem :)
Klimatycznie, gorąco, obrazowo napisane.
Nawet W. Cejrowski, też wielki przeciwnik palenia przyznał,
że to zwijanie cygar na udach to jest sztuka, trucicielska, ale jednak sztuka :)
W dniu 19.04.2024 o 12:23, andreas napisał(a):wietrząc już fiestę
za którą były gotowe umrzeć
A to traktuję trochę dwuznacznie, bowiem liście tytoniu trują także przez skórę,
z czego nie każdy zdaje sobie sprawę.
U nas ludzie pracujący z tytoniem mają rękawice, maski i kombinezony, i to bynajmniej nie jest cosplay ;)
Miło było poczytać nastrojowy erotyk :)
Deo
0 -
0
-
awanse
0 -
Taa, prawda :) Uznanie, sława, kariera i "życie na poziomie" mają swoją cenę.
Najczęściej jest nią poświęcenie prywatności i świata wewnętrznego.
Dzięki Iwon :)
Deo
1 -
W dniu 21.04.2024 o 23:16, tetu napisał(a):
W tytule zostawiłabym samą dziurę. Pierwszy wers dopełnia tytuł, a tak masz zbędne powtórzenie. Co do wiersza; żeby coś osiągnąć, trzeba z reguły coś poświęcić, byle tylko nie przypłacić tego zdrowiem. Poza tym: nie wszystko złoto co się świeci, a skórka nieraz niewarta wyprawki.
W wierszu mamy jednak do czynienia ze skarbem, pelka mówi o tym jasno i nie ma znaczenia co się za tym kryje - skarb to skarb, ale skoro on nadal gdzieś w błocie, to znaczy że coś poszło w innym kierunku niż pelka przewidywała. Najgorsze, że puenta nie przynosi żadnej pewności iż słońce rozbłyśnie. Jakoś mi ciężko po przeczytaniu tego wiersza. Pozdrawiam.Tetu, ja często tak robię, że pierwszy wers jest kontynuacją tytułu, ale tutaj konkretnie, jakoś mi to za bardzo nie leży, przynajmniej na tę chwilę. Jakoś tak chciałam tę przyziemność podkreślić. A poza tym, ten wiersz nawiązuje do innego, niepublikowanego wcześniej i wg mnie trochę nieociosanego jeszcze:
Przejście
dzisiaj mam chyba
swoją prywatną
dziurę w niebie
z której farby strugami
sączy się akwamaryn
złotem inkrustowany
lecz wokół niego osnowę
przędą chmury atramentowe
stary szorstki pożółkły papier
pachnie tak ciężko
i ładnie
wśród zwojów starych papierów
i chłodnych błysków elektroniki
udało się
zdałam egzamin
zbyt wiele szczęścia naraz
-----------------------------------------------------------------------------------------
A tak wracając do Twojego komentarza, to bardzo mnie cieszy, że zauważyłaś w tekście to, że "coś poszło nie tak", bo istotnie, Peelę spotkały niemiłe niespodzianki i przeszkody. Co do marnowania zdrowia, tak, masz rację, ale to się tak łatwo mówi i pisze :) Jak komuś na czymś bardzo zależy, to niestety zarywa dnie, noce, weekendy i święta, aby zagiąć czasoprzestrzeń i się wyrobić przynajmniej z najpotrzebniejszymi rzeczami. Puenta może nie daje pewności, ale nie odbiera nadziei. Czasami to niewiele, a czasami bardzo dużo.
Wielkie dzięki za zajrzenie w głąb dziury :)
Serdecznie
Deo
@Waldemar_Talar_Talar, @violetta, @Leszczym, @beta_b
Bardzo Wam dziękuję :)
0 -
Tak, może być niewygodna, ale sama w sobie nie jest najgorsza,
przynajmniej dla mnie. Najgorzej jest, gdy ta ciężka, rutynowa praca wiąże się jeszcze z rywalizacją
(bo możliwość jej wykonania trzeba sobie wywalczyć w przestrzeni i czasie) i ryzykiem.
Dziękuję bardzo za słowo pod wierszem :)
Deo
1 -
Tak szczerze przyznam, że też by był i to foremnie nawet zgrabniejszy.
Ale póki co trzecia strofa to dla mnie kawałek osobistej historii i osobliwych symboli.
Ale za zatrzymanie się i rymowany komentarz bardzo dziękuję :)
Deo
W dniu 20.04.2024 o 22:21, jan_komułzykant napisał(a):Czasem nie warto czegoś tak skwapliwie czyścić, żeby błyszczało, a jeszcze się tym pochwalić?
Prawda
W dniu 20.04.2024 o 22:21, jan_komułzykant napisał(a):Tylko pustka, jaką po sobie zostawia.
A to święta prawda.
Ale Peelka jakiejś nadziei się chwycić musi, stąd to pragnienie uczucia ulgi po osiągnięciu celu.
Dziękuję pięknie.
Deo
Dziękuję :))
0 -
1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
w ziemi
głęboko
a myślałam że będzie w niebie
że przez otwór niebieski w górze
złoty strumień mi w duszę się wleje
skarb był - owszem
lecz srogo wkuty w materię
brudne trudne nie(z)nośne
złoto
kilowatogodzin nacieki
laminarny przepływ energii
praca-dom; praca-dom
i brak sztuki
brak natury
brak snu
i brak przerwy
kiedyś może go z błota wykopię
i oczyszczę jak umiem najlepiej
może wtedy rozbłyśnie mi słońcem
kojąc nerwy i gasząc cierpienie
11
Kanapkowy wiersz
w Wiersze gotowe
Opublikowano
tę moim zdaniem, ale to drobiazg :)
Wiersz fajny, lekki, z pomysłem i humorem :)
Acz ja rzadko jem bułeczki, częściej chlebek :)
Pozdrawiam :)
Deo