Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Basia_Malic

Użytkownicy
  • Postów

    119
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Basia_Malic

  1. Ile czułych słówek tyle dróg Zegar tik tak serce stuk puk Każdy jej pragnie to prawda Czasem jednak rani zadrą Nie każdy chce się przyznać Choć na twarzy harda mina Nie uciekniesz od niej nigdzie Znajdzie Cię i w ciało wejdzie Nie wiadomo kiedy to nastąpi Kiedy próg zacny przestąpisz Pożałujesz? na pewno nie Przyjdzie na jawie albo we śnie
  2. @ja_bolek dziękuję za Twój komentarz
  3. @Andrzej_Wojnowski totalnym łajzom zwykłym szujom tak bym ten wers napisała Pozdrawiam:))
  4. to moja przeróbka piosenki na jagody Jesteśmy wersy nowego wiersza mieszkamy w głowach w myślach poetów Wena nam pomaga nam pomaga Czy radośnie Czy też smutek ma tu być Ref A kiedy wiersz nadchodzi wiersz nadchodzi Idziemy na Bojowo Na Bojowo Tam na mnie czekają na mnie czekają czytelnicy moi wierni na dobry czas Wstajemy rano najczęściej rano wchodzimy w sens w sens wchodzimy Budzimy do życia do życia budzimy dzielimy się czym tam mamy na każdy dzień Ref A kiedy... https://www.youtube.com/watch?v=heP-ovj_1L4
  5. A oni w ofierze dadzą Szyszkę :)) Pozdrawiam:))
  6. Parodia piosenki dziś prawdziwych cyganów już nie ma słowa oryginału Agnieszka Osiecka, muzyka Andrzej Zieliński Dziś prawdziwych poetów już nie ma Bo czy warto się kusić do zmian Poleciało na falach jak ściema Tworzy coś wierszokleta na szpan ref: Dawne życie poszło w dym Dziś tak trudno znaleźć rym Tylko Beja tylko Beja żal Dawne życie poszło w dym Dziś tak trudno znaleźć rym Wczoraj miałam pójść na bal Tylko mowy tylko mowy żal Dziś prawdziwych poetów już nie ma Cztery kąty i piąty jest piec Gdzie poeci dziś piszą poemat Gdy wieczorem można się wściec ref: Dawne życie........ Dziś prawdziwych poetów już nie ma Polecieli po świecie się tłuc Bezkrytyczna jest tutaj bohema Widać że zgubiony jest klucz ref: Dawne życie.....
  7. @Bronisław_Muszyński Dziękuję za miły komentarz
  8. @Waldemar_Talar_Talar ładnie o miłości nauczycielce kochania czy w drugim wersie nie powinno być przed nią zamiast przednią życzę Miłej Nocy:))
  9. Niechaj się poeta światem nie frasuje A plama na łbie wyraźnie bordowa Butelka wdzięczna zawartość jabłkowa Niech się najlepiej w cierpliwość obuje Niepastelowa libretta dubluje Gdy passa roku startuje godowa Jest twarda wonna i cynamonowa Pękniętą sławę maścią smaruje Progresji motań nic już nie powstrzyma Skutków tej wieszczby nie zdzierży jedyna Jasno zabłyśnie dolina Roztoka Przestąpi wkrótce naszych chatek progi W trójnawie chodzić tak jak szybkonogi Na skali piękna była niewysoka
  10. @Jerzy_Edmund_Sobczak Witaj Jurku! Zastanawiam się nad rytmiką, próbowałeś to śpiewać?? może podłóż jakąś melodię a ja tu powrócę Pozdrawiam serdecznie:))
  11. @Jerzy_Edmund_Sobczak Witaj Jurku! Zastanawiam się nad rytmiką, próbowałeś to śpiewać?? może podłóż jakąś melodię a ja tu powrócę Pozdrawiam serdecznie:))
  12. W nutach pisanych na różne instrumenty Odnalazłam siebie pośród wielu tonów Drżą ręce gdy gram go po kryjomu Czas z nim spędzony jest niepojęty Mogę go słuchać wyobraźnią, duszą ucztując Na ścieżkach widzę to wyraźnie Bach muzykuje Zamykam oczy by śnić i wiedzieć co teraz czuję Pięknu w podzięce niczego nie ujmując Zauroczyła cudna mistrzowska fuga i toccata Tyle cudownych dźwięków wkrada się w serce Im więcej dociera tym pragnę jeszcze więcej Czar zwiewnej poezji w tym względzie ubogaca https://www.youtube.com/watch?v=Hg8Fa_EUQqY
  13. Basia_Malic

    brrrr...

    @luna_ to nie jest limeryk Poczytaj proszę o limerykach
  14. @halcia miło mi, że się podoba
  15. @Waldemar_Talar_Talar dziękuję za miły komentarz
  16. @Andrzej_Wojnowski dziękuję za przychylny komentarz dla tego wiersza
  17. Nie oddalaj się od ludzi Nie giń w ich tłumie Serce sercem zrozumiesz Ja słyszę rytm co budzi W oku moim łza perlista Czekam aż pojawisz się W myślach galopem mknę Mowa czuła jak kryształ Nic a nic Tobie nie wierzę Poznaję tej melodii czar Gdy wicher z echem grał Nęcą uroki polnych ścieżek Ach byleby się tego nie bać Rodzi w duszy nagła potrzeba https://www.youtube.com/watch?v=FFaoq304Dmg
  18. @Jerzy_Edmund_Sobczak wiersz warto wygładzić pozbyłabym się jednego w z pierwszego wersu, a także z z wersu czwartego Pozdrawiam:)) Ślubnym welonem w obietnicach to moja wersja pierwszego wersu
  19. Jesienne słońce jeszcze grzeje Ożywia ciepłem stare kości Zefirek wspomnień cicho wieje Przenosząc myśli w czas młodości Rozpoczynając start w szeregu Ze społeczeństwem moim bratnim Pierwszą w życiowym byłam biegu Nie będąc nigdy tą ostatnią Do obecnego idąc celu Przeszkody brałam też z umiarem I przewodziłam ludziom wielu Lecz jako primus inter pares Piłam z niejednych ust nektary Po trzykroć serce mocniej biło Gdy je złożyłam pełna wiary Na ołtarz zwany Wielka Miłość Lubiłam chłonąć wiedzę czystą Nie stroniąc jednak od zabawy I zawsze czułam się artystą By zwieńczyć czoło laurem sławy Czas przemijania co zabiera Wciąż sercu drogie mi osoby Przestrzenną pustkę mi otwiera I przyodziewa w strój żałoby Uznając ducha przed materią To jednak jawnie lub tajemnie Czasem z przekorą ,czasami serio Epikurejczyk siedzi we mnie
  20. @A_B dziękuję za Twój komentarz
  21. @ja_bolek dziękuję za Twój komentarz
  22. @Marlett miło, że się podoba
  23. Basia_Malic

    Opowiadaj

    @nAzGuL22 nawet przez chwilę nie ma co opowiadać NIE PODOBA MI SIĘ:(
  24. Szła redaktor z dyrektor Razem do pani lekarz I spotkały konduktor Co szła do pani piekarz Moja pani konduktor Pyta pani redaktor Czy nie widziała pani Profesor razem z aktor Jak najbardziej odpowie Razem ze mną jechały Więc je biletowałam Gdy się do wyjścia pchały Właśnie profesor sama Idzie widać na sesję A dzień dobry kochana Jaką masz dziś obsesję? Ja dzisiaj moje drogie Znów przechodzę frustrację Jestem alienowana Przez te deglomeracje I żeby nie wpaść w matnię Muszę już awaryjnie Stosować adekwatnie Środki te antykoncepcyjnie A ja mówi redaktor Spieszę się daję słowo By babci z trójkąt-kółka Zdać masę towarową I nim z dyrektor razem W lekarskiej staną serii Wstąpię po serwolatkę Do onej garmażerii A za nimi pan Piecyk Słucha nowej polszczyzny I myśli:lepsza nasza Ze Szmulek i Pelcowizny Bo jak ja im wygarnę Ach wy w język szarpane Przez gadki wasze marne W te i nazad ganiane To ludzie czują miętę I przyznają mi rację Że te babki stuknięte Są w te deglomerację Lepiej od was gadali Nasi na Kercelaku Rodzinkę rozstawiali Po kątach i na szlaku I wszyscy rozumieli o co się tu rozchodzi Oj byli , byli czasy kiedy byliśmy młodzi
  25. @Jerzy_Edmund_Sobczak nie zachwyciłam się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...