Łanie złoty, łanie szczodry,
Kłosie ciężki i dorodny
Jak nie spojrzę, wnet wspomnienia
Ogarniają jak w olśnieniu
Tato, ręka twa sękata,
Pług twój ciężki, klacz garbata
Tnie ściernisko stopy bose,
Ślady krwi zmywają rosy
Ubożuchna, glina z piaskiem,
Taką ziemię masz w Podlaskiem
Chłopskie poty, chłopskie siły
Płodność glebie zapewniły
Pamiętam głód, nieurodzaje,
Rodzeństwa pogrzeb, kruków zgraje,
Chleb z trocin, popękaną ziemię,
Palące słońce, ciężkie brzemię
Cóż, trzeba nam przetrzymać wszystko,
Gdy się pochylę nad kołyską
Tę siłę widzę w oczach dziecka
I w oczach starca znad zapiecka
Łan bogaty w kłosy dobre,
Słońca blask i niebo modre
Ziaren moc i życia siła
Koi ducha, sercu miła
Polska ziemia chłopem stoi,
Nie masz innej dlań ostoi
Nasze serce - w kłosach złotych,
W zdrowym bydle, w owcach kotnych
Ziemia źródłem siły naszej,
Dla nas - chleb, dla bydła - pasza
Wszystko my od ziemi mamy
I po śmierci doń wracamy