Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr_Sadłowski

Użytkownicy
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr_Sadłowski

  1. Było sobie braci dwóch Chaos i Szaleństwo Straszne było to rodzeństwo Drugi milczał gdy pierwszy opróżniał brzuch Co było przed nami? Właśnie Chaos brzemienny Dzięki Szaleństwu gdy swoimi ramionami Wpleciony w kochanka jak posąg kamienny Co będzie po nas? Szaleństwo zgniecie Chaos A sam spostrzegłszy jaki jest otyły Podetnie sobie żyły
  2. I kaj ma typ Oto ptaki I kat po to Pytam jaki
  3. Tłumacząc dosłownie chodzi chyba o to żeby zrobić kolejne zdjęcie aby móc potem uśmiechnąć się do wspomnień.
  4. Przychodzi po ciebie koło wieczora Lub sam się doń zwracasz gdy twoja pora Nie wiesz dlaczego Potrzebujesz jego Ożywczej siły kojącej zmysły Zerująciej stres odnawiającej umysły Lecz jest jedna rzecz ktorej nikt nie docenia Ciekawe dlaczego przecież tak wiele zmienia A mianowicie że sen zamyka ci oczy Na wszystkie okropieństwa nocy
  5. Możliwe jak to Że weny brak A czasu aż nadto
  6. Spojrzał na morze Pomyślał ,,o Boże'' A Bóg na to Jak na lato Walnął gromem Zalśnił chromem Wstrząsnął wodą falochronem A on tylko patrzy Myśli że to wiatrzy I odchodzi myśląc ,,burza'' A z nim jego zamknięta dusza
  7. I tak właśnie oto Wstaje kolejny szary świt Chyba tylko po to By zagłuszyć nocy zgrzyt Lecz nie ma w nim słońca Na niebie tylko szarość chmur Wydaje się nie mieć końca A w tej szarości każdy niczym król Nie wiedzą tylko że dziś nie przyszło To ciągle wczoraj w kolejnym dniu Echo poprzedniego dnia nie wyszło Ale stoi z każdym tu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...