Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr_Sadłowski

Użytkownicy
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr_Sadłowski

  1. @WiJa Niech twoja wątpliwość będzie dla mnie uznaniem ;) Wiersz mój, pisany ze szczerej tęsknoty na bazie doświadczeń (tak byłem w lesie, tak tęskniłem i tak, był zimny wiatr) Aż sam się zdziwiłem gdy usiadłem do obróbki że większość pisana prosto z serca układa się pięknie w 13 sylab
  2. Dźwięk, li drgające struny powietrza. Dostojny, A tak cudowny, gdy z twoich dobywa się ust. Bezkres, drzewa i zieleń gdzie oko nie spojrzy. A jednak i widzę i słyszę jako żywo Ciebie, Twe słowa, pełne miłości wprost z serca. Choć dawno Cię nie ma, a może to ja zniknąłem Pod ogromnym gorącym kocem obłąkania? Kochanie moje gubi zmysły w roztargnieniu. Wiatr i ziemia, ptasi trel i wszystko wokoło Tylko o Tobie zdają się mówić. Szaleńczo Mamroczą, jednakże tylko mi, wędrowcowi, Który ciarki już ma od mroźnego wietrzyska. Szczęśliwie wiem, że gdy siły do marszu stracę Bezpieczną i ciepłą przystań u Ciebie znajdę.
  3. Piotr_Sadłowski

    Magik

    @Bronisław_Muszyński Dziękuję za... korektę? Sugestię? Nie wiem jak to nazwać. Tak czy inaczej miło mi :) Pozdrawiam
  4. Piotr_Sadłowski

    Magik

    Raz pewien magik z Pszczyny Chciał wyprawić urodziny Ale jednak żaden z gości Nie opuścił jego włości Zniknął on ich bez przyczyny
  5. @Waldemar_Talar_Talar Wiersz dla samobójców nie może być do śmiechu... Chyba. Choć zrobienie czegoś takiego brzmi jak ciekawe wyzwanie. To mój nie pierwszy taki i zapewne nie ostatni. Każdy zaś oparty jest (i będzie) na prawdziwych potrzebach, uczuciach i sposobie myślenia moim lub moich znajomych. Ale nie, nie zamierzam skorzystać z promocji... Jeszcze nie. Pozdrawiam :)
  6. Jedna tabletka a śpisz pięć godzin Z drugą razem dają tobie dziesięć Dziesięć z kolei daje ci wieczność Czemu by nie skorzystać z promocji?
  7. Patrzę na mrowisko Nie mogę oderwać wzroku Mrówki wchodzą do oczu
  8. Krew wyjmuje kawałki ciała, Łeb odpada z resztek skóry. Tak łatwo mi przyszło żyć, Na codzień będąc, martwy. Prawdziwy zombie, spójrzcie. Szukają sensacji, nie widzą. Tak łatwo o nieśmiertelność. Skoro żyjesz, a jesteś martwy, Nie można umrzeć dwa razy. Niepotrzebne, narzędzia zbrodni, Zbyteczna, śmierć fizyczna.
  9. Był sobie raz Zbyszek z Kłodzka Zbyszek ów poszedł do wojska Tam go ponoć naprawili Głupotę z głowy wybili Jednak gdy wrócił skoczył z wieżowca
  10. W nieskładzie słów W nieładzie snów Nie mogąc myśli złożyć Nie mogąc zdania stworzyć W beznadzieji istnienia Bez woli tworzenia Wiary w przeznaczenia Bawię się w przeinaczenia
  11. jakby nie być zniewolonym jest się zniewolonym tylko sobą. więc czy szaleńcy są wolni? toć nie mają sił woli oni a nawet jeśli wyzwoleni nie mogąc się tym cieszyć stoją na uboczu ludzkości sieni skąd bowiem wiedzą że żyć to wyzwolić się z umysłu kiedy "jak" nie mają pomysłu
  12. W ćwierćcieniu Półinteligentów W myśleniu Decydentów W ogóle Wszechniewiedzy W dole W głowie miedzy Jest pytanie Ilu ludzi Jest w stanie Rąk nie zbrudzić By żarówkę na nówkę ... A ja siedzę Lekko z boku I sam świece Swemu oku Myśląc ile Żarówek trzeba Na człowieka
  13. Zakryj nawiasy aby ujrzeć tylko piękno Lub zdejmij gdy ci wszystko jedno Słońce promieniami spada na jęczmienia kłosy (Mogę iść dalej bez celu) Na drodze jeszcze świeże ślady stóp mych bosych (Lub wrócić do codzienności burdelu) Hen w dali widać ptaki (Jak wrócę nie zmieni się nic) Pod nimi trawa koloru khaki (Jak ruszę zostawię ten kicz) I tak stoję na prostej drodze (Jednak w środku na rozdrożu) Z dala od ludzkich ocen Tu gdzie słońce kąpie się w zbożu
  14. Do jutra Nad morzem Gdzie z kutra Na dworze Ciągnął ryby W ferworze Myśląc "gdyby Być może Zjeść tu gofra Nad morzem"
  15. @Iru_De Z tym dniem rzczywiście można by coś pokombinować. Jednakże co do trumny i okna wydaje mi się, że jest tu jak najbardziej poprawna przerzutnia.
  16. Słowa końcowe w mojej głowie Jedyną prawdę tylko tobie powiem Nie chcę być już tu dłużej Odchodzę widząc odbicie Sznura w szybie dużej Zdejme jeszcze głowy nakrycie Widzę trumnę lśniącą za Moim brudnym oknem Chyba nie tylko ja Miałem cieżki dzień ten Cóż przyjacielu zaraz się spotkamy I po lepszej stronie pogadamy Ciągle pada deszcz Nie mówię nikomu cześć Sam w czterech ścianach Bez krzeseł i kanap Z sufitu tylko deski trzy Tworzą strop trzymając mi Gruby sznur gdy ręka drży... Ostatni ruch na do widzenia Macham do własnego cienia Już mnie nie będzie śledził Ani innych nie odwiedzi
  17. @Iru_De Co do niepotrzebnych wyrazów się zgodzę. Do za długiego wersu pierwszej strofy również. Jednakże to że każda strofa jest w innym układzie rymów nie jest przypadkiem. Taki był zamysł. Najpierw abba, potem abab, a na koniec aabb. W końcu mowa o szaleństwie, więc czas na niesymetryczność. Chaos.
  18. @Iru_De W takim razie trwać z cieniem w cieniu?
  19. @Iru_De Nie żeby coś, jestem tolerancyjny, ale czy ,,obaj trwajmy w cieniu" oznacza jakąś homoseksualną fantazje?
  20. Toć jesteśmy dziećmi natury A wchodząc na wyżyny kultury Nie robimy się lepsi od kury Bo istotą człowieczeństwa Jest wydostać się s szaleństwa mega myśl w mini wierszu
  21. W naszym świecie Tolerancyjnych rasistów Gdy powiesz kobiecie- Szanujmy sadystów Ona stwierdzi, Że to jest chore. Powie, że śmierdzi Jak zwłoki w stodole.
  22. W teraźniejszości błądzę Nie wiedząc dokąd dążę Wysuwam się na przód W tym głupoty marszu
  23. @Marlett Maska? Nie pomyślałbym Raczej ciemne głowy szarych mas Każda taka sama twarz Nie widzi nie słyszy Nie myśli o niczym
  24. @Marlett To twarz jak każda inna. Ślepa i głucha.
  25. Patrząc w lustro widzę twarz. Jak każdą inną, też ją masz. Nos Jak każdy inny- kijów stos. Usta Wargi dwie. Pomiędzy przestrzeń pusta. Włosy Długie, giętkie- siana kłosy. Brwi Grube, czarne- emocji drzwi. Czoło Trochę szerokie. Marszczy się w koło. Broda Ostatni element. Nic już nie dodam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...