graphics CC0
nucisz nieznana mi antymaterio kwitniesz ciszą kontemplacji jak Bodhidharma co dziewięć lat czekał pod murem Shaolin na jedyną audiencję a został zen mentorem jak liczba pi nieskończona władza miliarda cyfr po przecinku z trzydziestu paru obliczysz obwód znanego nam wszechświata z dokładnością pojedynczego atomu wodoru śpiewasz światłem gwiazdy północy wyemitowanym z przeszłości nie stoję na moście Golden Gate przestrzegam samobójców iluzoryczna poezjo jesteś mą Moną Lisą ukradzioną z Luwru jak inni ludzie przychodzę tutaj wpatrując się w puste miejsce i szukam celu to cała ludzkość podświadoma miara odstępu co wciska przycisk spacji sześć milionów razy na sekundę a straszy szeptem nieustannej ciągłości i cofasz mnie w przeszłość o kolejne pięć minut jestem londyński Big Ben co cofnął się w czasie pod naporem szpaka na minucie wskazówki —