- Niech ja skonam! Niech ja skonam! -
raz powiada dron do drona -
Jasnych myśli mam przebłyski,
widzę już nasz koniec bliski.
Raz słyszałem takie bajki,
że gdzieś drony jak zabawki
robią zdjęcia i z natury
spoglądają na świat z góry.
Niosą ludziom radość, szczęście
i nie trzeba im nic więcej,
no, a nami ciągle straszą
i wysłali na śmierć... naszą.
Na to drugi odpowiada:
- To mi brzmi jak jawna zdrada!
Ktoś nas wrobił w ten interes!
Czasu mamy już niewiele.
Lot nasz skończy się tragicznie
i pogrzebie części wszystkie!
Powiedz więc, co robić mamy?
- Już ci mówię... Z a w r a c a m y!